Dźwięk pełni również rolę uzdrawiającą. Został nam dany jako naturalny sposób uzdrawiania energetyki naszego ciała. Poprzez określoną jego wibrację, można wpływać nie tylko na zharmonizowanie poszczególnych organów w ciele fizycznym, ale również na oczyszczenie i uzdrowienie, otaczających człowieka, ciał subtelnych. Jest to, tym istotniejsze, że to właśnie zaburzenia w ciałach subtelnych, takich jak ciało mentalne, emocjonalne, przyczynowe, dają efekt w postaci zaburzeń w ciele fizycznym.

Uzdrawianie dźwiękiem nie jest wynalazkiem współczesnych czasów, lecz metodą znaną od zarania dziejów i stosowaną w każdej szerokości geograficznej i w każdej kulturze. Dziś ponownie odkrywamy uzdrawiające zastosowanie pradawnych instrumentów, jak choćby gongów tybetańskich czy mosiężnych oraz kryształowych mis. Szamańskie rytuały z użyciem bębnów potrafią wywołać u ludzi odmienne stany świadomości. Wiele pisze się także o zastosowaniu dźwięku w terapii dzieci autystycznych czy nadpobudliwych. Odpowiednio skoncentrowana wiązka fal dźwiękowych o wysokiej częstotliwości wykorzystywana jest w medycynie konwencjonalnej do rozbijania kamieni nerkowych.

Cała materia jest więc w ruchu. Jest zatem w ruchu każdy żywy organizm, a także…. krzesło, na którym siedzisz, czasopismo, które czytasz . Jeśli coś jest w ruchu, emituje wibrację a wibracja wytwarza dźwięk. Dźwięk ma formę fal mierzonych w cyklach na sekundę (hertz), przebiegających w jakimś rytmie. Każda komórka naszego ciała, każdy narząd jest w stanie nieustannej wibracji. Organy, które w przypadku choroby wibrują w niewłaściwym rytmie, poddane działaniu odpowiednio dobranego dźwięku, odzyskują właściwy rytm i częstotliwość.

Terapeuci posługują się tu zjawiskiem występującym w naturze, zwanym pobudzeniem. Silniejsze wibracje jednego obiektu sprawią, że słabsze wibracje innego obiektu zmienią swój rytm i dostosują się do silniejszych wibracji pierwszego obiektu. Zjawisko to odkrył duński naukowiec Chrystian Huygnes w 1665. W interesujący sposób opisał je Izak Bentov „Jesteśmy w pokoju pełnym starych zegarów z wahadłami. Wprawiamy je w ruch w różnym czasie, a one zaczynają się bujać, każde w innym rytmie. Następnego dnia jednakże, gdy wrócimy do pokoju, stwierdzimy, że wszystkie wahadła bujają się razem w tym samym rytmie .” Ta zasada dotyczy także ludzkiego ciała.

Nasz wszechświat jest stworzony na bazie różnych częstotliwości. Nauka obecnie dokumentuje to, co mistykom wielu tradycji jest znane od zawsze – wibracja leży u podstaw wszystkiego, co istnieje w sferze fizycznej, mentalnej, emocjonalnej i duchowej.

Nawet materia, która wydaje się być stałą, zbudowana jest z fal. Ponieważ ciało także składa się z częstotliwości, każde działanie uzdrawiające musi wpływać na nie poprzez podniesienie jego częstotliwości drgań.

Najważniejsze jest zrozumienie wpływu dźwięku i światła na środowisko.

Mogą one także mieć wpływ korzystny lub niekorzystny na nasze zdrowie, bo na nasz system oddziałują wszystkie częstotliwości.

Kiedy dźwięk wpada do ucha i napotyka na membranę bębenka, powstaje wibracja, która zmienia się w zależności od częstotliwości i głośności dźwięku. Dźwięk rozprzestrzenia się (przenosi się) przez kości i tkanki i dociera do każdej komórki w ciele.

Mózg posiada niesamowitą umiejętność analizy i interpretacji dźwięku za pośrednictwem niezwykle złożonej chemicznej i elektrycznej sieci jego przetwarzania. Pod tym względem mechanizm absorpcji dźwięków jest podobny do naszego systemu pokarmowego.

To, że dźwięk dociera do każdej komórki ciała, może zostać wykorzystane do uzdrawiania poprzez muzykę czy powtarzanie mantry.

