Tag: uzdrawiające wibracje

Muzyka relaksacyjna lekarstwem na bezsenność

Dźwięki muzyki relaksacyjnej pomagają zwiększyć poziom endorfin, czyli hormonów szczęścia

Wibracje ciała

Już od dawien dawna ludzie wiedzą, że w człowieka ciele pracują energie, które są odpowiedzialne za całe jego życie.

Energia jest rdzeniem wszystkiego we Wszechświecie, bez energii nie będzie życia, życie potrzebuje jej jako paliwa. Energia, która stworzyła naszą macierz czasową i Wszechświat ma unikalną zdolność, która pozwala mu mieć nieskończoną ekspresję. Ta ekspresja wyraża się poprzez częstotliwość drgań. Częstotliwość drgań odgrywa ważną rolę w naszej fizycznej rzeczywistości, ponieważ pozwala energii wyrazić się w dowolnej formie.

I tak zaczynasz życie, od cząsteczek, atomów, aż do gwiazd, planet i życia biologicznego we Wszechświecie… energie to także choroby… wszystko zależy jak ta energia drga w naszych ciałach: czy wibruje poprawnie… jaką ma swoją sygnaturę.

I czym jest ta wibracja naszego ciała?

Wibracje (łac. vibratio „drganie”) – wstrząsy danego ciała o niskiej amplitudzie i częstotliwości kilkunastu-kilkudziesięciu Hz.

Z biologicznego punktu widzenia wibracje określamy jako przekazywanie drgań mechanicznych z ciała stałego na poszczególne tkanki ciała człowieka lub na cały organizm. Wibracja i wstrząsy są bodźcami fizycznymi przekazywanymi bezpośrednio z materiału drgającego, z pominięciem środowiska powietrznego. Towarzyszący wibracji dźwięk powstaje na skutek przekazywania części energii drgających cząstek materiału poprzez powietrze do narządu słuchu człowieka. (Wikipedia)

Czym większa częstotliwość w ciele człowieka tym większe efekty… lecz z ciałem człowieka należy obchodzić się mądrze i nie wolno go przetrenować bo możemy je uszkodzić. Szybkie drgania komórek wpływają na elastyczność ciała a nawet rozluźniają zrosty i blizny, rozciągają mięśnie, reperują organy. W każdym działaniu potrzebna jest równowaga, nawet ćwicząc swoje ciało… nadmierne ćwiczenia wpływają na temperaturę ciała, ogólnie ciało czuje się dużo lepiej w cieple, lepiej pracują stawy, mięśnie, organy. Czym wyższa ciepłota tym wyższe wibracje ciała i dostarczane jest do niego więcej energii… ale ciała nie wolno ani nadmiernie oziębiać ani przegrzewać (to jest ważna wskazówka dla osób ćwiczących bez umiaru, dla sportowców)… należy umieć rozłożyć treningi… w dodatku wiele osób nie dostarcza organizmowi wystarczającej ilości wody.

Picie wody jest bardzo ważne, szczególnie w naszym świecie, gdzie 70% ludzi cierpi na odwodnienie… jest to skutkiem picia alkoholu, kawy, palenia, złej diety itd. Bilans wodny ma w naszym organizmie ogromne znaczenie. Woda jest również bardzo dobrym przewodnikiem energii, ma ogromny wpływ na aktywację układu limfatycznego. Osobom, które intensywnie ćwiczą potrzebna jest również glukoza, najlepiej spożywana z wodą… inaczej zaczną cierpieć na migreny i zmęczenia.

Ważne w naszym ciele są hormony, regulują wiele symptomów, są posłańcami, które są w stanie przyspieszyć lub zwolnić niektóre procesy, jest to naturalna hormonalna regeneracja, która jest wytwarzana przez organizm i transportowana za pomocą naczyń krwionośnych. Nasze ciało potrzebuje do życia tlenu, brak tlenu potrafi je mocno osłabić i doprowadzić do chorób, nie tylko naczyń krwionośnych (np. żylaki), ale i innych organów, w tym mózgu.

Zwiększone wibracje w ciele jak już wiemy wzmacniają go i leczą, łagodzą ból, powodują zrastanie kości i regulują ich gęstość.

Kiedy już ustaliśmy, że czym szybciej wibrujemy tym jesteśmy lepsi, to może się przyjrzyjmy jak wyglądają wibracje naszego ciała. Może sprawdźmy, kim my jesteśmy w tej wibrującej materii. Czy jesteśmy wibracyjnie na szczycie świata? Czy może jesteśmy na dole: chorzy i wyczerpani?

Częstotliwość ciała jest mało znana i rozumiana przez większość ludzi… ale w świecie całe życie wibruje, jest napełnione energiami, a my ludzie jesteśmy tylko częścią tego całego systemu. Każda komórka naszego ciała wibruje i każda ma swoją optymalną częstotliwość. Optymalna częstotliwość to taka, kiedy wszystko jest w porządku, gdy jesteśmy w równowadze… każda komórka naszego ciała wibruje i wszystkie pozostają z sobą w zgodzie.

I nasze myśli są drganiami… toteż nasze myśli mają swój osobisty świat i mogą zmienić nasze wibracje. Wiemy jak trudno jest żyć z depresją, bólem głowy, chronicznym zmęczeniem… i tu się kłania nasza wibracja ciała, nasza osobista energia. Stan równowagi uzyskuje się, kiedy wszystko jest zsynchronizowane, zdrowa komórka ma swoją częstotliwość i od tego zależy nasze zdrowie i nasza psychika. Nasza osobista częstotliwość ma olbrzymi wpływ na nasze życie, zdrowie a nawet relacje z innymi ludźmi. Każda osoba ma inną częstotliwość. Śmiech budzi naszą częstotliwość ciała, toteż szczęśliwi ludzie mają wyższą częstotliwość, mniej chorują. Jedzenie wpływa na naszą częstotliwość ciała, toteż pilnuj swojej kuchni i lodówki. Odpowiedni detoks wpływa na zwiększenie wibracji i czas aby się dobrze przypatrzeć i przemyśleć jakie substancje szkodliwe wprowadzamy w nasze ciało: papierosy, alkohol, narkotyki, produkty zwierzęce… a nawet lekarstwa np. antydepresanty i inne chemiczne świństwa. Aby nasze wibracje były dobre i służyły naszemu zdrowiu trzeba równoważyć nasze meridiany i czakry (zbiorniki energii).

W ciele człowieka istnieje wiele ścieżek energii, najbardziej znane są meridiany, czakry, bardzo ważne jest człowieka biopole (aura)… są to subtelne i energetyczne pola. Wszystkie szlaki energetyczne są dynamiczne i ciągle się zmieniają, i wszystkie bodźce w nas i wokół nas.

Poza układem energetycznym bardzo ważny dla nas jest:

-układ hormonalny

-płyn mózgowo rdzeniowy

-i nasze DNA.

Ludzkie czakry są nieustannie wirującymi wirami energii, które połączone są subtelnymi kanałami w kręgosłupie, ponadto istnieje wiele innych mniejszych czakr, które są odpowiedzialne za mniejsze obszary ciała (np. łokieć, kolano).

Nie będę tutaj opisywać czakr, te informacje znajdziecie w dziale „Świat Energii”, ale należy wiedzieć, że każda czakra, to inny poziom pola energetycznego, inna częstotliwość, inny kolor (wszystko zależy od wibracji). Każda czakra ma inny poziom fizyczny, eteryczny, emocjonalny, psychiczny i duchowy… i każda czakra ma swoje 7 warstw, tylko każda w innych proporcjach. A wszystkie warstwy różnią się głębokością i częstotliwością energii w danym momencie… w zależności od naszych myśli, uczuć, zdrowia fizycznego… a nawet zmienią się po wypaleniu 1 papierosa czy wypiciu 1 drinka. Wystąpią w nich wahania jak w dyskotekowych światłach czułych na wszystkie tony muzyki… a czakry są jeszcze bardziej czułe, jak również śpiewają swoją melodię… ale usłyszy je już człowiek przebudzony, towarzyszy mu zawsze jego melodia.

Czakry również czułe są na dźwięki świata zewnętrznego, które albo podwyższają ich częstotliwość albo zaniżają. Czakry, kiedy wzrasta w nich wibracja zmieniają swoje kolory… często w ogóle nie przypominają tych kolorów jakie miały na poprzednim poziomie świadomości… tu poznajemy poziom duchowy takiej osoby. Wysoko uduchowieni z reguły nie mają już czakr jak to się określa optymalnie u normalnych ludzi.

Aura jest niczym innym jak mapą diagnostyczną, widzimy gdzie i jak rozłożyły się w człowieku energie i z jaką prędkością wibrują. Ci co widzą energie i z nimi pracują znają ten temat bez żadnego szkolenia.

Meridiany, kanały energetyczne w ciele człowieka przepływające w określonym kierunku… u normalnych ludzi jest ich 14… a u bardziej rozwiniętych więcej… co najmniej o 8.

Jesteśmy takim mikrokosmosem ciała fizycznego, które jest odwzorcowane na makrokosmosie. Celem meridian jest utrzymanie dwóch energii: yang i yin (pozytywna i negatywna, gorąca i zimna)… i Wszechświat też jest zbudowany zasadniczo z dwóch wielkich energii, które mieszając się ze sobą są zdolne tworzyć wszystko (często są określane energią światła i ciemności).

Aby dobrze funkcjonować w ciele ludzkim, musimy panować nad swobodnym przepływem tych dwóch energii, umieć je dobrze harmonizować. Już wspólne połączenie tych dwóch energii tworzy Energię Kundalini, znaczy nastąpiło zupełne zjednoczenie tego ciała na wszystkich jego polach.

Układ hormonalny to różne gruczoły naszego ciała, które zasilają naszą krew i limfę w różne wydzieliny.

Płyn mózgowo-rdzeniowy znajduje się w całej przestrzeni mózgu, pniu mózgowym, usuwa produkty przemiany materii w mózgu, transportuje hormony.

Te wszystkie narządy widzialne i niewidzialne są bardzo ważne do utrzymania informacji i koordynacji wszystkich części ciała… kiedy zostaną zakłócone mamy chorobę.

W ciele ludzkim bardzo ważnym gruczołem jest szyszynka, stale jest skąpana w płynie mózgowo-rdzeniowym… szyszynka jak krążą słuchy ze strefy mistyków może być fizycznym odpowiednikiem ludzkiej duszy.

DNA, zawiera kody genetyczne potrzebne do rozwoju i funkcjonowania ciała wszystkich żywych organów. Jego biologicznym zadaniem jest przechowywanie informacji, kontroluje wytwarzanie białek w naszych komórkach, może kierować w naszym ciele różnymi funkcjami… przede wszystkim DNA emituje światło co oczywiście wpływa na organizm.

Dziś już w świecie nie jest to tajemnicą, że DNA ma cząsteczki w postaci fotonów ultrafioletowych… innymi słowy – promieniowanie ultramagnetyczne. To już jest wiedza z poziomu kwantowego. Takie cząsteczki posiadają szczególną częstotliwość i planują indywidualne życie.

Jeśli zastanawiasz się jak szybko określić swój stan wibracji i nie jesteś w stanie podłączyć się do żadnej maszyny, która jest to w stanie określić możesz przetestować siebie przez kilka rzeczy… przede wszystkim przez monitorowanie swoich myśli. Czy jesteś świadomy tego co gadasz sam do siebie? Jakie temu zjawisku towarzyszą twoje emocje? Jakimi słowami karmisz innych ludzi, kiedy oni cię nie słyszą? Czy potrafisz wykluczyć te swoje złe myśli? Czy potrafisz skorygować złe słowa? Przeprosić za nie? Czy potrafisz wyskoczyć w swoim czasie z miejsca pełnego negatywności, nienawiści, aby nie brać udziału w tym dramacie?

I zobacz ile jeszcze wymagasz samodyscypliny pracując nad sobą… aby przyznać się do swoich błędów, negatywnych myśli, a ile osób wyrzucasz z dobrych torów wkładając im w głowy śmieci. Oczywiście musimy pozwolić naszemu umysłowi na jego wędrowanie, przeskakiwanie z tematu na temat, bo to jest proces naszego myślenia, zrozumienia, odkrywania wiedzy, prawdy, ale pamiętajmy, skoro ta myśl wejdzie do naszej świadomości źle będzie zaniżać nasze częstotliwości energii.

Nasze myśli są niesamowicie ważne dla naszych wibracji… i od tego uzależniony jest stan naszego zdrowia fizycznego i samopoczucia….

twoje ciało słyszy wszystko co ty myślisz!

Zastanów się czy masz jakieś zaburzenia hormonalne. Czy cierpisz na żołądek? Na dysfunkcje seksualne? Masz problemy z sercem… a może chorują inne części twojego ciała?

Jak wygląda twoja skóra, twoje włosy, czy szybko się starzejesz, brakuje ci witalności, jakie masz paznokcie… jaką masz wagę? To wszystko to twój poziom energii.

Nasza osobiste wibracje i wibracje środowiska odgrywają bardzo ważną rolę dla naszego zdrowia… ale i energia może być stosowana w leczeniu wszystkich chorób… wystarczy tylko na te niskie energie wywołujące choroby działać tymi wyższymi wibracjami… i to cała sztuka wielkich cudów uzdrawiania i służą do tego różne metody: bioenergia, zioła, kryształy i inne rzeczy stosowane w medycynie wibrującej.

Zdrowe ciało ludzkie posiada średnią częstotliwość 62-72 Hz. Kiedy częstotliwość spada system immunologiczny jest zagrożony, pojawiają się choroby.

Kilka częstotliwości ciała ludzkiego:

1). częstotliwość geniuszu ludzkiego 80-82 Hz

2). normalna częstotliwość mózgu 72 Hz

3). ludzkie ciało 62-78 Hz

4). tarczyca 61-68 Hz

5). grasica 65-68 Hz

6) serce 67-70 Hz

7) płuca 58-65 Hz

8) wątroba 55-60 Hz

9) trzustka 60-80 Hz

Przeziębienie i grypy zaczynają się poniżej 60 Hz, przerost candidy poniżej 55 Hz, organizm zapada na raka przy 42 Hz, a śmierć przychodzi przy 25 Hz.

Oczywiście wszystkie te pomiary nie są wykonywane przeze mnie tylko przez ludzi, którzy pracują nad tym zagadnieniem długimi latami… nie mniej jednak osoby o wysokich wibracjach wyczuwają te niższe, szczególnie miejsca chorób i robią to tylko za pomocą dotyku swoich własnych palców… dodatkowo widzą kolory aury i czytają ją jak zdjęcie rentgenowskie, widzą wszystkie plusy i minusy jej właściciela.

Vancouver
20 June 2016

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl

Z dźwięku powstałeś … w dźwięk się obrócisz

W Nowym Testamencie św. Jan tak rozpoczyna swą Ewangelię: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Wszystko przez Nie się stało” (J 1:1-3).”  Jak wielkie możliwości interpretacji Stworzenia odsłaniają się przed nami, gdy przetłumaczymy “Słowo” jako “Dźwięk” lub „pierwotną wibrację wszechświata”. W tym kontekście Słowo i Stwórca są jednym, przy czym słowo jest pochodzącą od Stwórcy siłą, która wprawia pramaterię w ruch. Z tej siły, obraz (myśl Boga) wyraża się w pramaterii i przyjmuje w niej kształt.
Kształtujące działanie dźwięku pokazują zamieszczone w tym dziale obrazki i filmiki, na których zobaczymy jak dźwięk wyrażą się w formie struktury. Różne wibracje tworzą różne struktury i każda z tych struktur reprezentuje jakiś dźwięk. Co więcej, proces ten zachodzi w atomach i galaktykach, w kamieniach i roślinach, w ciałach zwierząt i u człowieka…
W hinduizmie za pierwszy we wszechświecie uznaje się dźwięk Om (także Aum, ).
Dlatego jest on uważany za najświętszą sylabę hinduizmu.

„Om to sylaba-nasienie (bidźa), postrzegana jako dźwięk powstania Wszechświata. Ta transcendentalna wibracja, jest uważana za identyczną z osobą absolutnego Wisznu. Na niej opierają się wszystkie hymny wedyjskie. Za świętą uznawana jest także w buddyzmie tybetańskim. Om to sylaba będąca najważniejszą mantrą, pierwotnym dźwiękiem znanym także pranawa, akszara i omkara. Z reguły wymawia się ją samą.”

Wibracyjny obraz Pierwszego Dźwięku, OM

Tak więc na początku był dźwięk, który wprawił wszystko w ruch i dzięki któremu z głębokiej ciszy wyłoniły się formy i kształty, które przenikają cały wszechświat. Jeśli nawet początkowo istniał jeden dźwięk to w jakiś sposób  potrafił się on zróżnicować na tyle, że dziś myślimy o wszechświecie jako „muzyce sfer” – o wielości dźwięków tworzących „symfonię stworzenia”.

Badania nad związkiem dźwięku i kształtu prowadził już Ernst Chladni (1756-1827), który posypywał sprężystą płytkę piaskiem i opiłkami korka a następnie przeciągał po  krawędzi płytki skrzypcowym smyczkiem uzyskując różne kształty zwane dzisiaj figurami Chladniego. *

Figury Chladniego

Do badań prowadzonych przez Ernsta Chladniego nawiązał w latach 60-tych XX wieku dr Hans Jenny, który rozwinął metodę Chladniego, tworząc nową naukę zwaną cymatyką (czasem także, mniej wdzięcznie kymatyką – od ang. Cymatics) czyli naukę o falach dźwiękowych i ich oddziaływaniu na substancje fizyczne. Hans Jenny. Rejestrował on na taśmie filmowej oddziaływanie dźwięku na proszki i płyny. Zauważył, że drgania dźwiękowe wytwarzają geometryczne kształty. Niskie częstotliwości wytwarzały proste koło opisane pierścieniami. Przy wyższych częstotliwościach wzrastała liczba kręgów umieszczonych koncentrycznie wokół jednego koła – i generalnie – wraz ze wzrostem częstotliwości rosła złożoność kształtów – przykład.

Evan Grant: Cymatyka i widzialny dźwięk.

Cymatyka najwyraźniej inspiruje nowe pokolenie...
CYMATICS: Science Vs. Music - Nigel Stanford
https://vimeo.com/111593305 
O projekcie: http://nigelstanford.com/Cymatics/

Kształty Dr Hansa Jenny’ego

Strony o cymatyce z ilustracjami:
http://www.cymatics.org/

Cymatyka w „The Unesco Courier”, December 1969 [in English]

Poniżej przykłady eksperymentów ukazujących w jaki sposób zmienna wibracja dźwięku rzeźbi w materii (wodzie i piasku) różne formy. TEN SAM TON dźwiękowy tworzy zawsze TEN SAM KSZTAŁT.

