Przewiń przełącznik

Autor: soundlovemedicine

Dźwięk Tula, DNA i Graal – znaczenie częstotliwości

„Mistycy i szamani wielu kultur wspominali o Galaktycznym Centrum nazywając go Tula i zapisywali tą nazwę w postaci trójkąta złożonego z trzech okręgów. Wizerunek ten odnajdywano wyryty w skałach w prehistorycznych siedzibach na całym świecie. Niektórzy wierzą, że taka wersja tego wizerunku przedstawia tunel czasoprzestrzenny w Centrum Galaktyki i może być także  kodem odnoszącym się do 90% ukrytego lub nieużywanego DNA, które nazywa się „śmieciowym”.


Wiele rdzennych tradycji Mezoameryki wierzy, że Tula emituje częstotliwość lub ton znany jako „Ge”, który nie tylko leczy ciało/umysł/duszę, ale daje też nieśmiertelność. Wierzymy, że ton „Ge” jest obecny w wibracyjnych częstotliwościach Języka Ptaków, w oryginalnych Chorałach Gregoriańskich, Skali Solfeggio, a nawet w systemie podstawowych kolorów, które dają białe światło. Częstotliwości te tworzą podstawę alchemii i ezoterycznych religii, które twierdzą, że prowadzą ludzi ku iluminacji lub oświeceniu.
Język Ptaków (tylko w j. angielskim)

Wydaje się, że w praktykach duchowych stosowanych w starożytnych szkołach misteryjnych Egiptu i Grecji wykorzystywano wiele wibracyjnych instrumentów by zestroić ludzkie DNA ze Źródłem. Dzięki temu DNA rozbrzmiewało, śpiewało lub wibrowało z tonem „Ge” – częstotliwością Galaktycznego Centrum. To zestrojenie aktywowało Świętego Graala lub Śpiew Graala (San Graal or Song Grail-a) – „pieśń miłości we krwi” – tworząc w ten sposób tęczowy most, który synchronizował świadomość osoby wtajemniczonej ze Źródłem. Owa pieśń miłości jednoczyła energetycznie Niebo (Galaktyczne Centrum) z Ziemią (wtajemniczonymi), otwierając ludzkie serca na przepływ  krystalizującego „Ge” – zestrojonej krwi przez ich ciała. Z tej perspektywy „Ge-sus” jest Mistrzowską Istotą wysłaną z Tula (Galaktycznego Centrum), aby pomóc ludzkości zestroić jej DNA z częstotliwością „Ge”, by mogła powrócić ona do  Źródła.

SoundLove Medicine (3)

Analiza licznych praktyk starożytnych szkół misteryjnych służących zestrojeniu DNA wykazuje dwa podstawowe podejścia. Jedno z nich, to Ścieżka Natury (Path of Nature) wykorzystująca w celu dostrojenia ludzkiego DNA do Źródła święte częstotliwości oryginalnych systemów językowych, muzycznych, czasowych i kolorystycznych. (Zespół rosyjskich genetyków i lingwistów badających elektromagnetyczne zachowania DNA odkrył, że „śmieciowe” DNA ma podstawowe znaczenie nie tylko dla konstrukcji naszego ciała, ale także dla przechowywania danych i komunikacji. Zespół ten odkrył, że 90% naszego DNA podlega tym samym regułom gramatyki, składni i semantyki co ludzkie języki. Konkludują oni, że ludzki język odzwierciedla strukturę naszego DNA.

Dzieła Leonarda da Vinci wskazują, że rozumiał on świętą naturę ludzkiego ciała i jego rolę w procesie ewolucyjnym. Dotyczy to także starożytnej sztuki przedstawiającej boginie w pozycji przypominającej widełki stroikowe (kamerton). Rzeczywiste przesłanie „Ge-susa” zdaje się mówić, że człowiek wraz z ciałem JEST Świętym Graalem. Graal nie jest czymś „na zewnątrz”. Jak  elektroniczny kamerton ciało można dostroić do różnych częstotliwości. W obecnym punkcie naszej ewolucji większość ludzi jest rozstrojona w stosunku do Źródła.