Dźwięk powoduje wibracje, które docierają w głąb całego ciała, uwalniając tłumione (skumulowane) energie i negatywne emocje. Dźwięk pomaga człowiekowi zrelaksować się, kojąc nerwy i stymulując wytwarzanie pozytywnie oddziałujących endorfin, a także ustąpienie symptomów powstałych w następstwie stresu, a spowodowanych spadkiem (wyczerpaniem) wewnętrznej energii takiej osoby.

 Dźwięk oczyszcza system mentalny i emocjonalny.

Mistycy i święci od czasów starożytnych po współczesne wskazywali, jak dźwięk może pobudzać wyższe centra umysłu i podnosić jakość życia. Dźwięk ma bardzo silny wpływ terapeutyczny na umysł człowieka. Jest nie tylko pokarmem dla serca, ale i dla duszy, wzniecając bożą iskrę w istotach ludzkich.

Według jogi serce i inne organy ciała wibrują z określoną częstotliwością. Każda czakra (centra energii w ciele) ma odpowiadającą jej sylabę. Dźwięk, który rezonuje z siedmioma czakrami może energetyzować i dostrajać ciało.

Każdy jest dźwiękiem, częstotliwością, to nasza natura. Wibrujemy jak instrumenty dostrajając się do warunków zewnętrznych, świata ludzi, a nawet własnych partnerów życiowych. Od nas zależy więc czy jesteśmy zestrojeni i zharmonizowani ze światem zewnętrznym i samym sobą, czy też nie.

Ty także jesteś jednym z dźwięków, a twoja własna częstotliwość (tzw. Dźwięk podstawowy) nie tylko może pomóc Ci odzyskać w życiu spokój i harmonię. Okazuje się, że nasz własny specyficzny ton potrafi w doskonały i naturalny sposób uzdrowić ciało i umysł z chorób! Opiera się to na zasadzie komórkowej pamięci, która poprzez podany naturalny własny ton, przywraca zdrowie temu, który zastosuje go w terapii. Nasze komórki dążą wówczas do stanu zdrowia, balansu. Dodatkowo wibracja ta leczy relacje międzyludzkie, gdyż jak dysonanse ciągle niezgodnie brzmiące występujące w muzyce, tak ludzie z powodu braku dostrojenia cierpią z powodu niepokojów, infradźwięków za oknami (np. tramwaj, czy pociąg), stresów, a w następstwie chorób fizycznych i psychicznych.
Uzdrawiająca siła dźwięku – artykuł Shirlie Roden

Dźwięki posiadają niezwykle możliwości uzdrawiania.
Gdybyśmy mogli cofnąć czas o kilka tysięcy lat  zobaczylibyśmy naszych przodków w kamiennych kręgach, na szczytach gór, w dolinach, na brzegu rzek, jezior i mórz.

W obecnych czasach przesiadujemy przed komputerem, w nieskończoność piszemy maile, wysyłamy wiadomości tekstowe z telefonów komórkowych zamiast komunikowania się słowami. Siedzimy na kanapie i oglądamy życie na dvd zamiast doświadczania tego życia w grupach społecznych. Nic dziwnego, że nie wibrujemy w harmonii z innymi ludźmi i z Ziemią.Wszędzie tam śpiewano, tańczono o wschodzie i zachodzie słońca, o każdej porze roku, przy narodzinach i przy śmierci. Nasi przodkowie  żyli w harmonii z rytmami natury, z wibracją i  dźwiękiem Matki Ziemi, ponieważ  instynktownie znali  jednoczącą i transformującą siłę dźwięku.

Na szczęście nadal nosimy w sobie wiedzę o dźwiękach naszych przodków – o wspólnym intonowaniu i śpiewaniu. Ta wiedza jest zapisana w komórkach w DNA  i jest dla nas łatwo dostępna. Najbardziej zdumiewającą rzeczą, którą odkryłam prowadząc warsztaty już od ponad 15 lat jest to, że wibracja dźwięku ma natychmiastowy wpływ na ciało człowieka. Nawet jeśli od dzieciństwa wmawiano Tobie, że nie potrafisz śpiewać i nie używałeś głosu od lat, i jeśli początkowo wydajesz z siebie tylko słaby dźwięk, to ten dźwięk i tak ma natychmiastowy wpływ na Twoje ciało fizyczne. Nie ma znaczenia, jaki to będzie dźwięk. Oczywiście głos jest jak mięsień, staje się bardziej silny i piękny im częściej go używasz. Nawet jeśli nie czujesz się zbyt pewny swojego głosu, to gdy pracujesz w energii grupy, zauważysz, że „wtapia się”on w dźwięki innych osób  umożliwiając Tobie relaks i uwolnienie. Ponadto dźwięk grupy wytwarza bardzo przyjemny rezonans  dla Twojego ciała.