Ukryty świat: cymatyka (Cymatics) Alexandra Lauterwassera
Badacz dopatruje się podobieństw między „kształtami wody” powstającymi
w jego laboratorium i kształtami występującymi w przyrodzie…

Dźwięk tworzący kształty w cieczy by A. Lauterwasser

http://www.youtube.com/watch?v=OolFBssu0ik

Zdjęcia kształtów („stojących fal”) tworzonych przez tony dźwiękowe o różnych wysokościach (A. Lauterwasser)

wysokość tonu 30.5 Hz

wysokość tonu: 34.3 Hz

wysokość tonu: 35.1 Hz

wysokość tonu: 102.528 Hz

Źródło
Alexander Lauterwasser jest jednym z wielkich kontynuatorów tradycji zapoczątkowanej przez Ernsta Chladniego. od kilku lat jeździ po świecie dając koncerty pod tytułem „Światło – dźwięk – woda”, na których pokazuje na żywo w jaki sposób dźwięk tworzy różne kształty w wodzie. Po prostu instaluje kamerę nad naczyniem z wodą i rzuca obraz na wielki ekran w sali koncertowej dzięki czemu każdy może obserwować na żywo to, co do tej pory badacz widział jedynie w swoim laboratorium.  Znajdziesz coś na ten temat w miesięczniku Czwarty Wymiar Nr 7/2010. Poniżej zamieszczam jedną stronę artykułu (kliknij, aby ją powiększyć) udostępnioną przez redakcję na swoich stronach internetowych oraz kilka fotografii z koncertów pochodzących ze strony http://www.oratorium-stellamaris.com/
Przy okazji: czy w strukturę katedry w Chartres wbudowane są muzyczne proporcje odwzorowujące niebiańską Harmonię Sfer?
Muzyczna katedra w Chartres [PL]

Woda poddana wibracjom.

Kształty tworzone przez głosy ludzi, zwierząt i instrumenty (English)

* Figury Chladniego i fala stojąca
Pisaliśmy już, że Figury Chladniego to figury tworzone przez piasek lub opiłki korka, powstające w wyniku „grania” skrzypcowym smyczkiem na krawędzi sprężystej płytki. Teraz dodamy, że piasek i opiłki korka gromadzą się w węzłach fali stojącej na tej drgającej płytce. Podczas tych drgań drobinki materiału znajdującego się na płytce zsypują się do pozycji linii węzłowych fali, tworząc właśnie figury Chladniego o niepowtarzalnych kształtach.
Węzeł fali to miejsce o zerowej amplitudzie drgań w ośrodku, w którym rozchodzi się fala stojąca.

Czerwone punkty oznaczają węzły fali stojącej (w ośrodku stacjonarnym).

Dźwięk Tula, DNA i Graal – znaczenie częstotliwości

„Mistycy i szamani wielu kultur wspominali o Galaktycznym Centrum nazywając go Tula i zapisywali tą nazwę w postaci trójkąta złożonego z trzech okręgów. Wizerunek ten odnajdywano wyryty w skałach w prehistorycznych siedzibach na całym świecie. Niektórzy wierzą, że taka wersja tego wizerunku przedstawia tunel czasoprzestrzenny w Centrum Galaktyki i może być także  kodem odnoszącym się do 90% ukrytego lub nieużywanego DNA, które nazywa się „śmieciowym”.


Wiele rdzennych tradycji Mezoameryki wierzy, że Tula emituje częstotliwość lub ton znany jako „Ge”, który nie tylko leczy ciało/umysł/duszę, ale daje też nieśmiertelność. Wierzymy, że ton „Ge” jest obecny w wibracyjnych częstotliwościach Języka Ptaków, w oryginalnych Chorałach Gregoriańskich, Skali Solfeggio, a nawet w systemie podstawowych kolorów, które dają białe światło. Częstotliwości te tworzą podstawę alchemii i ezoterycznych religii, które twierdzą, że prowadzą ludzi ku iluminacji lub oświeceniu.
Język Ptaków (tylko w j. angielskim)

Wydaje się, że w praktykach duchowych stosowanych w starożytnych szkołach misteryjnych Egiptu i Grecji wykorzystywano wiele wibracyjnych instrumentów by zestroić ludzkie DNA ze Źródłem. Dzięki temu DNA rozbrzmiewało, śpiewało lub wibrowało z tonem „Ge” – częstotliwością Galaktycznego Centrum. To zestrojenie aktywowało Świętego Graala lub Śpiew Graala (San Graal or Song Grail-a) – „pieśń miłości we krwi” – tworząc w ten sposób tęczowy most, który synchronizował świadomość osoby wtajemniczonej ze Źródłem. Owa pieśń miłości jednoczyła energetycznie Niebo (Galaktyczne Centrum) z Ziemią (wtajemniczonymi), otwierając ludzkie serca na przepływ  krystalizującego „Ge” – zestrojonej krwi przez ich ciała. Z tej perspektywy „Ge-sus” jest Mistrzowską Istotą wysłaną z Tula (Galaktycznego Centrum), aby pomóc ludzkości zestroić jej DNA z częstotliwością „Ge”, by mogła powrócić ona do  Źródła.

SoundLove Medicine (3)

Analiza licznych praktyk starożytnych szkół misteryjnych służących zestrojeniu DNA wykazuje dwa podstawowe podejścia. Jedno z nich, to Ścieżka Natury (Path of Nature) wykorzystująca w celu dostrojenia ludzkiego DNA do Źródła święte częstotliwości oryginalnych systemów językowych, muzycznych, czasowych i kolorystycznych. (Zespół rosyjskich genetyków i lingwistów badających elektromagnetyczne zachowania DNA odkrył, że „śmieciowe” DNA ma podstawowe znaczenie nie tylko dla konstrukcji naszego ciała, ale także dla przechowywania danych i komunikacji. Zespół ten odkrył, że 90% naszego DNA podlega tym samym regułom gramatyki, składni i semantyki co ludzkie języki. Konkludują oni, że ludzki język odzwierciedla strukturę naszego DNA.

Dzieła Leonarda da Vinci wskazują, że rozumiał on świętą naturę ludzkiego ciała i jego rolę w procesie ewolucyjnym. Dotyczy to także starożytnej sztuki przedstawiającej boginie w pozycji przypominającej widełki stroikowe (kamerton). Rzeczywiste przesłanie „Ge-susa” zdaje się mówić, że człowiek wraz z ciałem JEST Świętym Graalem. Graal nie jest czymś „na zewnątrz”. Jak  elektroniczny kamerton ciało można dostroić do różnych częstotliwości. W obecnym punkcie naszej ewolucji większość ludzi jest rozstrojona w stosunku do Źródła.

Niestety, ciągłe nadawanie znaczenia poszukiwaniom Graala „na zewnątrz” sprawiło, że zatraciliśmy ideę, że nasze ciało/umysł/duch jest Graalem, który może być dostrojony do tonu „Ge”, który odmienia nasze DNA i czyni naszą krew śpiewającą w harmonii ze Źródłem. Wierzymy, że jest to prawdziwy sens kryjący się za słowami Święta Krew, Święty Graal. Wydaje się, że celem wielu narzędzi i praktyk stosowanych w starożytnych tradycjach było dokładnie to boskie dostrajanie. Z upływem czasu dostrajanie DNA do tonu „Ge” transformuje ciało oparte na węglu w ciało krzemionkowe. Kiedy ciało fizyczne oczyszcza się, powoli zmienia się w wytworne światło przypominające laser, co otwiera percepcję osób wtajemniczonych na inne wymiary.

 

Ciało świetliste (the lightbody) służy następnie jako wehikuł  (rodzaj ludzkiego statku kosmicznego) do między-wymiarowych podróży. Szkoła misteryjna w Heliopolis w starożytnym Egipcie nazywała ten wehikuł Mer-Ka-Ba, gdzie Mer  znaczy „światło”, Ka znaczy „duch”, Ba znaczy „ciało”. Mer-Ka-Ba oznaczało ciało ducha otoczone przez rotujące w przeciwnych kierunkach pola świetlistych spiral, które przenosiły między realnościami. Dostrojenie ciała do tonu „Ge” zdaje się być celem większości misteryjnych nauczań i poszukiwań Świętego Graala, byśmy mogli odnaleźć naszą drogę do domu, do  Źródła.”

soundlove-medicine-3

Jakby na potwierdzenie powyższych słów fragment tekstu
z działającej obecnie na całym świecie szkoły duchowej Różokrzyża:

„ludzki mózg posiada siedem komór wypełnionych eterami. Każda komora ma swój własny ton dostrojony do jednego z tonów siedmiokrotnej skali. Oprócz tego każdy człowiek posiada swój szczególny ton podstawowy. (…) Harmonijne dźwięki mają bezpośrednie i pozytywne oddziaływanie na etery i pomagają człowiekowi nastroić siedem strun jego własnego systemu we właściwy sposób i przyciągnąć odpowiadające temu siły. Echo tych działań możemy odnaleźć w praktykach religijnych wszystkich narodów we wszystkich czasach. (…)
Człowiek często bywał porównywany do instrumentu muzycznego, na którym chcą grać boskie harmonie. Jednakże nie jest on tego świadom. Poza tym instrument ten jest uszkodzony i z tego powodu boska harmonia nie może wytworzyć właściwego tonu.”
Jednak „w człowieku nadal istnieje coś z boskiego życia jako iskra, która należy do tej pierwotnej rzeczywistości. Iskra ta może zostać obudzona i rozpalona jedynie wówczas, gdy człowiek jako instrument dostraja się ponownie do boskiej harmonii. Wtedy jest on połączony z siłą Chrystusa, z podstawowym tonem niebiańskiej miłości. Jego odnowiony ogień wężowy wibruje wtedy w tym podstawowym tonie.”


soundlove-medicine-23


Źródło w j. angielskim: http://www.goldenmean.info/healingphase/index.html, www.swietageometria

Wibracja-dźwiękiem stworzenia

 lottig_-soundlove-medicine

Przez ostatnie 20 lat uwagę naukowców skupiają zagadnienia fizyki kwantowej i kosmologii w połączeniu z transcendentną duchowością, które jednogłośnie postulują , że wszystko co jest na świecie stanowi jedność.

 

Na każdym poziomie, fizycznym, subtelnym i przyczynowym, znajdują się niewidoczne wzory będące wyrazem spójnej jedności wszechświata. Ludzkość jest stopniowo coraz bardziej świadoma tych struktur, przenikających zasłonę iluzji i przemieszcza się poza rzeczywistość dualistycznych przeciwieństw (dobro-zło), poznając życie w wielowymiarowej przestrzeni.

Dotychczasowy stan ludzkiego uśpienia i nieświadomości kończy się bezpowrotnie, dzięki czemu otwiera się przed ludzkością nowa era wskutek transformacji postrzegania życia z linearnego w holograficzny. Na poziomie fizycznym zaczęliśmy już dostrzegać odwzorowanie geometrycznych wzorów wszechświata. Z nowej perspektywy nie ma zasadniczej różnicy pomiędzy atomem, galaktyką, czakrą, falą na wodzie od spadającej kropli, ani wirującym Derwiszem w czasie ceremonii Sufich. To tylko kwestia skali i percepcji wedle prawa ”jak na górze , tak na dole”.

We wszystkich tych zjawiskach jest coś, co sugeruje istnienie fundamentalnego, archetypicznego wzorca ponad naszą świadomością , odwzorowującego jedność wszystkiego co istnieje.

Podstawowe zjawisko, które pomogło nam nieco odsłonić zasłonę ostatecznej Prawdy , jest wibracja dźwięku, która doprowadziła nas do poznania zasad świętej geometrii, przejawiającej się w każdym punkcie egzystencji. Pierwszym człowiekiem , który zaobserwował i opisał zjawisko kształtowania się elementów fizycznie namacalnych w geometryczne wzory pod pływem wibracji dźwięku był niemiecki fizyk i muzyk ,Ernst Chladni(1756-1827). Jego eksperyment był bardzo prosty. Otóż , równomiernie nasypał cienką warstwę piasku na płaski metalowy talerz, a następnie przeciągnął wiolinowym smyczkiem po jego krawędzi. W zależności od sposobu wykonania tego ruchu, na powierzchni talerza piasek przybierał różnorodne, złożone formy geometryczne.

W latach 50-tych pionierskie prace na tym polu przeprowadził szwajcarski fizyk Hans Jenny(1904-72), który opisał swoje eksperymenty pod nazwą Cymatics (badanie zjawiska fali). Fotograficznie unaocznił różnorodność geometrycznych , symetrycznych form tworzonych przez fale dźwiękowe oddziałujące na różne rodzaje skupienia materii (proszek, pasta, płyn) ,które zawarto w publikacji Cymatics, vol I&II(Macromedia publ.2001).

W ostatnim czasie japoński naukowiec, Masaru Emoto fotograficznie udokumentował fenomen pamięci wody, w której tworzy się niejako zapis informacji falowo docierających do niej. Zarówno ekspozycja na dźwięk (muzyka, słowa) , jak i obrazy (zdjęcia , kolory) ulegała odwzorowaniu w geometrycznych kształtach kryształów zamrażanej wody.

Kontynuatorem obserwacji Chladni i Jenny był Alexander Lauterwasser,który przeprowadził szereg eksperymentów z wodą i dźwiękiem. W swej książce zamieścił absolutnie magiczną kolekcję kolorowych fotografii obrazującej świętą geometrię wody poddanej oddziaływaniu muzyki Wschodu i Zachodu.Zawarł w niej oddziaływanie gongów, wyśpiewywanych mantr, psalmów tybetańskich mnichów,rytmów Sufich ,a również wielu kompozytorów, od Bacha do Stockhausena, a także czystych dźwięków fal różnych częstotliwości.

W Nowym Testamencie czytamy: “Na początku było Słowo i Słowo było z Bogiem i Słowo było Bogiem”. W tym zdaniu zawarta jest uzdrawiająca moc harmonicznych wibracji .

Świat jest nadal wielką tajemnicą, ale nauka zbliża się coraz bardziej do poznania Prawdy.

W “The Independent” (30 kwiecień 2001), doniesiono ze naukowcy zarejestrowali dźwięk kreacji przy użyciu instrumentu, który może cofnąć się do początku stworzenia.

Odkryto harmoniczne nuty, maleńkie fale dźwięku, które stają się ziarnami materii formującej gwiazdy, galaktyki i układy słoneczne. Początek naszej egzystencji był czysta wibracją. Słowo “Wibracja” zaczyna się na literę “W”, której powtarzanie wytwarza falę dźwiękową.
Inną ciekawostką jest wibracja Hanga Om 136.1 Hz 

soundlove-medicine-1-kopia

Informacja o fundamentalnej wibracji,która zainicjowała powstanie naszego świata jest zawarta w Genesis:”I Bóg powiedział-Niech będzie światło i stało się światło”.Najprostszą definicją Stworzenia jest Ruch, ale nie taki zwykły, prosty ruch,lecz ogromny, wielopoziomowy wzorzec wibracji, czyli częstotliwości. Fala wibracji jest jakby połączeniem dwóch przeciwstawnych sił “góra – dół”, Yang w parze z Yin. Nie byłoby fali bez współistnienia tych dwóch aspektów, męskiego i żeńskiego. Bezruch nie istnieje bez-ruchu, który jest napędem nie mającej końca kreacji. To współgranie przeciwieństw jest źródłem wibracji istniejących na wszystkich płaszczyznach istnienia, słyszalnych i niesłyszalnych wiec każda ludzka istota jest potomkiem pierwotnej wibracji, zawierającej w sobie wszystkie możliwości.Poruszamy się jakby na fali tej fundamentalnej wibracji i gdybyśmy mogli czuć jej oddziaływanie i kierunek w każdej sekundzie istnienia, bylibyśmy wszyscy zrealizowanymi personami ,zgodnie z naszym przeznaczeniem .

Per-sona to skrót od łacińskiego per-sonare, co oznacza “przez dźwięk”. Według hinduskiej filozofii “natura jest świadomością pulsacji”. Właśnie dlatego dźwięk mantry Om uznano za “Świętą wibrację”.Samogłoska “O” z otwartymi ustami symbolizuje “uniwersalne Ja”, natomiast spółgłoska “M” wymawiana przy zamkniętych ustach to “indywidualne Ja” . Po łacinie OMnes znaczy “wszystko”, co po angielsku wyraża all, zawarte w słowie Allah , a również Alleluja.

Jeśli cały wszechświat jest tak wspaniale nastrojony nieskończoną ilością częstotliwości, to wedle zasady “jak na górze ,tak na dole” wszyscy bez wyjątku jesteśmy tym samym. Popatrzmy na śmigło samolotu w bezruchu. Dostrzegamy poszczególne ramiona. Jeśli wprawimy je w ruch widzimy coś zupełnie odmiennego, jakby nieruchomy owalny obiekt.Wszystko jest jedną całością . Aby poczuć to zjednoczenie z wszechświatem i porzucić iluzję odrębności, trzeba przenieść się do wyższego wymiaru egzystencji , wejść w wibrację o wyższych częstotliwościach. Niezdolność dokonania tego wynika jedynie z nieświadomości posiadania w sobie takiego potencjału. Podobnie jest z samochodem. Jeśli wiemy, ze maksymalna jego prędkość nie przekracza 120km/godzinę, to nigdy nie próbujemy jechać nim szybciej. O ile ta zasada odnosi się do wyprodukowanych przez człowieka pojazdów, to nie dotyczy ona istoty ludzkiej, która jest nieograniczona, choć sama postanowiła od wieków usidlić siebie w więzieniu narzuconych przez siebie ograniczeń. Nieograniczona ilość częstotliwości we wszechświecie oznacza , ze dysponujemy takim zakresem możliwości, który nie mieści się w naszych umysłach, posługujących się u większości z nas starymi, zupełnie nieadekwatnymi do Prawdy programami. Obecnie wkraczamy w zupełnie nową erę egzystencji, nowe wibracje międzyplanetarne, a to oznacza, że musimy ulec potężnym zmianom w zakresie postrzegania , i myślenia. Im bardziej będziemy się opierać temu co nowe, tym bardziej uczucie zagubienia i bezsensu z poczuciem frustracji będzie nas wypełniać. Podobnie jest z komputerami, które co kilka lat stają się bezużyteczne, wskutek nieaktualnych oprogramowań i zbyt małej pamięci twardych dysków. W tym zakresie rozumiemy i godzimy się na wymianę sprzętu co parę lat, ale w stosunku do samych siebie nie dopuszczamy takiej możliwości. Prawidła obowiązujące za życia naszych przodków, a nawet rodziców stają się z biegiem lat coraz bardziej nieaktualne. Nie da się już zastosować systemów wychowawczych w stosunku do naszych dzieci, w których sami byliśmy wychowywani. Rodzą się nowe dzieci nazywane Indygo, Kryształowe, o znacznie wyższym poziomie świadomości, których postrzeganie , inteligencja są nieporównywalnie większe w stosunku do nas .Ich wrażliwość, intuicja pozwalają im “widzieć” Prawdę i funkcjonować na znacznie wyższych wibracjach.

Esencją leczenia dźwiękiem jest nastrajanie instrumentu muzycznego jakim jest istota ludzka. Każda tkanka, każdy narząd ma swoja określoną wibrację.W przypadku zaburzeń ich funkcjonowania możemy przywrócić stan zdrowia poprzez przekazywanie właściwych dla danej strefy wibracji , weszła ona w rezonans z podawanym dźwiękiem i zaczęła prawidłowo funkcjonować. Jakakolwiek cześć nas choruje , możemy poprzez “przypomnienie”jej zdrowych częstotliwości , przywrócić do zdrowia. Leczące wibracje możemy przekazywać poprzez dźwięk, kolor, leki homeopatyczne, ale również dzięki uzdrawiającemu oddziaływaniu bioenergoterapeuty, który poprzez swoje dłonie przekazuje lecznicze częstotliwości choremu.