Niestety, ciągłe nadawanie znaczenia poszukiwaniom Graala „na zewnątrz” sprawiło, że zatraciliśmy ideę, że nasze ciało/umysł/duch jest Graalem, który może być dostrojony do tonu „Ge”, który odmienia nasze DNA i czyni naszą krew śpiewającą w harmonii ze Źródłem. Wierzymy, że jest to prawdziwy sens kryjący się za słowami Święta Krew, Święty Graal. Wydaje się, że celem wielu narzędzi i praktyk stosowanych w starożytnych tradycjach było dokładnie to boskie dostrajanie. Z upływem czasu dostrajanie DNA do tonu „Ge” transformuje ciało oparte na węglu w ciało krzemionkowe. Kiedy ciało fizyczne oczyszcza się, powoli zmienia się w wytworne światło przypominające laser, co otwiera percepcję osób wtajemniczonych na inne wymiary.

 

Ciało świetliste (the lightbody) służy następnie jako wehikuł  (rodzaj ludzkiego statku kosmicznego) do między-wymiarowych podróży. Szkoła misteryjna w Heliopolis w starożytnym Egipcie nazywała ten wehikuł Mer-Ka-Ba, gdzie Mer  znaczy „światło”, Ka znaczy „duch”, Ba znaczy „ciało”. Mer-Ka-Ba oznaczało ciało ducha otoczone przez rotujące w przeciwnych kierunkach pola świetlistych spiral, które przenosiły między realnościami. Dostrojenie ciała do tonu „Ge” zdaje się być celem większości misteryjnych nauczań i poszukiwań Świętego Graala, byśmy mogli odnaleźć naszą drogę do domu, do  Źródła.”

soundlove-medicine-3

Jakby na potwierdzenie powyższych słów fragment tekstu
z działającej obecnie na całym świecie szkoły duchowej Różokrzyża:

„ludzki mózg posiada siedem komór wypełnionych eterami. Każda komora ma swój własny ton dostrojony do jednego z tonów siedmiokrotnej skali. Oprócz tego każdy człowiek posiada swój szczególny ton podstawowy. (…) Harmonijne dźwięki mają bezpośrednie i pozytywne oddziaływanie na etery i pomagają człowiekowi nastroić siedem strun jego własnego systemu we właściwy sposób i przyciągnąć odpowiadające temu siły. Echo tych działań możemy odnaleźć w praktykach religijnych wszystkich narodów we wszystkich czasach. (…)
Człowiek często bywał porównywany do instrumentu muzycznego, na którym chcą grać boskie harmonie. Jednakże nie jest on tego świadom. Poza tym instrument ten jest uszkodzony i z tego powodu boska harmonia nie może wytworzyć właściwego tonu.”
Jednak „w człowieku nadal istnieje coś z boskiego życia jako iskra, która należy do tej pierwotnej rzeczywistości. Iskra ta może zostać obudzona i rozpalona jedynie wówczas, gdy człowiek jako instrument dostraja się ponownie do boskiej harmonii. Wtedy jest on połączony z siłą Chrystusa, z podstawowym tonem niebiańskiej miłości. Jego odnowiony ogień wężowy wibruje wtedy w tym podstawowym tonie.”


soundlove-medicine-23


Źródło w j. angielskim: http://www.goldenmean.info/healingphase/index.html, www.swietageometria

Częstotliwości solfeżowe (Solfeggio Frequencies)

soundlovemedicine_anioc582

soundlove-medicine-23

W starożytności dźwięki te były znane jako święte, doskonałe wibracje prowadzące do Jedności z Bogiem. Częstotliwości te zawierają sekrety pitagorejskiej matematyki i stanowią pogrzebaną przez 3000 lat oryginalną skalę muzyczną. Starożytne solfeggio, którego brzmienia mają stymulujący wpływ na naszą świadomość i DNA, na przestrzeni historii zostały zatajone i zniekształcone.

Odpowiedzialne są między innymi za regenerację i transformację DNA. Jest to tzw. 9-tonowa skala czyli zestaw dźwięków, które wibrują dokładnie na częstotliwościach niezbędnych do transformacji. Te potężne częstotliwości zostały odkryte przez dr Joseph Puleo i opisane w książce dr Leonard Horowitz „Healing Codes for the Biological Apocalypse”.