Czy dźwięk można więc zobaczyć? Czy dźwięk może się zmaterializować, przybrać materialną formę? Cóż za bzdura! – chciałoby się rzec, prawda? Mówiliśmy już wielokrotnie – każda rzecz, każda istota w Kosmosie wibruje, drga. Wibrują elektrony, wibrują atomy, drży liść na drzewie, drgają krople wody w strumieniu wywołując drgania powietrza, które odbieramy jako szmer wody, bije w końcu nasze serce. I to jakim rytmem, jakim tonem –  zwłaszcza w chwilach największych uniesień!

Dlaczego wszystko wibruje, drga, przesyła energię w przestrzeń? Ponieważ każda rzecz, każda istota nosi w sobie wbudowaną energię, dzięki której wysyła swój sygnał na cały Wszechświat niczym operator radiowego nadajnika tęskniący za kontaktem z innymi istotami. Każda myśl, jaką kiedykolwiek miałeś, każde słowo, które kiedykolwiek wypowiedziałeś, każdy uczynek, jaki kiedykolwiek popełniłeś zabarwia ten sygnał i kształtuje energię, jaką wysyłasz.Każda komórka, każdy organ naszego ciała ma swoje wibracje i swój ton. Żywe komórki mogą wydawać dźwięki i je pochłaniać – przynajmniej tak twierdzi Jim Gimzewski, chemik z Uniwersytetu kalifornijskiego w Los Angeles („Nexus” nr 5/2006, „Wieści z pogranicza nauki” – Dźwięki komórkowe i uzdrawiające własności muzyki”). Naukowiec nazwał nawet naukę o dźwiękach komórek sonocytologią.Ustrój człowieka jawi się więc jako doskonale nastrojony instrument muzyczny wydający wiele zharmonizowanych dźwięków naraz i tworzących wspaniałą melodię.Jednak gdy elementy naszego wnętrza zaczynają grać na własną nutę, wówczas instrument fałszuje – ciało i umysł chorują. Trzeba wówczas instrument „nastroić”.

„Od dawna jest jasne, że przyszłość medycyny leży badaniach czynności komórek. Świat dźwięków zajmuje tych procesach poczesne miejsce. – «Naukowcy już dawno zauważyli, że muzyka ma wpływ na obieg krwi, to znaczy, może zmienić  jego szybkość – powiada specjalista od muzykoterapii Siergiej Szuszardżan. – Jednak dopiero ostatnio naukowcy zdali sobie sprawę, że terapia muzyką jest interdyscyplinarną dziedziną nauki, która istnieje na styku wielu obszarów.Ponieważ muzyka to dźwięki, rytm, częstotliwość etc., zatem istnieje czysto fizyczna strona tego zjawiska. Jednocześnie istnieje jego medyczna strona – reakcja organizmu na muzykę na poziomach psychologicznym i komórkowym. Nasz zespół przeprowadził na przykład serię bardzo interesujących eksperymentów z udziałem komórek raka mikrobów.

Kultury komórek zostały umieszczone między głośnikami i poddane działaniu czterech różnych stylów: muzyki klasycznej, łatwej symfonicznej, rockowej i średniowiecznych hymnów. Te ostatnie okazały się najbardziej wpływowe. Procesy wzajemnego oddziaływania miały bardzo złożony charakter. Ogólnie mówiąc, niektóre style muzyczne mają zdolność przyśpieszenia wzrostu komórek, a inne hamowania go. (…)»

Te odkrycia stanowią jeszcze jeden dowód na to, że dźwięki zewnętrznego świata, „dźwięki” naszego organizmu są ze sobą wzajemnie powiązane w bardzo złożony sposób. Wciąż jednak jest więcej pytań, niż odpowiedzi.” („Nexus” nr 5/2006, „Wieści z pogranicza nauki” – Dźwięki komórkowe i uzdrawiające własności muzyki”).


Ceremonie Dźwięku
z wykorzystaniem uzdrawiających częstotliwości

soundlove-medicine-23

ZAPRASZAM DO MEDYTACYJNEJ
KĄPIELI W UZDRAWIAJĄCYCH WIBRACJACH
MUZYCZNEGO SATSANGU Z JEDYNYM PRAWDZIWYM
NAUCZYCIELEM / UZDROWICIELEM W TOBIE

KALENDARIUM SPOTKAŃ


pokaż