Mając świadomość jedności istnień ludzkich, rozumiemy dlaczego tak bardzo oddziałujemy na siebie wzajemnie. Czasem wchodzimy w rezonans i wtedy czujemy się z kimś , a innym razem w dysonans, który nas męczy i powoduje zaburzenia zdrowotne.

Jest to spowodowane współgrą pomiędzy naszymi polami energii subtelnych, które stale zmieniają się pod wpływem emocji, rodzących się w oparciu o różne systemy zakodowanych przekonań.

Lęk, złość, agresja,frustracja, zazdrość,depresja wprowadzają nas w stan niskich wibracji, natomiast radość, lekkość, czułość, miłość, zadowolenie są wysoko-wibracyjne. To co czujemy “wyświetla “ się w naszej aurze.Nie trzeba nic mówić, by osoba osoba widząca lub odczuwająca świat energii subtelnych wiedziała jaki jest nasz aktualny stan. Skuteczność oddziaływania leczniczego w zakresie energii subtelnych, wyraźnie wzrasta gdy poziom świadomości osoby udzielającej pomocy obejmuje taka wrażliwość, a podstawowym uczuciem w stosunku do pacjenta jest miłość poza wymiarem fizycznym. Ponieważ nasze ciało może funkcjonować dobrze tylko wtedy gdy nasz stan emocjonalny jest dobry, tak więc właściwe leczenie musi oddziaływać na wszystkie aspekty naszego życia, widzialne i niewidzialne. Zajmowanie się samym ciałem jest działaniem bardzo ograniczonym, dającym jedynie doraźny efekt.
siundlovemedicine
Chcąc przywrócić równowagę i zdrowe funkcjonowanie całego organizmu należy oddziaływać równocześnie na wszystkich poziomach, co oznacza nie tylko “kąpiele w dźwięku” ,ale również stopniową transformację zakodowanych u pacjenta programów. Wzrastająca świadomość umożliwia zrozumienie, że odpowiedzialność za własne zdrowie spoczywa w nas samych oraz ,że dysponujemy całym “instrumentarium” ,służącym nam do przeprowadzenia procesu uzdrawiania siebie i utrzymywania stanu równowagi. Zewnętrzna pomoc powinna więc głównie koncentrować się na przekazywaniu wiedzy dotyczącej wykorzystywania istniejących wewnątrz nas mechanizmów samoleczenia i samo-profilaktyki zdrowotnej. Tylko wtedy gdy nasza globalna świadomość pozwoli zastąpić myślenie o roli lekarzy i terapeutów w takim kierunku, będziemy panami naszego zdrowia i mechanizmy autodestrukcyjne znikną. Dopóki sobie nie uświadamiamy jak wielkim potencjałem dysponujemy, dopóty przerzucamy odpowiedzialność za nasze zdrowie na innych ludzi. Od wieków kodowany w nas lęk , mający bardzo niską częstotliwość, stanowi główne podłoże chorób i frustracji. Osłabia nas i powoduje ,ze jesteśmy podatni na manipulację, żyjąc w niezgodzie ze sobą. Jeśli zamkniemy lwa w ZOO, traci on swój majestat i siłę w mgnieniu oka. Jeśli odbierzemy dzikim ptakom możliwość latania, zamykając je w klatkach, zaczynają chorować i szybko odchodzą. Zwierzęta udomowione , jak kotu i psy, chorują dokładnie w taki sam sposób jak ich właściciele. Nierzadko widzimy, ze zachowują się podobnie, a nawet chodzą w podobny sposób. Będąc w niewoli, każda żyjąca istota traci automatycznie radość życia, a potem jej ciało podupada na zdrowiu. Niewola nie musi oznaczać jedynie stanu narzuconego przez innych, ale również , a może przede wszystkim dotyczy życia w klatce własnych ograniczeń.

Wyobraźmy sobie,że mamy w garażu pojazd kosmiczny, służący do podróży w czasie i przestrzeni, a używamy go na codzień jedynie by pojechać na bazarek po zakupy. Nie próbujemy zapoznać się z książką obsługi pojazdu, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy, ze może ona zawierać coś więcej niż już wiemy na jego temat. Jeśli zaczniemy dostrzegać, że inni , mający ten sam pojazd jadą nim dużo dalej i szybciej, wtedy zaglądamy do źródła wiedzy i po przestudiowaniu wytycznych ,wyruszamy w nieznaną do tej pory podróż. Możemy to zrobić z naszym życiem, zmieniając je w fascynującą podróż po nieznanych terytoriach.

To ciekawe,ze na codzień otaczamy się różnego rodzaju muzyką, a tak mało o niej wiemy poza tym kto ją wykonuje. Jeśli podejdziemy do tego zagadnienia w sposób bardziej świadomy, wręcz medytacyjny, wtedy odnotujemy zależność pomiędzy stanem naszych emocji, a rodzajem preferowanej muzyki, staniemy się po trosze psychoterapeutami samych siebie

Nasuwa sie pytanie w jaki sposób praktycznie wykorzystywać dźwięk poza słuchaniem muzyki. Po pierwsze należy sobie uświadomić, że nasz aparat głosowy został nam ofiarowany nie tylko do mówienia, ale i do śpiewania, nie tylko przez osoby związane z muzykowaniem, ale przez wszystkich nas. Nadeszły czasy , kiedy coraz więcej ludzi rozumie rolę własnego głosu w procesie odzyskiwania zdrowia, co pozwala na świadome jego zastosowanie w ukierunkowany sposób, by nauczyć się na codzień stroić swoje ciało i leczyć w razie choroby.Muzyka to nie tylko wibracje wchodzące do uszu a potem rejestrowane i analizowane przez mózg. Zakres jej działania jest dużo szerszy, bowiem kiedy słuchamy określonego rodzaju muzyki, czy dźwięków, nasze całe pole bioenergetyczne (aura) ulega transformacji. Jeśli “rozpływamy się” słuchając jakiegoś romantycznego utworu, nasza aura automatycznie poszerza się i jej kolory ożywiają z tendencją do różowości i zieleni. Jeśli muzyka brzmi mistycznie, dominuje wokół nas fiolet, a jeżeli słuchamy bębnów czy rytmów aborygeńskich przepełnia nas czerwień. Źródłem otaczającego nas pola są czakry promieniujące kolorami zależnymi od częstotliwości ich wibracji.

Wyobraźmy sobie ,ze napływa do nas nieustannie energia kosmiczna(magnetyczna) z góry i energia ziemska(elektryczna) z dołu, zasilając nas przez całe życie. Wzdłuż centralnej osi ciała (kręgosłup) są umieszczone ośrodki energetyczne zwane z sanskrytu Czakrami.Zwykle wyróżnia się ich siedem. Pełnią one rolę jakby centrali energii subtelnych, z których poprzez kanały obwodowe (nadi, meridiany)energia dopływa do wszystkich części ciała. Każda czakra ma odrębną częstotliwość wibracji, o określonej barwie. Rozkład kolorów w tych ośrodkach jest identyczny z obrazem światła przepuszczonego przez pryzmat (tęcza).

Pierwsza czakra, najniżej położona, o najmniejszej częstotliwości fali, odpowiada kolorowi czerwonemu i nucie “do”. Druga jest pomarańczowa i brzmi “re”. Trzecia -żółta, “mi”.Czwarta-zielona, “fa”. Piąta-turkusowa, ”sol”. Szósta-indygo, ”la”.Siódma-fioletowa,”si”.

SoundLove Medicine_lottig&Wolna (10)

Wydobywając z siebie nutę każdej z czakr, wywołujemy zjawisko rezonansu, czyli to samo,które stroiciel uzyskuje podczas strojenia fortepianu kamertonem.

Jeśli w danym ośrodku jest zaburzenie przepływu energii, czyli czakra jest “chora” to przywracamy jej “zdrowie” poprzez ”przypomnienie” jaką musi mieć częstotliwość wibracji, by przyporządkowane jej strefy narządowe funkcjonowały prawidłowo. Ten sam efekt możemy uzyskać przy pomocy źródła czystego dźwięku, jakim jest kamerton, czy syntezator. Korzystając z własnych zasobów możemy to robić na codzień, nie będąc uzależnionymi od innych.

W ten sposób nie dopuszczamy do rozwoju chorób na poziomie fizycznym, poprzez szybką naprawę na poziomie energii subtelnych.

Jeśli przećwiczymy wyśpiewywanie gamy do-re-mi-fa-sol-la-si z odpowiednią intonacją i czystym głosem to już mamy pierwszy ważny etap nauki za sobą, bowiem codzienne staranne odśpiewywanie tych zgłosek daje nam już pewne wyrównanie energii subtelnych w ciele.

Podczas wydawania z siebie dźwięku możemy usłyszeć, która nuta nam “nie wychodzi”. To sugeruje, że właśnie na tym poziomie istnieje zaburzenie. Np. jeśli nasze “do” (C)chrypi albo zacina się , wiemy ze czakra pierwsza, podstawy, wymaga troski , czyli nastrojenia.w takich przypadkach najchętniej słuchamy utworów opartych na tym dźwięku. Zwróćmy choćby uwagę na fakt, ze intonowanie modlitwy w kościele czy meczecie opiera się głownie na nucie C. Dotyczy to również Mantry Om.

Wyśpiewywanie gamy możemy zastąpić znanymi od wieków mantrami. Najpopularniejszy jest wspomniany wcześniej dźwięk OM, śpiewany na wydechu, określany przez wielu “pojazdem do czwartego wymiaru”. Okazuje sie, że prawidłowe jej wykonywanie, przywraca równowagę hormonalną poprzez oddziaływanie jej wibracji przekazanych poprzez podniebienie do przysadki mózgowej , pozostającej w zależności sprzężeń zwrotnych z tarczycą, jajnikami i nadnerczami. Bardzo ważne by pamiętać o właściwym położeniu języka, który musi przylgnąć do podniebienia miękkiego w chwili gdy przechodzimy z “O” do “M” i tam pozostawać do końca brzmienia tej spółgłoski. Język jest niejako “przełącznikiem” pomiędzy głośnią, wytwarzającą dźwięki , a podniebieniem miękkim, które przenosi wibracje na przysadkę mózgową.

Śpiewanie w chórze jest wspaniałym sposobem wykorzystania głosu dla potrzeb własnego ciała i duszy. Zbiorowe wibracje są dużo silniejsze , a więc ich działanie na funkcjonowanie całego systemu energii subtelnych ma bardzo pozytywny wpływ prozdrowotny. W tym momencie staje się zrozumiały zwyczaj “OM-owania ” mnichów buddyjskich, czy zbiorowego recytowania, a w zasadzie wyśpiewywania Świętego Koranu.

soundlove-medicine-logo

Wibracja – starożytne indyjskie Wedy nazywają ją „Om”, dźwiękiem stworzenia; buddyści uderzają w gongi i wydają gardłowe dźwięki harmonizujące ciało, umysł i duszę; Biblia wspomina o „słowie, które było na początku”, czyli dźwięku, który stwarza.

Wibracja jest falą, a fala potrzebuje ośrodka, w którym się rozchodzi. Absolutnym ośrodkiem jest „Jedno” – to słowo wydaje się być najlepszym słowem-koncepcją do określenia natury tego ośrodka. Inne słowa, takie, jak Brahman, Absolut, Samadhi, Transcendencja, Nirwana, Urzeczywistnienie, Moksza, Bóg są adekwatne, ale niezrozumiałe – semantycznie niezależne, więc każdy może przypisać im odrębne znaczenie. Słowa „Jedno” nie można pomylić z żadnym innym stanem lub koncepcją – jeśli rozumie się jego sens, nie można go zmanipulować. Jeśli coś ma cechy, ulega stanom i działa w otoczeniu, nie może jednocześnie być tym otoczeniem – więc, nie może być Jedynym. Pomijam oczywiście manipulacyjną koncepcję bycia „jedynie słusznym” – do której sprowadziła „zachodni umysł” negatywna indoktrynacja. Dotyczy ona zupełnie innej relacji, bowiem mówimy o Jedności, jako niedualistycznym pierwotnym stanie świadomości, a nie dualistycznej relacji w iluzorycznym świecie, interpretowanej w subiektywny sposób. Zachód nie rozumie tej subtelnej różnicy.

Jedno „zapragnęło” doświadczyć Siebie – to przekazują nam wszystkie mistyczne tradycje – starożytne i przed-starożytne, jak również współczesne źródła bazujące na kontaktach z inteligencją pozaziemską. Stwierdzenie to jest jednak tylko koncepcją, bo jeśli zapragnęło, to znaczy, że umieszczone jest w czasie – wcześniej nie pragnęło, a później zmieniło zdanie. Czas natomiast należy do dualistycznych koncepcji, a więc jest zjawiskiem istniejącym tylko w stworzeniu, poza jednością (w sensie świadomości). Innymi słowy czas powstał „później”, na skutek tego inicjacyjnego „pragnienia” doświadczenia Siebie – w związku z tym koncepcja pragnienia poznania Siebie, choć nie oddaje rzeczywistości, jest najlepszą wskazówką do zgłębienia tajemnicy: przyczyny powstania Stworzenia, przyczyny naszego istnienia, istnienia przed Stworzeniem (rozumianym, jako Wszechświat powstały od tzw. Wielkiego Wybuchu) i kim w rzeczywistości jesteśmy.

Jedno zaczęło wibrować – pierwszą falę nazywamy „wolną wolą”. Fale mają okres, po którym się powtarzają, a więc drgają z określoną częstotliwością. Fale o różnych częstotliwościach interferują, czyli nakładają się na siebie, tworząc skomplikowane wzory. Ośrodek, w którym się rozchodzą, nadal jest Jednym, ale relacja pomiędzy falami iluzorycznie tworzy doświadczenie wielości – jest to warunek doświadczenia Siebie, nieprawdaż? W ten sposób powstają wielopoziomowe fraktalowe struktury – struktury „organizujące” świadomość. Wibracja jest niematerialna, więc może się dzielić w nieskończoność i dać podstawę do tego, co potem doświadczamy, jako materia. Jest ona zarówno rzeczywista, jak i iluzoryczna.

Druga fala to światło/miłość – podstawowy „budulec” Stworzenia. Fizyka kwantowa zgłębia tę strukturę. Druga fala to rozdzielenie – to, co jest jednym, rozdziela się na wiele – czyli świadomość jedności ogranicza samą siebie do wielu odrębnych świadomości. Z tego rozdzielenia wynikają wszystkie zjawiska duchowe, psychiczne, mentalne, emocjonalne i fizyczne. Np. grawitacja – zjawisko, której oficjalna fizyka nie pojmuje: jeśli rozdzielamy iluzorycznie to, co w rzeczywistości jest jednym, wtedy rozdzielone „części” mają w tej iluzji tendencję do połączenia. Ta tendencja jest podstawą grawitacji (plan fizyczny) i miłości (plan duchowy).


Życzę wszystkim dostrajania się do najwyższego poziomu wibracji
Krzysztof lottig
Muzykoterapeuta Dogłębnie-Komórkowy, Terapeuta Czaszkowo-Krzyżowy i  Ajurwedyjski


ZAPRASZAM DO DOŚWIADCZENIA ODDZIAŁYWANIA LECZNICZYCH WIBRACJI

KALENDARUIM

2 logo

 

Z podziękowaniem za inspirację oraz życzeniami trwania w pozytywnych wibracjach dla Barbary Romanowskiej,  Nelly Radwanowskiej, Anodea Judith i Przemka. Oraz wielu innym istotom światła.
Love&Peace

Medycyna wibracyjna

Fizyka kwantowa udowadnia, że codzienne życie, postrzegane przez nasze pięć zmysłów nie jest rzeczywistością. Zgodnie z jej odkryciami czas i przestrzeń to iluzja postrzegania. W 1903 roku na uniwersytecie w Manchesterze fizyk Ernest Rutherford przeprowadził doświadczenie ukazujące wnętrze atomu. Naukowcy byli zaskoczeni tym, że atom jest niemal w całości pustą przestrzenią.
Powstało pytanie: jak ten pusty atom tworzy materialny świat dookoła nas?

Nasza prawdziwa świadomość nie znajduje się w głowie ani w naszych ciałach. Iluzja naszych indywidualnych ciał i ciągła dezinformacja o naszej prawdziwej naturze i pochodzeniu stworzyła koncept, że istniejemy i myślimy niezależnie od siebie. Z powodu tego nieporozumienia wydaje się niemożliwe udowodnienie zjawisk polegających na przesyłaniu informacji bez fizycznej komunikacji (jak np. telepatia).

Ale jeśli zrozumiemy, że istnieje duchowe powiązanie pomiędzy wszystkimi rzeczami we wszechświecie, a my jesteśmy częścią jednej uniwersalnej świadomości, to żaden fenomen nie będzie niewytłumaczalny.

To proste zrozumienie wykracza ponad współczesne teorie filozoficzne i religie; wyjaśnia deja-vu, reinkarnację, przewidywanie przyszłości i każde zwykłe i niezwykłe wydarzenie kiedykolwiek doświadczane przez ludzkość. Składająca się z pustych atomów pusta materia, stanowiąca podstawowy budulec widzialnej egzystencji, jest budowana i modelowana poprzez intencje. To oznacza, że świadomość kształtuje naszą rzeczywistość.

Dla większości ludzi wydaje się to jednak trudne do zaakceptowania. Współcześnie jesteśmy od dziecka uczeni, jak myśleć racjonalnie i intelektualnie. Jest to lewopółkulowa metoda edukacji, czyniąca więcej szkody, niż się wydaje. Lewa półkula mózgu odpowiada za logikę, detale, fakty, wzory, praktyczność, logikę i matematykę. Prawa półkula odpowiada za uczucia, intuicję, symbole, obrazy, podejmowanie ryzyka, filozofię, duchowość i religię. Młodzież w szkołach zmuszana jest do koncentrowania się głównie na faktach i liczbach, trenuje tylko lewą, a zaniedbuje prawą półkulę.

Najbardziej szkodliwym skutkiem odejścia od holistycznego postrzegania świata całym mózgiem i myślenia tylko lewą półkulą jest stłumienie żeńskiego, uczuciowego, wrażliwego i intuicyjnego aspektu osobowości. Zakłócenie równowagi między żeńskim i męskim aspektem ma niezwykle istotny wpływ na nasze zdrowie duchowe i fizyczne. Zamyka to ludzi na zdolność do odczuwania i rozumienia energii własnej, energii ziemskiej i energii kosmicznej. W tzw. cywilizowanych krajach tradycje szamanów, joginów i uzdrawiaczy stały się nielegalne i ośmieszane.

Wszystko posiada naturalne wibracje – od atomów po krańce wszechświata. Aby zrozumieć powiązania pomiędzy Ziemią a naszymi ciałami wystarczy przyjrzeć się centrom harmonicznym znanym jako czakry. Podobnie jak punkty harmoniczne strun gitary – są to miejsca, w których skupiają się nasze wibracje. W filozofiach wschodnich używa się ich do przywracania równowagi w ciele fizycznym i duchowym.
Ziemia także posiada 7 czakr położonych w równych odległościach od siebie. Na każdym kontynencie jest jedno takie centrum:

czakry

Czakra podstawy znajduje się w Mount Shasta w Kalifornii, czakra seksualna jest na Wyspie Słońca na jeziorze Titicaca w Ameryce Południowej, czakra splotu słonecznego, znajduje się w Uluru-Katatjuta w Australii,
czakra serca w Glastonbury-Shaftesbury w Anglii, czakra gardła w egipskiej Gizie, tam gdzie znajdują się piramidy, czakra trzeciego oka jest w Kuh-e Malek Siah w Iranie, a czakra korony na górze Kailash w Tybecie.

Od strony naukowej można to wyjaśnić tym, że w jądrze Ziemi znajduje się płynne żelazo, które wytwarza pole elektromagnetyczne o częstotliwości wibracyjnej około 7 herców (Hz). Wszędzie na Ziemi istnieją energetyczne wiry, przez które emitowana jest na całą planetę energia elektromagnetyczna. Jest też kilka wirów wzdłuż równika gdzie zdarzają się dziwne anomalie, jak awarie radia, czy błędy kompasów, a także niewytłumaczalne zniknięcia statków i samolotów.
Niematerialna część naszej istoty – emocje, są częścią prawdziwej rzeczywistości wyższej świadomości. Jeżeli emocje są częścią sfery, której nie doświadczamy pięcioma zmysłami, jak to się dzieje, że jesteśmy świadomi swoich emocji? To co większość osób uważa za emocje, tak naprawdę nimi nie jest. Emocje to fale elektromagnetyczne o różnych częstotliwościach, które wchodząc w nasze ciało, wywołują określone efekty na poziomie hormonalnym i komórkowym. Produkowane przez mózg neurohormony decydują o tym, co odczuwamy – radość, miłość, smutek, żal czy złość. Złość np. powoduje zakłócenia w psychice, które wywołują przyspieszenie akcji serca, wzrost temperatury ciała, napięcia mięśni oraz wiele innych fizycznych objawów.
Tak, jak muzyka z radia jest fizyczną manifestacją niematerialnego sygnału, tak samo nasze doświadczanie emocji jest przejawianiem się niematerialnego sygnału. Wykazano, iż nasze emocje mają określone częstotliwości wibracyjne. Co więcej, są tylko dwa podstawowe rodzaje emocji jakich doświadczają ludzie: Strach i Miłość. Wszystkie inne wywodzą się bezpośrednio od nich. Strach ma długą i powolną częstotliwość wibracji, podczas gdy miłość ma bardzo szybką i wysoką częstotliwość. Żeby zobrazować wibracje – podstawę naszego bytu, Hanz Jenny opracował cymatykę – technikę umożliwiającą zobaczenie, że gdy wibracja dźwiękowa przechodzi przez jakiś nośnik, pojawia się określony wzór. Gdy zwiększa się częstotliwość, wzór staje się bardziej złożony. To właśnie dzieje się obecnie z Ziemią i z Ludzkością.
W naszym DNA istnieje 64 potencjalnych kodów aminokwasów (tzw. tripletów – czyli kombinacji, które mogą powstać z czterech nukleotydów). Zgodnie z logiką powinniśmy mieć aktywne wszystkie 64 kody w naszym DNA. Jednak obecnie aktywne jest tylko 20. Spośród wszystkich 64 możliwoœci wygląda na to, że jedynie 20 tych kodów jest teraz włączone. Istnieje przełącznik, który je włącza i wyłącza. Tym przełącznikiem jest to, co zwiemy emocją. Widzimy tu bezpośredni związek wzorców emocjonalnych z ludzkim materiałem genetycznym.
Strach jest emocją, która odpowiada długiej, powolnej fali elektromagnetycznej, a zatem dotyka relatywnie niewielu punktów łańcucha DNA. Tak więc osobnik żyjący w strachu ma ograniczony dostęp do potencjału i zasobów swojego DNA. Osobnik żyjący w miłości – czyli w wibracjach wyższej częstotliwości i o krótszej fali – ma więcej potencjalnych miejsc do kodowania wzdłuż tego genetycznego wzorca. Może wykorzystywać pełniej wszystkie możliwości swojej złożonej natury. Te informacje są zdumiewające, bo po raz pierwszy mamy naukowo udowodniony, namacalny związek pomiędzy emocjami i genetyką. Naukowcy wypełniają dziś istotną lukę pomiędzy światem fizycznym a eterycznym, czy duchowym. Udowadniają, że nasze emocje wpływają bezpośrednio na strukturę naszego DNA.

Teraz rozumiemy, dlaczego dla starożytnych cywilizacji studiowanie astronomii i geomancji było takie ważne. Rotacje i orbity wszystkich ciał naszego wszechświata, służyły jako zegar wyznaczający wszystkie zmiany. Odczuwanie wibracji Ziemi i wszystkich istot żywych oraz obiektów nieożywionych pomagało zrozumieć wzajemne powiązania. Pozwoliło to starożytnym zrozumieć, że zmiany ciał niebieskich, są lustrem zmian całego istnienia.

Na poziomie komórkowym nasze ciało reaguje na puls elektromagnetyczny Ziemi, czyli jej naturalną wibrację. Starożytni nazwali to Świętym Układem. Komórki ciała otrzymują ten puls z mózgu, który z kolei dostaje go z serca, ono zaś odbiera swój puls z Ziemi. Jej puls bierze się z Układu Słonecznego, a ten z Galaktyki, a w końcu z całego wszechświata.
Dosłownie więc dzielimy ten puls z całym istnieniem.
To kolejny przykład na to, że wszystko jest jednością.
Odkąd naukowcy zaczęli zapisywać ziemski puls, pozostawał on na poziomie ok. 7,8 herców czyli 7,8 cykli na sekundę. (1 herc – Hz – oznacza częstotliwość 1 cyklu lub zjawiska na 1 sekundę). Była to wartość stała aż do roku 1986/1987. Od tego momentu zaczęła gwałtownie wzrastać do ok. 9 herców w 1996 roku. Tak więc w ciągu dziesięciolecia puls Ziemi wzrósł o 2 herce. Do 2012 roku cykl ten wyniesie około 13 herców zgodnie z teorią Fibonacci’ego.
Ron Sekley z wydziału Chemii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wykazał, iż DNA działa jako antena zarządzająca rozwojem komórkowym. Jest emiterem i odbiornikiem fotonów – cząsteczek światła oraz fononów – cząsteczek dźwięku. Spiralne zwoje DNA odbierają duchową energię miłości i emitują ją, manifestując w polu kwantowym, czyli fizycznej materii ciała. W ten sposób nasze ciała i nasze zdrowie są bezpośrednio wynikiem niefizycznych wibracji, które na nas wpływają – świadomych myśli oraz nieświadomych przekonań, emocji i uczuć jakie przeżywamy, oraz informacji zawartych w cząstkach światła – fotonach.

SoundLove Medicine (4)

Wszystko w świecie i poza nim jest wibracją harmonijnych, kosmicznych dźwięków, współgrających ze sobą od początku istnienia życia w każdej z przejawionych jego form. Każdy z nas jest zminiaturyzowanym odzwierciedleniem Wszechświata (makrokosmosu), wpisanego w istotę ludzką (mikrokosmos). Zrozumienie mowy ciała jest równoznaczne ze zrozumieniem praw rządzących wszystkim, co istnieje we wszechświecie. Oddziałując niebiańską esencją dźwięków, sprowadzoną na ziemski plan w postaci kamertonów planetarnych, możemy skutecznie przywrócić moc ciału, umysłowi i duszy, jednocześnie zasilając wszechświat. Podobnie jak wokół Słońca orbitują planety i gwiazdy naszego układu słonecznego, czakry i punkty akupunkturowe są rozmieszczone na swoich orbitach w ciele Istoty Ludzkiej. Energie Yang Niebios oraz Yin Ziemi nieustannie wlewają się poprzez czakry i punkty na ciele, wypełniając cały system Mocą, która umożliwia nam życie na planie fizycznym. Choroba jest zawsze konsekwencją świadomego lub zwykle nieświadomego podążania niewłaściwą ścieżką w życiu. Stanowi lampkę ostrzegawczą, informującą nas o stanie zagrożenia. Ciało mówi poprzez swoje niedomaganie: „Zatrzymaj się! Nie rób tego! Nie tkwij w tej sytuacji! Bądź świadomy tego, co czynisz! Chcę ci pomóc, posłuchaj mnie wreszcie!” Właśnie z tego powodu terapeuta pracując w obrębie ciała swego pacjenta, sam musi być tego świadom, by nie czynić gwałtu na naturze, wykręcając sygnał ostrzegawczy stojący na jego drodze. Należy mu pokazać ten znak i dokładnie wytłumaczyć, jak go interpretować i w jaki sposób rozpocząć proces likwidowania przyczyny schorzenia. Nikt tego nie może zrobić za osobę, która otrzymała określony znak ostrzegawczy. Prawa natury, znajdujące swe odbicie we wszechświecie, dotyczą każdego z nas. Aby uzdrowić Istotę Ludzką, należy przywrócić pierwotny przepływ wibracji, które wnoszą życiowe energie Kosmosu w ciało. Dźwięk jest stosowany w intencji nastrojenia i zharmonizowania organizmu ludzkiego w oparciu o zjawisko rezonansu z dźwiękami planet. Na podobieństwo rozstrojonego instrumentu muzycznego chory człowiek musi ulec właściwemu nastrojeniu, by wyzdrowieć.


ZAPRASZAM DO MEDYTACYJNEJ
KĄPIELI W UZDRAWIAJĄCYCH WIBRACJACH
MUZYCZNEGO SATSANGU Z JEDYNYM PRAWDZIWYM
NAUCZYCIELEM / UZDROWICIELEM W TOBIE

soundlove-medicine-23

KALENDARIUM SPOTKAŃ



szlaczek-1337952910


Energia Tachionu

BOSKA ENERGIA, która jest najwyższą formą energii we Wszechświecie, wnoszona jest na Ziemię przez naturalnych HEALERÓW – LIGHTWORKERÓW (kanały tej energii), którzy są podłączeni bezpośrednio do Najwyższego Źródła. Jest to zakres fizyki kwantowej, który jednoczy pola energii czasu i przestrzeni, które leżą u podstaw fizycznej rzeczywistości. Wszystko jest podłączone do tego pola, dzięki niemu można skutecznie walczyć z rakiem i innymi ciężkimi chorobami. Energia Tachionu wnosi w ciało niesamowite efekty, przez które można osiągnąć całkowite wyzdrowienie.
Energia Tachionu jest z poziomu, który nazywamy -Zródłem -Absolutem. Tachion jest rdzeniem, z którego przenoszone są energie do innych miejsc we Wszechświecie poprzez słońca (transformatory energii), do których jest przesyłana za pomocą promieni uniwersalnych (kanały energii), a stamtąd też za pomocą promieni słonecznych do innych planet. Dlatego ludzkość zawsze tak mocno była związana ze Słońcem.

Energia magnetyczna powszechnie stosowana do uzdrawiania przez wielu ludzi na świecie pochodzi z naszego Słońca, które podtrzymuje życie na Ziemi. Nasza planeta wielokrotnie musiała przechodzić transformację, aby w końcu mogła doświadczyć potężniejszych energii, właśnie nadchodzi ten czas. W ciągu 252 000 lat przeszła wiele form oczyszczenia.

Słońce otrzymuje energię z Najwyższego Źródła, ale długość jej fal jest zupełnie inna niż ta, która pochodzi bezpośrednio z Najwyższego Źródła. Energia Tachionu wykracza poza prędkość światła, ma dużo większe właściwości i jest siłą życia jaką trudno tradycyjnie zdobyć. Nie jest możliwa do zdobycia przez nauki, w pewnym sensie trzeba się z tym urodzić, aby można nią władać. Bywa, że można przez długie lata życia w twardej dyscyplinie, medytacji i sztuce oddychania pranajama otrzymać połączenie z Tachionem, ale to zdarza się na świecie niezmiernie rzadko.

Jako pierwszy na Ziemi stosował ją Mojżesz. Jego drugie imię (mało znane) Ankhnaten, znaczy niosący energię Jedynego Boga, który dawał ją tym, którzy byli na to gotowi, stąd ich nazwa – naród wybrany.

Kiedy człowiek podąża za Bogiem, będzie mógł robić tylko to co jest zgodne z wolą Bożą aby znaleźć prawdziwe spełnienie na tej drodze.
Energia Tachion jest zupełnie inna od wszystkich innych. Cokolwiek pójdzie źle w naszym fizycznym ciele lub w subtelnych ciałach sama koryguje … więcej, sama podąża tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Sama potrafi znaleźć miejsce potrzebujące pomocy nawet wówczas kiedy osoba nie jest tego świadoma. Sama się wyłączy kiedy dokona swojej pracy i sama się wycofuje. To jest coś czego żaden człowiek, który nie jest podłączony do Źródła nie może sam dokonać. Osoby, które posiadają w sobie energię Tachion są inteligentne i manifestują mądrość na zupełnie innym poziomie. To widać, że czerpią z innego Źródła niż zwykły człowiek. Niestety, najczęściej są nie rozumiane przez ówczesny świat.


Energia Tachionu jest bardzo inteligentna, toteż jest najlepszym lekarstwem na wszystkie choroby. Nie połączy się również z inną formą energii, które są stosowane w tradycyjnym leczeniu (np. chemiczne substancje).
Tachion przenosi się z prędkością szybszą niż światło, toteż nikt nie jest w stanie zmienić energii Tachionu poprzez negatywne myśli, czyny, odczucia. Nie ważne jakie człowiek wysyła myśli w jej kierunku, nigdy nie można zmienić formy energii Tachionu. Jest to jedyne źródło energii, które nie tworzy żadnych skutków ubocznych a wpływ tej energii może być tylko pozytywny. Jeśli chcemy oczyścić szybciej swoje ciało za pomocą energii Tachionu możemy wprowadzić większe jej ilości w ciało poprzez więcej zabiegów, ale należy pamiętać, że skutki mogą być przytłaczające z powodu szybkiego oczyszczania się wszystkich ciał człowieka, dochodzi do silniejszej detoksykacji, ale nigdy nie będzie ujemnego wyniku… toteż osoby, u których przebudzi się Energia Kundalini i połączy się ze Źródłem, przechodzą bardzo bolesny proces oczyszczania. Tachion jest naturalnym katalizatorem do tego samoregenerującego się procesu. Osoby z przebudzonym Kundalini mogą używać energii Tachionu, nie muszą mieć żadnych kursów, dodatkowej wiedzy, doświadczenia aby uzdrawiać. Energia Tachionu jest dla człowieka błogosławieństwem, włączając się w system człowieka rozwija jego samego na wszystkich polach i taka osoba może zatrzymać wiele ludzkich dramatów.

आकाश ākāśa

"Istnieje nauka, która bada Byt jako taki i przysługujące mu atrybuty istotne" Arystoteles

Przed tysiącleciami w Indiach, umiejętność łączenia się z Kronikami Akashy była powszechna i dopiero 5 tysięcy lat temu, wraz z nastaniem Kali Jugi (epoki kłótni i hipokryzji) zaistniała konieczność spisania wiedzy duchowej i materialnej. Najbardziej znana jest Kamasutra, mniej znane są Vaimanika-Śastry, w których spisano z najdrobniejszymi detalami tajniki budowy kilkunastu rodzajów latających talerzy.Najliczniejsze księgi składające się na Wedy dotyczą rozwoju duchowego.
Akaśa, spolszczenie Akasza (w sanskrycie आकाश ākāśa) – eter, dźwięk, przestrzeń, duch; piąty wielki element, który przenika cztery wielkie elementy budujące plan materialny fizyczny. Akasza jest nadeteryczną substancją wszechświata o składzie elektro-duchowym.
Kronika Akaszy to nieskończone kompendium mistycznej wiedzy zakodowanej w nie-fizycznym planie egzystencji (wyższej warstwie eteru, eterze pierwotnym), na temat wszystkiego, absolutnie wszystkiego co istniało we wszechświecie. Na Akaszy pozostają zatem odciśnięte nieścieralne zapisy każdego dźwięku, światła, ruchu i myśli od założenia wszechświata.
Akasza rejestruje wrażenia i zjawiska niczym błona fotograficzna i można ją sobie wyobrazić jako ogromną, ukrytą kamerę kosmosu. Ja osobiście nazywam Akaszę biblioteką Boga, ponieważ Bóg jest potęgą wiedzy, On jest Mądrością (przez duże „M”), potęgą światła, On nie podlega dostosowywaniu czy zmianom. Jego Prawa są nie zmienne, On jest ponad tym, co widzialne i niewidzialne, i nie podlega kosmicznemu prawu przyczyno-skutkowości. Dlatego… Akasza jest nieskończoną biblioteką

Realność istnienia przedwiecznego duchowego „internetu”, zwanego Kronikami Akashy jest dla ezoteryków sprawą oczywistą. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z jego ogromnego, wielowymiarowego potencjału. Oprócz tego, że są tam na przykład automatyczne zapisy wszelkich zdarzeń fizycznych, myśli i emocji, jest tam coś, co powinno interesować najbardziej: wiedza duchowa. Kroniki Akashy są globalnym, przedwiecznym „internetem”, z którego każdy poprzez zestrojenie się może otrzymywać czystą wiedzę duchową bez przekłamań. W porównaniu z Kronikami Akashy, nasz elektroniczny internet jest i pozostanie tylko zabawką jaskiniowców.

Jeśli chodzi o wiedzę duchową, to na płaszczyźnie Kronik Akashy istnieją zapisy dokonane przez Najwyższe Energie Absolutu, jak również zapisy dokonywane przez bardziej lub mniej oświecone istoty ludzkie.Wyobrażenia aniołów i bogów tworzone przez daną cywilizację, zapisywane na kartach Kronik Akashy, nazywa autor Angeloarchetypami. Na przestrzeni tysiącleci twórcy nowych religii, należący do kolejno następujących po sobie cywilizacji, często postrzegali istniejące już wcześniej Angeloarchetypy lub egregory stworzone w dawniejszych epokach.

Jeśli udawało im się postrzegać te niezwykłe obrazy lub „filmy” przedstawiające aniołów i bogów, to często nabierali przekonania, że oto stoją przed nimi nie obrazy, lecz rzeczywiste osoby boskie, przybyłe, by zrobić z nich pomazańców bogów. Także i dziś jest wiele osób, które postrzegając archetypy aniołów i myślokształty z zamierzchłych epok, będą się zaklinały, że rozmawiały z aniołami i bogami, gdy brak im pokory, prawdziwej wiedzy i zdrowego rozsądku. Stosunek do archetypów aniołów i bogów jest odzwierciedleniem mentalności i poziomu egoizmu w danej religii, czy całej cywilizacji. Podstawową praktyką większości religii są ciągłe prośby kierowane do bogów i aniołów. Potęguje to egoizm jednostek i całych społeczeństw oraz zamyka ludziom dostęp do wiedzy wyższej. Jeśli chcesz poznawać prawdziwą wiedzę duchową, nie proś bogów i aniołów o żadne łaski, korzyści i przywileje, bo nie są ci one potrzebne – to podkreślają oświeceni Mistrzowie Jogi. Zamiast tego oczyszczaj swoje ego, kieruj się altruizmem. Wszystko, czego potrzebujesz już otrzymałeś dawno temu.

Poznawanie tajemnic Kronik Akashy jest dla autora wynikiem zgłębiania tajników widzenia aury i różnych systemów Jogi. Spostrzeżenia i odkrycia własne znalazły później potwierdzenie podczas rozmów z Mistrzami z Himalajów, Joginami, którzy kultywują najwyższą wiedzę duchową.Świadomość istnienia Praw Absolutu i reinkarnacji towarzyszyła autorowi od zawsze, czego przykładem choćby ćwiczenia eksterioryzacyjno-prekognicyjne, które „wyświetliły się” autorowi w wieku 14 lat i umożliwiały medytacyjne podróże po Wyższych Światach i światach równoległych. Treść tych ćwiczeń jest udostępniana zainteresowanym członkom Stowarzyszenia. Podczas medytacyjnych podróży po tzw. światach równoległych, wielokrotnie dane było autorowi spotykać świetliste istoty, posługujące się zdumiewającymi nirwana-maszynami, poznawać tajniki ich budowy i leczniczego działania.

Istnieje wiele mechanizmów zaciemniających widzenie Absolutu, w postaci błędnych wzorców mentalnych i traumy, lecz na szczęście istnieją też mechanizmy, które pozwalają to wszystko „odkręcać”!  Już wtedy pojawiła się chęć konstruowania tych nirwana-maszyn, którymi można pomagać sobie i innym ludziom w samorozwoju, brakowało jednak technologii i zaplecza. Poznawania uniwersalnej wiedzy duchowej przechowywanej w Kronikach Akashy odbywa się poprzez zestrojenie się z odpowiednimi działami Kroniki.Przed oczami adepta wyświetlają się wtedy tajemne „filmy”. Najważniejsze „filmy” dotyczą podróży na planety Nieba Duchowego, Vaikunthy, a fenomen ten obejmuje ich postrzeganie i uczestnictwo w akcji tych „filmów”. Istnieją tajemne sposoby przywoływania takich „holograficznych filmów duchowych”. Adresami, pod którymi starożytni Maharishi umieścili „filmy” są pewne mantry i Imiona Devów (Aniołów) i Mahadevów (Ekspansji Absolutu). Kluczami są specjalne ceremonie. Gdy już jesteś gotów do postrzegania takich „filmów”, doświadczysz, że są tutaj różne poziomy wtajemniczeń.

Są one przygotowaniem do odbywania rzeczywistych duchowych podróży na planety Nieba Duchowego, Vaikunthy. Zostaniesz tam dopuszczony, gdy twoja świadomość duchowa odpowiednio wzrośnie.

Temat duchowych podróży na Vaikunthy, połączonych z postrzeganiem odwiedzanych Tam miejsc za pomoca duchowego wzroku jest czymś niezwykłym nie tylko na Zachodzie, ale i dla Mistrzów w Indiach. Dla autora jest to wiedza inkarnacyjna, wynikająca z poprzednich wcieleń. Inkarnacyjne było też odnalezienie Ashramów (Ośrodków) w Himalajach, w których kultywuje się tą pradawną wiedzę i umiejętności.

Akasha – według niektórych doktryn jest to mistyczna, duchowa substancja, w której zapisana jest pamięć od początku czasu. Jest to jeden z pięciu elementów w filozofii hinduskiej, zwykle opisywany jako forma atmosfery czy eteru. Niektórzy uważają, że Akasha zawiera zapis wszystkiego, co się kiedykolwiek zdarzyło, a także tego wszystkiego, co ma się zdarzyć w przyszłości. Teozofowie wierzą, że osoby o specjalnych predyspozycjach psychicznych mogą wniknąć w Akashę albo „Astralne Światło”.
Zgodnie ze starożytną indyjską tradycją wszechświat składa się z dwóch podstawowych właściwości. Są nimi ruch i przestrzeń, w której się on odbywa. Ta przestrzeń nazywana jest Akashą. Wierzono również, że Akasha jest substancją, która sprawia, że rzeczy wchodzą w rzeczywistość, stają się widzialne i nabierają kształtów.
Akasha odnosi się do trójwymiarowej przestrzeni naszego zmysłowego postrzegania i to nazywa się „mahakasha”. Natura Akashy nie ogranicza się jednak do tych trzech wymiarów, Akasha składa się bowiem z niezliczonych wymiarów zawierających wszystkie możliwości ruchu nie tylko fizycznego, ale i duchowego.
Samo słowo „Akasha” wywodzi się od rdzenia kash oznaczającego „emanować, świecić.” Znaczy ono również w sanskrycie „pierwotna substancja”,„eter”, który był postrzegany jako medium ruchu.
Akasha ma być niepodzielna, wieczna i wszystko przenikająca.

Z kolei według filozofii akwariańskiej (New Age, Era Wodnika) jest to pierwszy stopień krystalizacji ducha. Filozofia ta zakłada, że cała substancja pierwotna jest duchem, a także, że materia jest duchem poruszającym się na niższym stopniu wibracji, stającym się koagulantem – połączeniem cząstek w większe zespoły.
Akasha, czy też pierwotna substancja charakteryzuje się subtelnym pięknem i jest tak wrażliwa, że najlżejsza wibracja eteru w każdym punkcie wszechświata wywiera na niej trwały ślad.
Ta pierwotna substancja nie odnosi się do żadnej konkretnej części wszechświata, ale jest obecna wszędzie. To jest właśnie ów „uniwersalny umysł”, o którym mówią metafizycy.
Kiedy umysł człowieka zaczyna świadomie rozpoznawać te akashowe wrażenia, może je zbierać i tłumaczyć na każdy ziemski język, jaki zna.
Niezniszczalne kroniki życia, znane jako Kroniki Akashy są w całości dziedziną Wyższej Inteligencji czy też Uniwersalnego Umysłu.

W 1982 roku miało miejsce znaczące wydarzenie. Na Uniwersytecie w Paryżu zespół, którym kierował fizyk Alain Aspekt dokonał istotnego eksperymentu. Może on okazać się jednym z najważniejszych eksperymentów XX wieku. Nie usłyszymy o tym zdarzeniu przy okazji wieczornych wiadomości dziennika TV.
W rzeczywistości, jeżeli nie zaglądasz do naukowych czasopism, nazwisko Aspekt może być ci zupełnie nieznane. Niektórzy jednak są przekonani, iż jego odkrycie może zmienić oblicze nauki.

Aspekt oraz jego zespół odkryli, iż w pewnych warunkach cząstki subatomowe, takie jak elektrony, są w stanie komunikować się ze sobą w natychmiastowy sposób, niezależnie od dzielącej je odległości. Nie ma to znaczenia, czy znajdują się one od siebie o 10 metrów czy też dzieli je dystans bilionów kilometrów. W jakiś sposób każda cząstka wydaję się zawsze wiedzieć, co robią inne cząstki.
To odkrycie obala długo utrzymujące się twierdzenie Einsteina, iż żadna komunikacja nie może następować z prędkością większą niż szybkość światła. Poruszanie się obiektów z prędkością większą niż szybkość światła jest równoznaczne ze zniesieniem bariery czasu. Ta zagrażająca perspektywa spowodowała, iż pewni fizycy w wyrafinowany sposób próbowali odrzucić odkrycia Aspecta. Inni natomiast badacze zostali zainspirowani do tworzenia nawet bardziej radykalnych wyjaśnień.

Fizyk z Uniwersytetu w Londynie, Dawid Bohm, uważa, iż odkrycia Aspecta wskazują na fakt, iż nie istnieje rzeczywistość obiektywna. Niezależnie od tego, że obiekty wydają się być czymś trwałym, wszechświat jest w swej istocie fantastycznym projektem, gigantycznym i wspaniale skomponowanym hologramem. Po to, by zrozumieć, dlaczego Bohm wypowiada tak zaskakujące stwierdzenie, musimy najpierw zrozumieć pojęcie hologramu. Hologram stanowi trójwymiarową fotografię, wykonaną za pomocą lasera.
Hologramy

Aby uzyskać hologram najpierw fotografowany obiekt jest zanurzany w świetle promieni lasera. Następnie druga wiązka promieni lasera zostaje odbita od pierwszej. W rezultacie dochodzi do interferencji dwóch wiązek i ten obszar zostaje utrwalony na zdjęciu. Kiedy zdjęcie zostaje poddane oglądowi, jawi się ono jako pozbawiony znaczenia wir jasnych i ciemnych linii. Kiedy jednak uzyskane zdjęcie zostaje oświetlone przez jeszcze jedną wiązką promieni lasera, pojawia się trójwymiarowy obraz pierwotnego obiektu.

Trójwymiarowy charakter obrazu nie jest jedyną znaczącą cechą hologramu. Jeżeli hologram róży zostanie podzielony na połowę, a następnie oświetlony przez laser, każda połowa będzie jednak zawierać w sobie całościowy obraz róży. Ponadto, jeżeli te połówki obrazu zostaną znów podzielone, każda część będzie zawierała mniejszą, lecz dokładną wersję pierwotnego obrazu. Odmiennie niż normalne zdjęcia, każda część hologramu zawiera wszystkie informacje dotyczące całości.

Hologram posiada więc naturę „całości zawartej w każdej części”. Dostarcza to zupełnie nowego sposobu rozumienia zasad organizacji oraz porządku. Przez większą część swej historii nauka Zachodu rozwijała się pod wpływem założenia, iż najlepszym sposobem zrozumienia zjawisk fizycznych jest rozłożenie ich na części, a następnie poddanie tych części badaniu. Tą zasadę stosowano do badania stworzeń żywych (np. żaby), jak też materii nieożywionej (np. atomu).
Hologram uczy nas, że pewne rzeczy we wszechświecie nie pasują do tego podejścia. Jeżeli będziemy dzielić na części pewne rzeczy skonstruowane holograficznie, nie otrzymamy bynajmniej poszczególnych składowych. Uzyskamy po prostu mniejsze obrazy tej samej całości.

Ten wgląd doprowadził Bohma do innego sposobu pojmowania odkrycia Aspecta.

Bohm uważa, iż subatomowe cząstki mogą pozostawać ze sobą we wzajemnym kontakcie niezależnie od odległości nie z tego powodu, że wysyłają jakieś tajemnicze sygnały, lecz dlatego, że ich oddzielenie stanowi iluzję. Bohm dowodzi, iż na głębszym poziomie rzeczywistości te cząstki nie są indywidualnymi całościami, lecz stanowią wyraz pewnej fundamentalnego „czegoś” (something).
Model akwarium

Aby umożliwić lepsze zrozumienie swojej koncepcji Bohm posługuje się następującą ilustracją. Wyobraźmy sobie akwarium, w którym pływa ryba. Wyobraźmy sobie jednocześnie, że nie możemy widzieć tego akwarium bezpośrednio, a nasza wiedza o nim pochodzi z ujęcia przez dwie kamery telewizyjne. Jedna kamera ujmuje przód akwarium, druga zaś jego tył.

Kiedy patrzysz na dwa telewizyjne monitory, możesz przyjąć, iż ryba na każdym z ekranów stanowi odrębne całości (widzisz dwie ryby; przyp. tłum.). Poza tym ponieważ każda z kamer ujmuje rybę pod innym kątem, każdy z obrazów jest nieco odmienny. Jeżeli jednak będziesz kontynuował obserwację tych dwóch ryb, będziesz mógł spostrzec, że istnieje pomiędzy nimi jakiś związek. Kiedy pierwsza ryba obraca się, druga również wykonuje nieco odmienny, lecz korespondujący ruch. Kiedy jedna ryba odwraca się do przodu, druga odwraca się do tyłu. Jeżeli nie jesteś świadom całej sytuacji, możesz nawet wyciągnąć wniosek, iż ryby muszą się bezpośrednio ze sobą komunikować. Jednak tak nie jest w rzeczy samej.

To właśnie, powiada Bohm, dokładnie zachodzi pomiędzy subatomowymi cząstkami w eksperymencie Aspecta. Skłania się ku temu, iż połączenie pomiędzy cząstkami, które zachodzi z prędkością większą niż szybkość światła, mówi o tym, że istnieje głębszy poziom rzeczywistości, w który nie jesteśmy wprowadzeni. Jest to wymiar bardziej kompleksowy, istniejący poza znaną nam rzeczywistością, który jest analogiczny do akwarium.
Ponadto Bohm dodaje, iż postrzegamy obiekty takie, jak cząstki elementarne jako odrębne przedmioty, ponieważ widzimy jedynie część rzeczywistości. Takie cząstki nie są odrębnymi elementami, lecz przejawami głębszej, podstawowej całości. Ta całość posiada charakter holograficzny i pozostaje niepodzielna. Ponieważ wszystkie obiekty istniejące w fizycznej rzeczywistości składają się z takich właśnie „eidolonów”, wszechświat stanowi pewną projekcję, hologram.
Kosmos jako super hologram

Wszechświat posiada naturę zbliżoną do fantomu. Prócz tego charakteryzuje się jeszcze jedną, zaskakującą cechą. Jeżeli oddzielność (separacja) cząstek elementarnych jest iluzją, oznacza to, że na głębszym poziomie rzeczywistości wszystkie rzeczy we wszechświecie są ze sobą połączone. Elektrony w atomach węgla w mózgu człowieka są połączone z elementarnymi cząstkami, które tworzą każdego łososia, pływającego w morzu. Są jednocześnie połączone z każdym bijącym sercem oraz z każdą lśniącą na niebie gwiazdą. Wszystko jest połączone ze wszystkim.
Choć natura człowieka może go skłaniać do kategoryzowania i szufladkowania zjawisk oraz tworzenia różnorodnych podziałów, to wszelkie podziały są z konieczności czymś sztucznym.

W ostatecznym wymiarze cała natura jest siecią pozbawioną szwów (seamless web).

W tym holograficznym wszechświecie nawet czas oraz przestrzeń nie mogą być spostrzegane jako trwała podstawa.
We wszechświecie, w którym nic nie pozostaje w rzeczywistości oddzielone od czegoś innego, upadają takie pojęcia jak lokalizacja. Czas oraz przestrzeń trójwymiarowa mogą być spostrzegane jako przejawy (projekcja) głębszego porządku. Przypomina to opisaną sytuację , gdy na telewizyjnych monitorach obserwujemy ruchy ryby.

Na głębszym poziomie rzeczywistość stanowi rodzaj superhologramu, w którym przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość istnieją jednocześnie. Wydaje się to sugerować możliwość, iż pewnego dnia będziemy w stanie, używając właściwych środków, osiągnąć super holograficzny poziom rzeczywistości i wydobyć ponownie dawno zapomniane sceny przeszłości.

soundlove medicine_hologram-feature

Pozostaje kwestią otwartą, co jeszcze zawiera w sobie hologram. Można powiedzieć, iż hologram stanowi matrycę, która daje początek wszelkim zjawiskom we wszechświecie.
Zawiera się w nim źródło wszelkich istniejących cząstek elementarnych, wszelkie konfiguracje materii oraz energii: od płatków śniegu do kwazarów, od niebieskich wielorybów do promieni gamma. Może być on spostrzegany jako magazyn kosmiczny „Wszystkiego co jest”.

Choć Bohm nie mówi, co jeszcze może zawierać super hologram, dopuszcza on możliwość, że zawiera on jeszcze więcej.
Stwierdza on, iż holograficzny poziom rzeczywistości stanowi „prosty stopień”, poza którym leży „nieskończoność dalszego rozwoju”. Bohm nie jest jedynym badaczem, który podaje dowody na to, iż wszechświat jest hologramem. Pracują niezależnie na polu badań nad mózgiem, neurofizjolog z Uniwersytetu Stanford, Karl Pribram, doszedł także do przekonania o holograficznej naturze rzeczywistości.
Mózg jako hologram

Pribram zbliżył się do holograficznego modelu dzięki próbie odpowiedzi na pytanie, jak i gdzie gromadzone są w mózgu zapisy pamięciowe. Badania prowadzone od dziesięcioleci wykazywały, iż zapisy pamięciowe nie posiadają ściśle określonej lokalizacji, są natomiast rozproszone w różnych obszarach mózgu. W szeregu badań eksperymentalnych, prowadzonych w latach 20-tych ubiegłego wieku, Karl Lashley wykazał, iż niezależnie od tego jaka część mózgu szczurów była usuwana, nie pozbawiało to zwierzęta pamięci, w jaki sposób należy wykonywać złożone zadania, których wcześniej nauczyły się.
Jedynym problemem pozostał brak wyjaśnień mechanizmu, który odpowiadałby za szczególną naturę pamięci: istnienie całości w każdej części.

W latach 60-tych Pribram napotkał koncepcję holografii i uświadomił sobie, iż znalazł, poszukiwane przez naukowców badających mózg, wyjaśnienie. Pribram uważa, iż zapisy pamięciowe nie zostają zakodowane w poszczególnych neuronach, lecz są zawarte w całościowych wzorcach impulsów nerwowych, które przebiegają przez cały mózg. Dzieje się to w podobny sposób, jak złożone wiązki promieni lasera przebiegają przez część filmu, zawierającego holograficzny obraz.
Inaczej mówiąc Pribram uważa, iż mózg sam w sobie jest hologramem.

Teoria Pribrama wyjaśnia także, w jaki sposób mózg człowieka może gromadzić tak wiele zapisów pamięciowych na tak małej przestrzeni. Ocenia się, że umysł człowieka ma zdolność do zapamiętania około 10 bilionów bitów informacji w okresie życia. Odkryto także, iż hologramy posiadają zdumiewającą zdolność gromadzenia informacji. Zmieniając kąt, pod którym wiązki promieni z dwóch laserów oddziałują na kawałek fotografii filmowej, można otrzymać wiele różnych obrazów na tej samej powierzchni. Udowodniono, iż tylko jeden centymetr sześcienny filmu może zawierać około 10 bilionów bitów informacji.

Nasza bezgraniczna zdolność do szybkiego przywoływania potrzebnych informacji z ogromnego magazynu pamięci staje się bardziej zrozumiała, jeśli uwzględnimy, iż mózg działa zgodnie z holograficznymi zasadami.
Jeżeli przyjaciel zapyta cię, jakie skojarzenia pojawiają się w twym umyśle, gdy wypowie on słowo „zebra”, nie musisz dokonywać niezgrabnych ruchów, przebijając się poprzez gigantyczny, alfabetyczny magazyn w mózgu.

Zamiast tego w bezpośredni, natychmiastowy sposób pojawiają się takie skojarzenia, jak „pasiasty”, „podobny do konia”, „zwierzę rodem z Afryki”. Rzeczywiście jedną z najbardziej zdumiewających rzeczy, dotyczących procesu myślenia u ludzi jest to, że każda porcja informacji wydaje się natychmiast łączyć z wszystkimi pozostałymi częściami.
Jest to jeszcze jedna charakterystyczna cecha hologramu. Ponieważ każda część hologramu jest skorelowana z każdą inną częścią, mamy do czynienia z naturalnym, najwyższym przykładem systemu wzajemnie skorelowanego.

 W świetle holograficznego modelu mózgu, który opracował Pribram, wyjaśnić można nie tylko zagadkę gromadzenia w umyśle informacji. Istotnym pytaniem pozostaje, w jaki sposób mózg jest w stanie przełożyć lawinę informacji, które otrzymuje poprzez narządy zmysłów, na konkretny świat naszej percepcji. Kodowanie i dekodowanie częstotliwości jest dokładnie tym, co hologram czyni w najlepszy sposób.

Hologram funkcjonuje jak rodzaj soczewki.
Jest on urządzeniem, które potrafi przemienić, wydawałoby się, pozbawione sensu częstotliwości w spójny obraz. Pribram uważa, iż mózg zawiera rodzaj soczewek oraz posługuje się zasadami holografii, by przekształcić otrzymywane poprzez narządy zmysłów częstotliwości, w wewnętrzny świat naszej percepcji.

Szereg istotnych dowodów wskazuje na to, iż mózg używa holograficznych zasad, aby wykonywać odpowiednie działania. Teoria Pribrama uzyskała rosnące poparcie wśród neurofizjologów.
Hugo Zucarelli, badacz o pochodzeniu włosko-argentyńskim, poszerzył ostatnio model holograficzny na obszar zjawisk dźwiękowych.
Zucarelli badał zaskakujące zjawisko, które polega na tym, że ludzkie jednostki potrafią zlokalizować źródło dźwięku bez poruszania głową nawet wtedy, gdy są w stanie słyszeć jedynie jednym uchem. Naukowiec odkrył, iż zasada holograficzna może wyjaśnić opisany fakt. Zucarelli rozwinął także technikę holograficznego dźwięku. Jest to sposób dźwiękowego zapisu, która zapewnia odtworzenie akustycznych sytuacji z niesamowitą autentycznością.

Przekonanie Pribrama, iż ludzki mózg tworzy „twardą” rzeczywistość opierając się na przychodzących poprzez kanały zmysłowe częstotliwościach, uzyskało wsparcie w postaci wielu badań eksperymentalnych.

Odkryto, iż każdy z naszych zmysłów jest czuły w obszarze o wiele szerszej częstotliwości, niż dotychczas sądzono. Stwierdzono, na przykład, iż nasz system wizualny jest czuły na częstotliwości dźwiękowe, że nasz zmysł powonienia jest zależny w jakimś stopniu od tego, co nazywamy „częstotliwością osmotyczną”, a nawet komórki naszego ciała są wrażliwe na szeroki zakres częstotliwości. Takie odkrycia potwierdzają, iż jedynie holograficzny charakter ludzkiej świadomości zapewnia możliwość przetwarzania takich częstotliwości w zwykła percepcję.
Synteza poglądów Bohma oraz Pribrama

Najbardziej zdumiewający rezultat przynosi połączenie holograficznego modelu mózgu Pribrama z teorią Bohma.
Jeżeli konkretny charakter świata stanowi jedynie wtórną rzeczywistość, natomiast „tam”(w świecie; przyp. tlum.) znajduje się holograficzna gmatwanina częstotliwości, jeżeli mózg jest także hologramem i dokonuje jedynie selekcji określonych częstotliwości spośród tej gmatwaniny, przy czym zachodzi matematyczna transformacja tych częstotliwości w percepcję sensoryczną, czym wtedy staje się obiektywna rzeczywistość?

Mówiąc wprost, rzeczywistość przestaje istnieć. Religie Wschodu od dawna utrzymywały, iż materialny świat jest Maya, iluzją. Chociaż myślimy, iż jesteśmy fizycznymi istotami, które poruszają się po fizycznym świecie, stanowi to także złudzenie.

W rzeczywistości jesteśmy jedynie „odbiorcami”, unoszącymi się w kalejdoskopowym morzu częstotliwości. To, co z tego morza wydobywamy i przekształcamy w fizyczną rzeczywistość, stanowi jedynie jeden kanał, spośród wielu kanałów istniejących w super hologramie.

Ten uderzający, nowy obraz rzeczywistości, synteza poglądów Bohma oraz Pribrama, nazwany został paradygmatem holograficznym.

Choć wielu naukowców podeszło do tej koncepcji sceptycznie, dla innych wydała się ona ekscytującą. Niewielka, lecz rosnąca grupa badaczy uważa, iż może to być najbardziej precyzyjny model rzeczywistości, do którego dotarła nauka współczesna.
Ponadto niektórzy wierzą, iż ten model może rozwiązać pewne zagadki, których dotąd nauka nie była w stanie wyjaśnić, a nawet uznać zjawiska paranormalne za część natury.

Wielu badaczy, włączając w to Bohma oraz Pribrama zauważa, iż sporo zjawisk parapsychologicznych staje się o wiele bardziej zrozumiałych, gdy zostają ujęte w terminach holograficznego paradygmatu. We wszechświecie, w którym każdy indywidualny mózg stanowi niepodzielną część większego hologramu i gdzie wszystko jest ze sobą całkowicie powiązane, telepatia może być rozumiana jako dotarcie do poziomu holograficznego. (zobacz także : koncepcja pola morfogenetycznego)
Jest oczywiście łatwiej zrozumieć, w jaki sposób informacja biegnie z umysłu jednostki „A” do umysłu, położonej w dużej odległości jednostki „B”.
Ta koncepcja pomaga także zrozumieć szereg nierozwiązanych zagadek w psychologii. Szczególnie Stanislav Grof przeczuwał, iż paradygmat holograficzny tworzy model rozumienia wielu zagadkowych zjawisk, doświadczanych przez ludzi w odmiennych stanach świadomości.
Świadomość kreująca rzeczywistość

Paradygmat holograficzny ma swoje implikacje także dla tak zwanych nauk ścisłych, jak biologia. Psycholog z Virginia Intermont College, Keith Floryd zauważył, iż jeżeli konkretny charakter rzeczywistości stanowi jedynie holograficzną iluzję, nie będzie prawdziwym stwierdzenie, iż mózg stanowi źródło świadomości.
To raczej świadomość stwarza mózg, jak też ciało oraz całe nasze fizyczne otoczenie.

Jest to istotny przewrót w sposobie spostrzegania struktur biologicznych. Badacze zauważają, iż zarówno medycyna, jak też rozumienie procesu uzdrawiania, może także być przetransformowane przez holograficzny paradygmat.
Jeżeli przyjmiemy, iż fizyczna struktura ciała stanowi jedynie holograficzną projekcję świadomości, wówczas każdy z nas staje się o wiele bardziej odpowiedzialny za swoje zdrowie (w porównaniu z tym, co mówi medycyna tradycyjna). To, co obecnie uważamy za cudowne uzdrowienia, może być spowodowane zmianami świadomości, które w efekcie przemieniają hologram ciała.
Siła wizualizacji

Podobnie budzące kontrowersję nowe techniki uzdrawiania, jak wizualizacja, mogą działać w tak pozytywny sposób, ponieważ w holograficznym obszarze myśli wyobrażenia są tak samo realne, jak „‘rzeczywistość”.
W obrębie holograficznego paradygmatu mogą być nawet wyjaśnione wizje i doświadczenia, które dotyczą „niecodziennej rzeczywistości”.
Biolog Lyall Watson w swojej książce zatytułowanej „Gifts of Unknown Things”( „Dary Nieznanego”) opisuje swoje spotkanie z szamanką z Indonezji, która w trakcie rytualnego tańca była w stanie spowodować zniknięcia całego zagajnika drzew w powietrzu. Watson opowiada, iż w czasie gdy on oraz inni zadziwieni obserwatorzy wpatrywali się w kobietę, spowodowała ona ponowne pojawienie się drzew, a następnie ich kolejne zniknięcie. Tak działo się kilka razy z rzędu.

Choć w świetle dotychczasowego, naukowego sposobu wyjaśniania zjawisk, takie wydarzenia pozostają zagadką, to jednak można je zrozumieć, jeśli przyjmiemy, iż „twarda rzeczywistość” stanowi jedynie projekcję holograficzną.
Prawdopodobnie zgadzamy się z tym, że coś jest tu lub czegoś tu nie ma, ponieważ nasza percepcja oparta jest o koncepcję rzeczywistości uzgodnionej.

Rzeczywistość uzgodniona zostaje utworzona i potwierdzona na poziomie ludzkiej podświadomości, gdzie wszystkie umysły są ze sobą połączone.

Jeżeli sprawy tak się właśnie mają, oznacza to, iż doświadczenia zbliżone do tych, które były udziałem Watsona, nie zdarzają się na co dzień nie z tego powodu, iż nasze umysły nie zostały na nie zaprogramowane poprzez uzyskanie odpowiednich przekonań. Idzie o to, iż w holograficznym wszechświecie nie istnieją granice i w związku z tym możemy zmieniać materię rzeczywistości. To, co spostrzegamy jako rzeczywistość, stanowi jedynie tło, które czeka na nas.

Możemy na nim namalować każdego rodzaju obraz. Wszystko jest możliwe. Magia jest naszym wrodzonym prawem, nie mniej czy bardziej cudownym niż nasza zdolność do tworzenia rzeczywistości, kiedy śnimy.

Doprawdy, nawet nasze najbardziej zasadnicze przekonania co do rzeczywistości, stają się podejrzane, ponieważ – jak to podkreślił Pribram – nawet zdarzenia przypadkowe mogą być spostrzegane jako wynikające z holograficznych zasad i w ten sposób zdeterminowane. Synchroniczności czy znaczące koincydencje nagle nabierają sensu. Wszystkie zjawiska występujące w rzeczywistości mogą być spostrzegane jako metafory.
Nawet najbardziej przypadkowe wydarzenia mogą wyrażać pewną podstawową symetrię.
Nowa rzeczywistość

To, czy holograficzny paradygmat Bohma i Pribrama zostanie zaakceptowany przez współczesną naukę czy też umrze „śmiercią haniebną”, będziemy mogli wkrótce ujrzeć.

Z pewnością natomiast można powiedzieć, iż wywarł on już wpływ na myślenie wielu naukowców.

Jeżeli nawet okaże się, iż holograficzny model nie dostarcza najlepszego wyjaśnienia natychmiastowej komunikacji, która zachodzi pomiędzy cząstkami elementarnymi, to -jak to ujął Basil Hiley, fizyk z Birbeck College w Londynie – odkrycie Aspecta „wskazuje na to, iż musimy być przygotowani do rozważenia całkowicie nowego spojrzenia na rzeczywistość”.

Metafizycy identyfikują zapisy odbite w Polu Punktu Zerowego jako „Kronikę Akaszy”. Jest to forma „pamięci” uniwersalnego mózgo-umysłu lub komputera. Według metafizyka Charlesa Leadbeatera, jeśli obserwator nie skupia się na nich, to wtedy zapisy tworzą tło dla wszystkiego, co się dzieje. W tej sytuacji one zaledwie odbijają działalność umysłową większej świadomości znajdującej się na dalece wyższym, dostępnym również dla nas planie istnienia. W pewnym sensie żyjemy wewnątrz ogromnego mózgu. Sugeruje to, iż wszyscy ludzie (a także inne formy życia) mogą i dzielą się (przetwarzając informacje) usługami „wszechświatowego mózgu”.

Obserwacja dynamicznych i wizualnych zapisów Akaszy byłaby jak oglądanie z oddali filmu wyświetlanego przez większy mózg. Gdy się zbliżasz i skupiasz na tym, co się dzieje w poszczególnych scenach, natychmiast zostajesz otoczony przez wszystkie postaci. Owe postaci oczywiście cię nie widzą. Nikt nie może zmienić w scenie czegokolwiek. W ten sposób osoba może podróżować w czasie jako obserwator, nie naruszając przy tym przyczynowości. To, co widzisz, jest czasem w przeszłości i czasem w przyszłości. Tempo „ujawniania historii” może zostać zmienione. Osoby obdarzone psychicznie a także większość zwykłych ludzi podczas doświadczenia przedśmiertnego mają dostęp do tych zapisów.

Leadbeater ostrzega, że zapisy Akaszy nie mogą być mylone ze zwykłymi sztucznymi formami myślowymi, których na wyższych planach energii jest pod dostatkiem. Możliwe, że jeśli prawa półkula mózgowa nie będzie skutecznie chroniona przed działaniem lewej półkuli („twórczyni teorii”), to przy odczytywaniu zapisów mogą pojawić się błąd.

„Zapisy Akaszy lub 'Księgę Życia’ można porównać do wspaniałego systemu komputerowego wszechświata”, mówi Kevin Todeschi, uczeń Edgara Cayce’a.

Wszechświat jest komputerem

Według reportera „Science”, J. R. Minkela Juniora, autora artykułu „If Universe Were Computer”, teoria informacji mówi, że każdy system fizyczny, od tafli wody do mikroukładu, wewnątrz swoich cząsteczek składowych posiada „zera” i „jedynki”. Zmiany w stanach tych cząsteczek można nazwać „obliczeniami”, tak jak twój komputer liczy, zmieniając informacje w swojej pamięci. Jedyne możliwe wyniki pomiaru wirowania elektronu to „w górę” i „w dół”. Możesz wybrać jakąś oś, aby zmierzyć wirowanie, jednak dla każdej osi s.ą możliwe tylko dwa wyniki. Te wyniki również mogą być oznaczane jako „0” i „1”.

Według Lloyda Setha, autora artykułu „Computational Capacity of the Universe”, wszystkie systemy fizyczne rejestrują i przetwarzają informację. Prawa fizyki określają ilość informacji, jaką system fizyczny może rejestrować, oraz liczbę elementarnych operacji logicznych, jaką system może wykonać. Dlatego wszechświat może być uznawany za system fizyczny lub olbrzymi komputer. Obliczono, że ilość elementarnych oeracji, jaką mógłby wykonać wszechświat, będąc komputerem, wynosiłaby 10120 operacji na 1090 bitów.

Włókna i nerwy

Interesujące jest, że wyższe wszechświaty energii (jak opisywana przez metafizykę plazma), składające się z włókien przerywanych galaktykami, wykazują niesamowite podobieństwo do naszych mózgów, które składają się z włókien nerwowych przerywanych ciałami komórek nerwowych.
Te kolejne wszechświaty mogą działać tak, jakby były wieloma warstwami olbrzymiego elektronicznego mózgu (analogicznie działają kora i podkora w naszym mózgu), wewnątrz którego żyją i myślą nasze subtelne ciała mózgowe. Struktury włókienne przewodzą prąd – tak jak nasze nerwy (do pewnego stopnia). Nie byłoby problemem umieścić w tych strukturach bramki i arytmometr.

Moc obliczeniowa wymagałaby stworzenia małej żywej mrówki, która odpowiadając na wielokrotne wejścia ze środowiska i zachowując jego unikalną strukturę i zachowanie, rzucałaby wyzwanie nawet naszym najnowszym superkomputerom. Zważywszy, że na tej planecie żyją tryliony różnych form życia, wystarczyłaby tylko moc obliczeniowa wyższych wszechświatów energii (równoważna wielu warstwom wszechświatowego mózgu). Jest to źródło „uniwersalnej inteligencji i kreatywności”.

 

AKASZA – eter pierwotny
Akasza w hinduizmie to bezkresna pustka kosmosu. Pustka, w której tworzy się
wszelkie życie.

W greckiej kosmogonii mitologicznej na początku świata istniał Chaos, bezforemny wszechświat, z którego powstało wszelkie życie i stworzenie.
Trudno nam sobie wyobrazić coś, co istnieje i nie istnieje zarazem, podobnie jak alej – pierwsza litera-liczba kodu kabalistycznego, która jest zasadą życia-śmierci, splecionych w nierozdzielną całość. Jest ona wiecznie zmienna, wiecznie żywa, a przy tym martwa. Gdy przyglądamy się równie wysublimowanym, abstrakcyjnym koncepcjom starożytnych, odnosimy wrażenie, że wskazują wyraźnie granice ludzkiego ducha, rozumu i pojmowania.

TRZECIE OKO

Na przekór temu. co głosi wielu współczesnych uczonych opętanych manią wielkości, istota ludzka myśli i działa w ściśle wytyczonych granicach universum, które zawężają się, ponieważ usiłujemy podbić owo terytorium, u strukturyzować, utrwalić i skondensować, oprzeć na niewzruszonych, powtarzalnych zasadach.Prawda pierwotna i ponadczasowa, głoszona przez najmędrszych z naszych przodków pod każdą szerokością geograficzną, to ta, że świat, w którym żyjemy i który uważamy za realny, istnieje tylko dzięki naszej wierze. Inaczej mówiąc, co zresztą pokrywa się z odkryciami fizyki kwantowej, to nie my zawdzięczamy nasze istnienie światu, lecz świat zawdzięcza je nam.
Brzmi to jak opowieść science-fietion. Jednak wielu ze współczesnych fizyków i astrofizyków sądzi, że niektóre fragmenty tekstów kosmogonicznych. będących wytworem starożytnych i dalekich kultur i cywilizacji, których treść przez cale wieki wydawała się mglista czy po prostu poetycka, nabierają sensu w świetle najnowszych odkryć i hipotez naukowych. Dzięki jakim umiejętnościom i instrumentom pomiarowym nasi praprzodkowie wiedzieli już to. co my teraz dopiero odkrywamy? Być może poprzez wrodzoną zdolność wszelkich istot ludzkich: zdolność widzenia, która nie ogranicza się wyłącznie do oczu i obrazów świata zewnętrznego, lecz rozciąga na oko kosmiczne, potrafiące jednym spojrzeniem ogarnąć całą rzeczywistość, cały bezmiar świata i życia, słynne „trzecie oko” – związane z Adźna Czakrą, której symbolem jest lotos o podwójnych płatkach – uchodzące w hinduizmie za siedzibę duszy.
Być może jesteśmy zdolni do posiadania innej świadomości niż ta, którą posługujemy się obecnie i jest to prawdopodobnie świadomość utracona, symbolizowana przez mit raju utraconego, odczytany w świetle kodu kabalistycznego.

OD ETERU DO AKASZY

Według kosmogonii mitycznej starożytnych Greków, z Chaosu prapoczątków wyłoniły się dwie odrębne istoty: Ereb. czyli „zakryta otchłań”, i Kuks. czyli ..czarna noc”. Ze związku Ereba z Nuks powstały Ajter – „eter” i Hemere – ..światło dnia”. Upraszczając – Ereb jest kulminacją nocy, bezkresnym mrokiem, gęstym i skondensowanym, natomiast Ajter – szczytowym punktem dnia, świetlistym niebem, niegasnącą jasnością, dobroczynnym światłem, szczęśliwą chwilą, do której ciemność nie ma dostępu.
Ereb i Nuks oraz Hemere i Ajter stanowili dwie nierozłączne pary – mroczną i świetlistą. W hinduizmie odnajdujemy byt zbliżony do eteru, czy Ajteru, jednak o wiele bogatszy znaczeniowo. Jest nim akasza, eter pierwotny, jeden z pięciu żywiołów, czyli Mahabhuta „wielkich składników” świata, są to: 1. Akasza – eter, 2. Vaju – powietrze, 3. Tedżas – ogień, 4. Apas- woda i 5. Prithivi – ziemia. W ludzkim ciele odpowiada im pięć Tanmatra – „pierwotnych substancji”
– są nimi 1. Szabda – słuch, 2. Sparśa
– dotyk. 3- Rupa – wzrok, 4. Rasa
– smak. 5. Ganda – zapach.

CZYM JEST AKASZA?

W hinduizmie akasza jest pierwszym ze składników wszechświata, najbardziej subtelnym, uniwersalnym, wszech przenikającym, obecnym zarówno w świecie widzialnym, jak i niewidzialnym, składnikiem życiodajnym, związanym, jak już wspominaliśmy, z dźwiękiem i słuchem. W pismach hinduistycznych akasza, czyli eter pierwotny, występu-je jako przestrzeń bezkresna, nieskończona, pojęcie, które, naturalnie, wykracza poza rozum. W hinduizmie zresztą akasza uchodzi za niewyobrażalną i nie-definiowalną. O ile cztery pozostałe żywioły: powietrze, ogień, woda i ziemia są łatwo obserwowalne w przyrodzie i przyświecają wszelkim przejawom życia na Ziemi, o tyle akasza, czyli eter pierwotny, który mieści w sobie owe żywioły, fizycznie nie jest obserwowalny, gdyż ze swej natury jest pustką, która przenika wszystko, dzięki której jednak mogą istnieć wszelkie formy życia. Jak widać, mamy do czynienia z koncepcją bardzo trudną do opisania w kategoriach racjonalnych. Nie lada akrobacji mentalnej wymaga wyobrażenie sobie rzeczywistości bardziej pojemnej, niż ta bezpieczna, jaką znamy, w której wszystko ma swoje miejsce i ustalony porządek, która jednak, jeżeli nie będziemy mieć się na baczności – obezwładni nas swoją rutyną.


soundlove-medicine-23


Źródła:

paranormalium.pl/czy-zyjemy-wewnatrz-wielkiego-mozgu,672,39,artykul.html
dzogczen.medytacja.net
zenforest.wordpress.com/2010/01/07/holograficzny-wszechswiat/
zenforest.wordpress.com/2008/03/27/holonomiczny-wszechswiat-i-holograficzna-swiadomosc/
akasha.com.pl/content/view/334/400/lang,pl/
kosmos.pl/pl/aura/odczyt-kronik-akasha

Przestrzeń serca

Przestrzeń serca – ponadczasowy wymiar świadomości, w którym wszystko jest możliwe, tu i teraz. Tak przeogromna jak przestrzeń wokół nas jest maleńka przestrzeń w twoim sercu; odnajdziesz w niej niebo i ziemię, ogień i powietrze, słońce i księżyc, błyskawice i konstelacje gwiazd, cokolwiek należy do ciebie tu na dole, i to, co nie należy, wszystko to zgromadzone zostało w tej maleńkiej przestrzeni twojego serca”.
Upaniszady 8.1.2-3

 

„Święta przestrzeń serca, nazywana czasem świętą komnatą serca, jest ponadczasowym wymiarem świadomości, w którym wszystko jest możliwe, tu i teraz. Nawiązania do tego sekretnego, szczególnego miejsca w sercu można odnaleźć w starożytnych pismach oraz w tradycji ustnej na całym świecie. Innym przykładem jest księga nawiązująca do Tory, zatytułowana „Sekretna komnata serca”.

Współczesna nauka zaczyna powoli zbliżać się do tego sposobu rozumienia. Pewna grupa uczonych z Instytutu HeartMath w Boulder Creek w Kalifornii, połączonego z Uniwersytetem w Stanford, uzyskała na ten temat niezwykle interesujące informacje. Mogą one okazać się pomocne tym spośród was, którzy próbują zrozumieć serce. Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, jednak kiedy umysł jest gotów do współpracy, serce reaguje.

Oto odwieczny paradoks: od chwili poczęcia jako pierwsze zaczyna bić ludzkie serce, zanim jeszcze ukształtuje się mózg. Fakt ten każe lekarzom zastanawiać się, gdzie właściwie rodzi się inteligencja i co reguluje pracę serca. Ku zaskoczeniu świata medycznego, uczeni z HeartMath odkryli, że serce posiada swój własny mózg – tak, prawdziwy mózg składający się z komórek mózgowych. Jest on bardzo mały, ma bowiem zaledwie czterdzieści tysięcy komórek, ale to prawdziwy mózg i najwyraźniej sercu wystarcza. Jest to doprawdy wielkie odkrycie, które potwierdza ostatecznie słowa tych, którzy od wieków mówili i pisali o inteligencji serca.

Uczeni z Instytutu HeartMath dokonali jeszcze większego odkrycia. Udowodnili mianowicie, że ludzkie serce wytwarza największe i najsilniejsze pole energii w porównaniu z innymi narządami, nawet z polem wytwarzanym przez mózg znajdujący się w czaszce. Dowiedziono, że to pole elektromagnetyczne ma średnicę od dwóch i pół do trzech metrów, a jego oś umiejscowiona jest w sercu. Kształtem przypomina ono pączek z dziurką w środku, czyli torus, często uważany za niepowtarzalną najbardziej pierwotną formę istniejącą we wszechświecie.”
Drunvalo Melchizedek – „Życie w przestrzeni serca”
https://www.youtube.com/watch?v=tQk52zjv0J4

 

„Pole elektromagnetyczne serca – jak dotąd najsilniejsze „rytmiczne pole” produkowane przez ludzkie ciało –
nie tylko otacza każdą komórkę naszego ciała lecz rozciąga się poza ciałem we wszystkich kierunkach.”

“W ciągu ostatnich 18 lat przyglądaliśmy się ludzkiemu sercu i mózgowi oraz temu, w jaki sposób komunikują się ze sobą i jaki to ma wpływ na naszą świadomość. Jednym z naszych odkryć jest stan, który nazywamy koherencją (ang. coherence). Koherencja pojawia się wtedy, gdy doświadczamy naprawdę głębokich, pozytywnych uczuć – jak na przykład zachwyt, w który wprawia nas zachód słońca lub gdy naprawdę czujemy wobec innej osoby miłość, współczucie czy troskę. Wtedy serce zaczyna bić w zupełnie inny sposób, przekazując całkowicie inny rodzaj informacji.

Serce wytwarza najpotężniejsze pole elektromagnetyczne w całym naszym ciele. Gdy przyjrzeliśmy się bliżej analizie pola magnetycznego serca, odkryliśmy, że nasze uczucia i emocje są dosłownie w nim „kodowane”. Okazuje się więc, że gdy zmieniają się nasze uczucia, ma to wpływ na nasze serce i jego pole elektromagnetyczne, które jest tak szerokie, że… może także wpływać na osoby, które znajdują się wokół nas. Jesteśmy wszyscy głęboko ze sobą połączeni. Teraz mamy na to dowód. To, co robimy i czujemy naprawdę ma znaczenie.”

Dr Rollin McCraty, dyrektor działu badań instytutu HeartMath


Więcej informacji o czakrze serca Anahata

Das Vierte Chakra

Medytacja Świętej Przestrzeni Serca

WEJŚCIE W PRZESTRZEŃ SERCA

W tym momencie jesteśmy gotowi przenieść się do serca, choć na razie nie będzie to jeszcze ukryte w jego głębi święte miejsce. Na początek musicie poczuć różnicę między głową a sercem.
O Zacznij od tego, co już robiliśmy, zamykając oczy
i    przenosząc się z głowy do gardła.
O Poczekaj, aż poczujesz, że wszystko jest w porządku, a następnie przenieś się do fizycznej przestrzeni serca – nie mam tu na myśli czakry serca. Poczuj lub zobacz w wewnętrznej wizji swoje serce i zacznij się przemieszczać w tym kierunku. Kiedy dotrzesz do serca, przeniknij jego membranę i przenieś się do samego środka.
O Słuchaj i odczuwaj bicie swojego serca. Poczuj miękkość tkanki wokół siebie. Zauważ, jak różni się ona od twardości czaszki okalającej głowę. Serce jest żeńskie, a głowa męska. To oczywiste.
O Mógłbyś tu wprawdzie pozostać tak długo, jak zechcesz, ale najlepiej będzie, jeśli ograniczysz się do pięciu minut. Na razie nie zajmuj się Świętą Przestrzenią. Po prostu poczuj, jak to jest znaleźć się w swoim sercu.

Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, opuść serce i poprzez membranę powróć do gardła. Zatrzymaj się tu na chwilę, aby poczuć przestrzeń gardła, a następnie przejdź do głowy. Upewnij się, że jesteś skierowany w tę samą stronę, co oczy.
Poczuj, jak to jest znaleźć się na powrót w głowie i porównaj to uczucie z uczuciem przebywania w sercu. Poczuj twardość czaszki i porównaj ją z miękkością tkanki serca.

Wykonałeś drugie ćwiczenie.

ĆWICZENIE TRZECIE

–    w głowie „Om”, a w sercu „Aach”

Powtórzymy teraz trzykrotnie ostatnie ćwiczenie od początku do końca. Kiedy znajdziecie się w głowie, zaintonujcie dźwięk „Om”, a kiedy przenikniecie do serca, zaśpiewajcie „Aach”. Mówiąc jaśniej, chciałbym, żebyście wydobywali z siebie te dźwięki w odpowiednich miejscach. Jest to bardzo subtelne ćwiczenie, jednak na poziomie komórkowym na-prawdę pomaga zrozumieć wszystko, co robiliście do tej pory.
d) Zamknij oczy i poczuj twardą czaszkę wokół siebie. Wypowiedz teraz pojedynczy dźwięk „Om”. Poczuj, jak rezonuje on w twojej czaszce. Odczuwaj.
(§> Przenieś się teraz do gardła i zatrzymaj się w tym miejscu przez chwilę. Następnie przejdź do serca, obserwując po drodze ten proces swoim wewnętrznym
wzrokiem. Poczuj przestrzeń serca wokół siebie.
<H> Wypowiedz teraz pojedynczy dźwięk „Aach” i poczuj, jak rezonuje on pośród miękkości serca. Odczuwaj.
(§) Opuść serce i przenieś się z powrotem do gardła. Odczekaj chwilę, a następnie powróć do głowy. Poczuj twardość czaszki, wydobywając z siebie dźwięk „Om”.
Powtórz całą drogę jeszcze dwa razy, odczuwając, jak różnią się od siebie te dwa miejsca – są tak odmienne, jak męskość i żeńskość.

Wykonałeś trzecie ćwiczenie.

DWIE DROGI PROWADZĄCE DO ŚWIĘTEJ PRZESTRZENI SERCA

Przedstawicieli plemienia Kogi z Ameryki Południowej, wskazywali że najlepszym sposobem na dotarcie do świętej przestrzeni serca jest pozostawanie w całkowicie ciemnym pomieszczeniu z zamkniętymi oczami przez dziewięć dni i nocy. W tym czasie nie wolno jeść, pić ani spać. Kogi twierdzili, że dzięki tej praktyce Matka Ziemia przychodzi do nas, a droga staje przed nami otworem.
Ich sposób życia pozwala im na stosowanie tego rodzaju praktyk medytacyjnych, jednakże nam kojarzą się one z otchłanią nie do przebycia.
Wejście do świętej przestrzeni serca nie wymaga pobierania specjalnych nauk. Jest to raczej proces przypominania jej sobie, od początku bowiem przebywaliśmy w tym miejscu. Dopiero później zdecydowaliśmy się poświęcić uwagę świadomości spolaryzowanej. Skoro jednak odebraliśmy tę lekcję, jestem przekonany, że powrócimy do pierwotnego stanu jedności.
Pierwszy sposób opiera się na odkryciu poczynionym przez uczonych z Instytutu HeartMath. Stwierdzili oni, że ludzkie serce otacza pole toroidalne. Co więcej, wewnątrz większej figury torusa znajduje się mniejsza, taka sama. Oznaczało to, że właściwe źródło tego ogromnego pola elektromagnetycznego mieści się w świętej przestrzeni serca. Gdyby podążać wzdłuż geometrycznych linii energetycznych tego pola, dotarlibyśmy prosto do świętej przestrzeni. Odkryłem, że tak jest w istocie.
Pierwsza droga do serca ma charakter męski, co oznacza, że można ją przekazywać innym, a jeśli wy-brana osoba będzie ściśle stosować się do podanych wskazówek, osiągnie pożądany rezultat. Niestety, męskie drogi nie zawsze stanowią drogi odpowiednie dla kobiet. Druga metoda ma charakter żeński. Jest tak prosta, że trochę to trwało, zanim ją ujrzałem.
Wystarczy, że pojmiecie umysłem to, co należy zrobić. Wkrótce nadejdzie pora na bez-pośrednie doświadczenie tego procesu – dojdziemy do miejsca, w którym nasze fizyczne serce znajdzie się przed nami i w tym momencie ujrzymy lub po-czujemy w wewnętrznej wizji pole toroidalne, które je otacza. Naszym zadaniem będzie wówczas skoncentrowanie uwagi na mniejszej, wewnętrznej formie torusa.

MĘSKA DROGA DO SERCA

A oto jak przebiega męska droga: kiedy będziecie przemieszczać się w kierunku serca i ujrzycie tam mniejsze pole toroidalne, wznieście się ponad nie tak, by zobaczyć torus z góry. Owo pole energii stanowi wir, o czym już wspominałem, który kręci się jak strumień wody spływającej przez otwór. Wir ten porusza się wolniej wzdłuż krawędzi zewnętrznej i nabiera prędkości, zbliżając się do środka. Ostatecznie wypada przez środek, tak jak woda spływa w głąb otworu. U niektórych ludzi wir ten porusza się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, podczas gdy u innych kieruje się w stronę przeciwną. Kierunek wirowania może być związany z preferencjami seksualnymi i wydaje się nie mieć znaczenia.
Kiedy zobaczycie pole toroidalne z góry, sprawdź-cie lub poczujcie, w którą stronę się kieruje. Potem pozwólcie, aby wasz duch, niczym liść unoszony ze strumieniem rzeki, spoczął lekko na spiralnej fali energii.
Poddajcie się wirowaniu – z początku powoli, potem coraz szybciej, w miarę jak będziecie zbliżać się do środka. Na koniec zaczniecie spadać. Nie ma powodu do lęku. Pozwólcie sobie spadać. W jednej chwili uświadomicie sobie, że wszystko wokół jest nieruchome. Przypominać to będzie oko cyklonu, a Wy znajdziecie się w świętej przestrzeni serca. Znajdziecie się tam naprawdę.

ŻEŃSKA DROGA DO SERCA

A oto jak przebiega żeńska droga: jak już wspominałem, jest ona tak prosta, że z początku jej nie dostrzegłem. Wskazówki są łatwe, ale przekonacie się, że dla każdego z was będzie to inne doświadczenie. Nie jest ważne, czy jesteście kobietami czy mężczyznami; ważne, że wybieracie podążanie drogą serca.
Żeńska droga polega na tym, żeby zobaczyć lub poczuć siebie zbliżających się do serca, a następnie pozwolić sobie na przenikanie do membrany, podobnie jak robiliście to już wcześniej. Tym razem pozwólcie, aby prowadzenie przejęła wasza żeńska natura. Niech intuicja doprowadzi was do świętej przestrzeni serca. Pozwólcie się prowadzić wiedząc, że naprawdę podążacie wprost do tego świętego miejsca.

Spróbujcie raz, a jeśli się wam nie uda, wypróbuj-cie inny sposób. Pamiętajcie, z jesteście dziećmi Boga. Znacie to miejsce, bowiem to tutaj zawsze byliście z Nim jednością. Zawsze.



ZAPRASZAM DO DOŚWIADCZENIA ODDZIAŁYWANIA LECZNICZYCH WIBRACJI

KALENDARUIM

soundlove-medicine-23


źródło: Życie w Przestrzeni Serca Drunvalo Melchidezek; wyd. Centrum

Samouzdrawianie

Nasze ciało to wspaniały samouzdrawiający i samonaprawiający się układ oraz organiczny cud, który zobowiązani jesteśmy prawdziwie cenić.

Musicie dbać o ciało. Jest ono magazynem waszej mocy, a jakże często wasze przekonania zatrzymują jej przepływ. To, w co wierzycie, stanowi autentyczny zestaw programów, które wpływają na funkcjonowanie ko­mórek. Wasze ciało to wspaniały samouzdrawiający się i samonaprawia­jący się układ, organiczny cud, który macie prawdziwie cenić. To jasne, że wasze komórki i organy, krew i kości działają zgodnie ze spontaniczną inteligencją, opierającą się na wygodnej i znanej już kooperacji.

Zbiorowo i indywidualnie, komórki twojego ciała wiedzą, jak podtrzymywać funk­cje twojego organizmu, a jeśli pojawia się problem, twoje ciało informuje cię o nim! Każda choroba jak również ból, który może jej towarzyszyć, ma zawsze jakieś przesłanie i konkretny cel. Pamiętaj, że twoje ciało lo­jalnie pokazuje ci efekt twoich własnych przekonań. Użalanie się nad sobą, wątpienie i zamartwianie przesyłają do komórek ciała sygnały in­formujące o bezradności i bezsilności, a komórki przyswajają je i się im podporządkowują. Jeśli natomiast zdecydujesz się zaufać samemu sobie, twój świadomy wybór wywoła na poziomie subatomowym swoistą au­tomatyczną selekcję kodów kierujących działaniem twojej świadomości, kodów generujących potencjalne wzorce, z których wyrosną nowe wer­sje ciebie. Wewnętrzna indywidualna decyzja o naturalnym poddaniu się działaniom zmierzającym ku stworzeniu „kwitnącej” wersji życia opiera się o wiarę we własną moc. Tylko ty dowodzisz swoim życiem; uczucia to­lerancji, miłości, szacunku, dzielenia się, troski, uprzejmości, uczciwości, wdzięczności i wybaczenia nie tylko budują zdrowie i moralność charak­teru, ale i spokój umysłu. Potwierdzając swoje pragnienie bezpiecznego i zdrowego istnienia, otwieracie swe zmysły na subtelne, nowe dostro­jenie, polegające na reorganizacji kodów świadomości komórkowej. Te z kolei uruchamiają programy nowych, wyjątkowych spostrzeżeń, two­rząc dosłownie nową aleję, którą można dalej iść przez życie.

Odwaga do zaufania sobie samemu nada nowy kształt twej osobistej wolności. Wybór tworzenia bezpiecznego, uczciwego, pełnego szacunku i przyjemności doświadczania życia we wszystkich rzeczywistościach za­leży w całości tylko i wyłącznie od ciebie. Kiedy akceptujesz wspierające twe życie przekonania, twój fizyczny kształt promieniuje szczególną witalnością, a ty sam jesteś, że tak powiemy, „maksymalnie doładowany”. Rozentuzjazmowany umysł sprawia, że jesteś bardziej chłonny i otwarty na żywe skutki działania kosmicznie napromieniowanej energii. Wni­kając w twe czakry, energia ta otwiera twoje zmysły na nowe olśnienia, co umożliwia głęboki duchowy wgląd w to, jak wydarzenia, które mia­ły miejsce w waszym życiu, splotły się z wydarzeniami w innych liniach czasu. Rzeczywistość jest płynna: czas i przestrzeń są podatne na zmia­ny, dopasowując się do oczekiwań obserwatora. Zmiany percepcji, które przeprowadzacie „tu i teraz”, odbijają się na innych czasoliniach, nadając w eter twój własny dobór nowych kodów świadomości. Właśnie tak za­chodzi proces uzdrawiania na limach czasu.

Wydarzenia i doświadczenia zawsze można reinterpretować, gdyż są one częścią wielu warstw wielu znaczących porozumień. Oglądane z in­nych punktów widzenia życiowe wzloty i upadki życia obierają całkiem nowy cel i przyjmują inne znaczenia. Uzdrawianie ludzkiego genomu to inaczej uwalnianie uwięzionego w nim bólu i lęku, poprzez transforma­cję starych, zawierających restrykcyjne nastawienia wzorców myślowych, które wprowadzają ciało w stan wyższej świadomości. Pytając o przyczy­nę, wywołujesz zmianę częstotliwości fal mózgowych, otwierając się na komunikację z kosmiczną jaźnią. Poszukiwanie głębszych znaczeń przy­wraca równowagę naturalnej mocy umożliwiającej autouzdrawianie cia­ła. Z szerszego punktu widzenia na placu gry zwanej Istnieniem, wszelkie uzdrawianie polega na reinterpretacji tego, w co wierzysz, że ci się przy­trafiło.

Szans będzie mnóstwo, kiedy zdecydujesz się uzdrowić swą relację z własnym fizycznym kształtem. Im więcej uwagi poświęcisz oraz im mocniej uznasz prawdziwość wiadomości przekazywanych przez ciało (szczególnie „to, co czujecie w brzuchu”), które trafiają tam wysłane przez mózg, tym więcej się dowiesz. Inteligencja intuicyjna jest naturalnym wy­razem waszego związku z niezlokalizowaną[*] kosmiczną jaźnią, która przekracza wszelkie granice czasu i przestrzeni. Zaufaj sobie i podążaj za delikatnymi podpowiedziami instynktu. Ciało nie działa przeciwko tobie, ale jeśli sam działasz przeciwko niemu umniejszając, krytykując oraz dewaluując siebie samego, twoje ciało będzie posłuszne twoim naj­silniejszym poleceniom. Kiedy otoczysz specyficzne przekonania silnymi emocjami, twoje polecenia będą jak listy „priorytetowe” – i szybciej spro­wokują w rzeczywistości określone manifestacje. Przekonanie o „braku czasu” projektuje stresujący styl życia, a jeśli taka komenda dotycząca czasu nieustannie przeważa nad innymi lub stanowi najsilniejszą wia­domość, jaką sam wysyłasz ciału, twoje serce może nawet zatrzymać się. Równie niszczące może być trzymanie się przekonania o „złamanym sercu”. Serce to sędzia czasowy ciała, a każde uderzenie wskazuje rytm, który jest sprzężony z rytmem kosmosu, zestrojony z rytmem Łona Matki – Środka Galaktyki.

soundlovemedicine

Wszelkie uzdrawianie polega na reinterpretacji tego, w co wierzycie, że się wam przytrafiło.

Ogólnoświatowe kryzysowe zjawisko, jakim jest powszechna tenden­cja do niszczenia ciała fizycznego, mocno świadczy o braku przyjemności i jakości życia doświadczanego przez mieszkańców tak zwanego „cywili­zowanego” świata. Gruba powłoka emocjonalnego i fizycznego bólu okry­wająca Ziemian stanowi zbiorowy wyraz obkurczenia świadomości, wy­nikającego z fundamentalnych przekonań na temat tego, co jest, a co nie jest możliwe. Ludzkość wypielęgnowała zbiorowy, nieświadomy lęk przed dbaniem o siebie; przekonanie to tworzy w waszych ciałach bezpośrednią blokadę mocy. Fizycznie blokada czy zator przepływu energii mogą mani­festować się szeroką gamą wzorców, tworzących chaos w wewnętrznych układach ludzkiego organizmu. Wiara w najwyższą Istotę, która zbawi ludzkość lub finalnie osądzi i ukarze za grzechy, służy jedynie dalszemu lekceważeniu i zaprzeczaniu ogromowi płynącej z waszego wnętrza mocy uzdrowienia życia.

Wasz świat obfituje w przekonania koncentrujące uwagę na bólu, co zdaje się wynikać z waszych doświadczeń, które jedynie pozornie są realne. Jednak to tylko owa intensywna koncentracja uwagi na oczeki­waniu na ból i cierpienie sprowadza je na ludzi. Wiarę w ból wpleciono w ludzką konstrukcję biologiczną. Nadal króluje ona w podświadomości, często powodując, iż macie się przed życiem na baczności. Nierozwiązane kwestie generujące zgorzkniałość, złość czy rany lub sama trauma śmierci w poprzednich wcieleniach przenoszą się z wcielenia na wcielenie, ii najczęściej manifestują się jako tajemnicze i/lub przewlekłe bóle ciała. Wzorce genetyczne przechowują wspomnienia z licznych inkarnacji oraz historie danej linii krwi. Same oczekiwania bólu tworzą w ciele wzorzec unikania, w wyniku czego pewne zdarzenia są automatycznie i nieświa­domie przez osobę cenzurowane, sortowane i filtrowane w ramach niewi­dzialnego procesu samoochrony, który stara się, często za wszelką cenę, pomóc człowiekowi uniknąć bolesnych doświadczeń. Ból staje się wro­giem, a w ekstremalnym przypadku każde zdarzenie staje się kolejnym „podejrzanym”. W końcu, stosując takie uniki, ciało zaczyna się zamy­kać. Powtarzana w umyśle oraz zasilana emocjami komenda „unikaj bólu za wszelką cenę” prowadzi do lekceważenia naturalnej inteligencji ciała, kreując tym samym uporczywy zator w polu komunikacji komórkowej. Prędzej czy później blokada ta może objawić się pod postacią choroby tej części ciała, która jasno wskazuje na lokalizację bolesnych przekonań i emocjonalnych problemów.

Komórki twego ciała podlegają nieustannej wymianie, lecz generalnie nie myślisz o tym procesie. Nowe, pełne życia komórki posłusznie koncen­trują uwagę na wypełnianiu twych przekonań i poleceń. Choć wciąż nowe, to jednak będą replikować wciąż tego samego ciebie, otrzymując te same stare polecenia. Zarówno komórki, molekuły, atomy, jak i cząsteczki subatomowe waszych ciał, są inteligentne i komunikują się ze sobą, ponieważ ich zbiorowa praca polega na reakcjach na twą informację wejściową. Sam wybierasz kody świadomości, które najlepiej wyrażają twoje życiowe dąże­nia oparte o stopień świadomości, jaki sobie wypracowałeś. Jako Naczelny Twórca Przekonań, rozważ, proszę, nasze pytanie: „Czy w oparciu o ukryte konflikty wysyłasz rozkaz do wojny ze swą własną biologią?”.

Twoje ciało jest skarbnicą wszystkich twoich doświadczeń i doświad­czeń twoich krewnych i przodków, zawierających radości, bóle i traumy z tego i innych wcieleń. Geny przechowują wszystko. Musisz opanować sztukę spokoju i ciszy, aby podjąć wyprawę w głąb siebie i odkryć ich wie­dzę. Nosisz większe lub mniejsze pokłady nierozwiązanego bólu powią­zanego z przekonaniem na temat tego, co ci uczyniono – traum, które nie zostały jeszcze przepracowane i zintegrowane, bo i nigdy dotąd ich jeszcze nie zrozumiałeś. Ludzi prześladują akty przemocy i seksualnie inwazyj­nych doświadczeń i niczym zacięta płyta, raz po raz, powtarzacie swe do­świadczenia, dopóki nie wykształcicie lepszej wizji i nie obierzecie innego wyjścia z sytuacji. Używanie słów takich jak zawsze, nigdy, na zawsze dla opisania siebie lub swojego zachowania to lingwistyczna wskazówka ist­niejących „przeniesień” z innych wcieleń. Traumatyczne wydarzenia two­rzą coś w rodzaju „rozpoczętych zadań”, które, aby uwolnić ludzkie ciało z więzów, wymagają dokończenia i zrozumienia w szerszym kontekście. Renegocjacje i rozważania na temat przekonań wymagających uzdrowie­nia trwają nieustannie. Uzdrawianie to kontakty, kontakty to odczuwanie, a odczuwanie to uzdrawianie. Z duchowej perspektywy tworzysz pewne porozumienia, np. „Przedyskutuję z tobą tę kwestię, abyśmy mogli uzdro­wić tę nierozwiązaną sytuację za pomocą jakiegoś zgodnego postanowie­nia”. Masz wolną wolę, by zrobić, co zechcesz. My tylko radzimy ci, nie szkodź nikomu, bo bez względu na to, co robisz, szkoda/krzywdy wrócą do ciebie. Sprowadzając szkody na siebie i innych, zamykasz się w spirali przyczyn i skutków: odgrywasz znane scenariusze w celu ćwiczenia wol­nej woli lub zmiany ich końca poprzez zmianę wyboru. Nikt nie zamierza rezerwować ci miejsca w piekle, jeśli jesteś grzesznikiem. Jedyny sposób, by rzeczywiście przekonać się o własnej wolnej woli, to doświadczenie tego, co tworzysz i co do ciebie wraca. Istnienie jest dla ciebie życzliwe, współdziała z tobą, współczuje i stąd też jest wielce sprawiedliwe.

soundlovemedicine

Uzdrawianie to kontakt, kontakt to odczuwanie, a odczuwanie – to uzdrawianie.

Przez chwilę zbadaj wszelkie myśli i postaw}’, które zaprzeczają, jako- byś był odpowiedzialnym za swe dzieła (s)twórcą własnego życia. Gdzie, kiedy i w jaki sposób stajesz się ofiarą? W jakich dziedzinach życia czu­jesz się usprawiedliwiony, winiąc innych za swój stan? Kto ci coś zrobił? Kto cię zranił lub zaszkodził? Kto ci zadał gwałt w tym lub innym ży­ciu? Przekonanie, że życie jest niełaskawe, niesprawiedliwe, trudne lub okrutne lub że nie ma rozwiązań, lub że nic nie możesz zrobić, że nigdy nie wystarcza albo że to czyjaś wina, najczęściej idą w parze z ukrytą, kłębiącą się urazą, co kończy się chorobą. To tylko kilka przykładów ograniczających przekonań i postaw, które odcinają przepływ kosmicznej energii mocy życia, łączącej was z tajemnicami wielowszechświata. Z peł­niejszego własnej mocy punktu widzenia zadaj sobie pytanie: „Z jakimi nierozstrzygniętymi kwestiami mam teraz do czynienia? Dlaczego wła­śnie te osoby są w moim życiu? Jaki jest mój własny wkład w ten proces? Jaka jest ogólna duchowa lekcja i cel takich doświadczeń? W jaki sposób mogę zmienić swoje postępowanie i stworzyć harmonijne rozwiązanie tych osłabiających mą moc stanów winy?”.

Musisz działać na swoją korzyść, pamiętając o swej mocy i mówiąc „tak” nowym sposobom doświadczania życia. W przeciwnym razie, jeśli nie odpowiesz na przesłania sygnalizujące ci zmianę życia, dane ci będzie przerabiać coraz trudniejsze lekcje. Możesz czuć się jak w zamknięciu, odczuwać ból i z konieczności zmuszony do poświęcenia czasu na upo­ranie się z sytuacją, którą odwlekasz lub której unikasz. Dbaj o równo­wagę ciała, znajdując czas na wyciszenie umysłu. To jedyny sposób, byś z powodzeniem zintegrował przyspieszone energie i utrzymał równowagę układu nerwowego. Musisz przeprowadzić emocjonalne porządki – uczu­cia są po to, by je odczuć. Przyspieszona energia zabierze cię w najgłębsze zakątki twej pamięci i pokaże może i bolesne wspomnienia; twoje komór­ki przechowują pamięć traumy – musisz przejść przez ten ból, by przypo­mnieć sobie zdarzenia, których emocjonalny ładunek blokuje twoje zdro­wie. Możesz nie pamiętać, na przykład, ran zadanych w wyniku gwałtu w bardzo wczesnym wieku, ale ból pojawić się może, kiedy zdajesz sobie sprawę z tego przeżycia i oczyszczasz się ze wspomnień. Twoje życie jest celowe i pełne znaczenia, a ty sam stwarzasz to, czego doświadczasz, aby odkryć swą własną moc oraz by dokonać wyborów, które uwalniają twego ducha z błędnego koła rozpaczy.

Nanosekunda przyspieszonej energii jest olbrzymim, wielowymiaro­wym przedsięwzięciem uzdrawiania mającymi na celu przeobrażenie roz­ległych złogów lęku, przechowywanego w ludzkim genomie. Kiedy prze­twarzasz wzorce lęku zawarte w twych genach, tworzysz wibrację własne­go powrotu do mocy, która niesie się echem przez teraźniejszość, prze­szłość i przyszłość, oddziałując na wersje ciebie samego i wszystkiego, co się z tobą łączy. Wielka, uzdrawiająca moc sprowadza się do dokonania wyboru między lękiem a miłością; wybierając miłość, umacniasz się dzię­ki odwadze do konfrontacji ze swymi lękami oraz do rozwiania ich. Lu­dzie wszędzie uczą się teraz rozpoznawania dramatów życia jako szans na inicjację zmian, stworzenie lepszego życia przez przekroczenie ograniczeń z przeszłości oraz podjęcie decyzji o wykorzystaniu swych najlepszych możliwości. Odniesiesz nawet największe zwycięstwa, gdy powstrzymasz się od osądu i porzucisz postawę ofiary na korzyść poszukiwań większego znaczenia życia. Wybaczenie to ostateczny akt uwolnienia, puszczeni,i i oswobodzenia się z niekończącego się cyklu win i oskarżeń.

Przesłanie kryjące się za każdym objawem można jasno pojąć
kojarząc go z funkcją dotkniętego chorobą obszaru.

Uzdrawianie polega często na odblokowaniu starego bólu. Gdy twoje ciało odczuwa dyskomfort lub ból, zwracaj uwagę na dany dotknięty obszar, gdyż lokalizacja symptomów stanowić będzie klucz do tego, gdzie twoje problemy emocjonalne stworzyły zatory. Przesłanie kryjące się za każdym objawem można jasno pojąć kojarząc go z funkcją dotkniętego chorobą obszaru. Jakie uczucia są tam rejestrowane? Skomunikuj się ze swoim bólem, skontaktuj się z nim i opisz go. Aby się uzdrowić i czuć do­brze, wejrzyj w daną część ciała i zapytaj: „Czego dotyczy wiadomość?”. Jaką funkcję pełni faktycznie dany obszar lub część ciała? Stąd otrzymasz wielką wskazówkę na temat charakteru twojego niezadowolenia. Możesz przenieść się wykorzystując swój oddech do owego obszaru lub części swego ciała, skąd pochodzą sygnały – koncentracja taka spowoduje jego otwarcie, a ty zyskasz większą świadomość percepcyjną na temat tego, co właśnie ma miejsce.

Jeśli twej uwagi domagają się twoje genitalia, to miejscem blokady energii w twym ciele jest druga czakra. Zbadaj swoje uczucia związane z kwestią mocy męskiej i żeńskiej, lub jej braku, w twym życiu. Czy czu­jesz się bezsilny, jeśli chodzi o tworzenie tego, czego pragniesz? Jakby nie było, narządy płciowe pozwalają zarówno na odczuwanie przyjemności, jak i tworzenie życia. Problemy z nogami i stopami wiążą się z kwestiami wytrwałości w wędrówce przed siebie oraz przypadłości związane z rę­kami i dłońmi oznaczają brak chęci do pełnego pasji korzystania z ży­cia oraz aktywnego realizowania pragnień. Szyja i gardło związane są z kwestiami giętkości i autoekspresji. Mózg to główny punkt przekonań na temat inteligencji, oczy – na temat widzenia, uszy – słyszenia, żołą­dek – przyswajania, wnętrzności – akceptacji pokarmu oferowanego ci przez życie, a jelita – uwalniania się od wszelkich odpadów. Przeziębienia i grypy kojarzy się z niezdecydowaniem, brak równowagi wagowej z niespełnieniem pragnień, a rak – z nienawiścią, często skierowaną na siebie, Iz gniewem i wściekłością wynikającą z zaniżania swe] samooceny.

Wątrobą to organ oczyszczający z toksyn, więc jeśli nie funkcjonuje .. ciebie właściwie, jaki toksyczny wkład emocjonalny kumulujesz w jej wnętrzu? Kieruj się w życiu znaczeniem tych funkcji – jeśli zrozumiesz zakres działania objętego chorobą obszaru, pojmiesz także kwestie, którym I ocierasz blokując i powstrzymując się od znalezienia w swym życiu zdrowej ekspresji. Lęk przed zerwaniem i uwolnieniem się od przeszłości jest ukrytą przyczyną chorób. Emocjonalna reakcja na przekonania od­nośnie własnych przeszłych przeżyć stanowi jądro tych przekonań. Roz­proszone myśli wynikają z wyboru pełnych lęku interpretacji, co stanowi nadużycie i brak zrozumienia energii oraz korzenie wszelkich chorób. Aby osiągnąć wyższy poziom zrozumienia, musisz świadomie opracować nowy zestaw myślowy, który uchyli informacje dotyczące rozpaczy, dające ciału chorobowy sygnał. Musisz się skoncentrować na wymianie niepro­duktywnych postaw na zmianę interpretacji twych wrażeń czuciowych.

Za fizycznym objawem zawsze kryje się składnik emocjonalny. Musisz starać się wyeliminować przyczynę, a nie jedynie likwidować objaw. Po­łączenie linią dwóch punktów: twych emocji związanych z rodziną, przyjaciółmi i całym światem z funkcjami fizycznymi twojego ciała dostarczy kluczowej wskazówki pomagającej zrozumieć, jak wykorzystujesz swą energię. Czy przyciągasz ku sobie przeziębienia i grypy, czy też stajesz przed wyzwaniami poważniejszych blokad, takimi jak rak czy cukrzyca, niewydolność serca czy innego organu, twoje emocje lub odczucia za­wsze mają w tym udział. Wiadomość lub też główny cel stanu twojego ciała opiera się o przyjazny, kooperacyjny związek twego umysłu, uczuć i komórek ciała. Choroba jest wbudowaną usługą; to oparty o uczucia układ dostarczający informacji zwrotnej, uruchamiany przez bolesny do­pływ informacji pochodzących z osobistego, niewłaściwego wykorzystania energii. Z pewnością zastanawiasz się, dlaczego niektórzy ludzie zapadają na choroby, a inni pozostają przy dobrym zdrowiu, mimo wystawienia działanie tych samych, potwierdzonych chorobotwórczych czynników.

Lottig_SoundLoveMedicine (26)

Aby zrozumieć informację dopływającą z ciała, należy pamiętać, siedem czakr ludzkiego ciała przenosi energię do form fizycznych. Po­szukaj czakry najbliższej obszarowi ciała, który śle ci informację zwrotną, gdyż właśnie ten ośrodek energetyczny ma bezpośredni wpływ na jakąkolwiek niewydolność, której doświadczasz. Poszukaj lekcji związanej z tą kwestią, pozytywnego celu tego doświadczenia i bądź wobec siebie uczciwy. Podziękuj swojemu ciału za ten dopływ informacji, za współpracę oraz informację zwrotną w odpowiedzi na sygnały, które wysyłasz.
Wyraź zamiar silnego uzmysłowienia sobie wszelkich silnych uczuć, jakie żywisz lub wiążesz z owym szczególnym obszarem swojego ciała, który woła o twą uwagę. Jakie nie wyrażone dotąd emocje on przechowuje? Większa część procesu samouleczenia polega na wykorzystaniu wizualizacji, ćwiczeniu wpływu umysłu na materię oraz dostrzeganiu pożądanego wyniku. Myśli muszą być skoncentrowane i ukierunkowane na stwarzanie twórczych dążeń oraz ich realizację.


Będącą wszędzie, a nigdzie konkretnie – przypis własny tłumacza.

fragment pochodzi z książki autorstwa Barbary Marciniak „Ścieżka Mocy”

pokaż