Poszczególne częstotliwości solfeżowe mają wpływ na określone sfery ograniczeń działając na energię naszych emocji uzdrawiająco i uwalniająco.

Odpowiedzialne są między innymi za regenerację i transformację DNA. Jest to tzw. 9-tonowa skala czyli zestaw dźwięków, które wibrują dokładnie na częstotliwościach niezbędnych do transformacji. Te potężne częstotliwości zostały odkryte przez dr Joseph Puleo i opisane w książce dr Leonard Horowitz „Healing Codes for the Biological Apocalypse”.

Poszczególne częstotliwości solfeżowe mają wpływ na określone sfery ograniczeń działając na energię naszych emocji uzdrawiająco i uwalniająco.

„Skala częstotliwości Solfeggio”

174 Hz – uwalnianie od podświadomych lęków i traum

396 Hz. UT – uwalnianie od poczucia winy i strachu

417 Hz. RE – odwracanie biegu wydarzeń, ułatwienie zmian

432 Hz. – wibracja złotego podziału PHI, jednoczy właściwości światła, czasu, przestrzeni, materii , grawitacji i magnetyzmu z biologią, kodem DNA i świadomością

528 Hz. MI – transformacja i cuda (naprawa DNA)

639 Hz. FA – połączenie, relacje międzyludzkie

741 Hz. SOL – budzenie intuicji

852 Hz. LA – powrót do duchowości

936 Hz lub 963 Hz – aktywator szyszynki (jasnowidzenie)

1122 Hz – wyciszanie

Kombinacja dziewięciu częstotliwości

Częstotliwość 1122 Hz doskonale uzupełnia się z pracą uzdrawiania fantomowego na poziomie eterycznym, gdzie odnawia się komórki i narządy ciała. Dźwięki i częstotliwości solfeżowe, działają na najgłębszych, kwantowych poziomach naszej Istoty. Poziom 1122 Hz łączy nas z nadświadomością i porządkuje nasz bałagan wewnętrzny, zmęczenie, zagubienie życiowe, znosi bóle, oczyszcza chaos energetyczny, wpływa na tkanki tak jak lekarz duchowy, który rozprasza je na pra-cząstki po czym przywraca je do kompletnego uzdrowienia na poziomie komórkowym – każda wersja częstotliwość od najniższej w górę działa na określone centra energetyczne i związane z nimi blokady! Wersja 1122 Hz działa z punktu nadświadomości – jakby na całość naszej istoty – wielowymiarowo.

W inżynierii genetycznej, do naprawy uszkodzonych „kodów życia” ulokowanych w komórkach ludzkiego ciała, stosuje się częstotliwość DNA 528Hz. Częstotliwość ta współbrzmi z rdzeniem kręgowym, dokonując w ramach dostrajania się do zdrowej częstotliwości DNA, stosownych zmian w strukturach komórek. Częstotliwość ta odmładza, zatrzymuje procesy starzenia, otwiera na prawdziwą miłość jednostki, a nawet potrafi pomóc w przypadku chorób genetycznych i jest obecna we wszystkich pieśniach religijnych na całym świecie.

Zanurzenie się w tych częstotliwościach podczas sesji Ceremonii Dźwięku lub
słuchanie tych dźwięków w formie medytacji pomaga także w:

  • Pozbyciu się wewnętrznego chaosu i niepokoju.
  • Poprawia się znacznie nasza pamięć i koncentracja.
  • Rośnie poziom inteligencji, potrafimy twórczo i skutecznie uczyć się oraz rozwiązywać problemy.
  • Wzrasta skuteczność naszej pracy.
  • Wzrasta samoocena i pewność siebie.
  • Poprawia się stan Twojego zdrowia.
  • Skutecznie wyciszysz i zrelaksujesz się po dniu pełnym stresu.
  • Szybko zregenerujesz siły.
  • Oczyszcza umysł i ciało z toksycznych myśli i emocji.
  • Rośnie Twoja kreatywność, pojawiają się twórcze pomysły.
  • Wzrasta Twoja wrażliwość i intuicja (lepiej przewidujesz rozwój wydarzeń).

6 częstotliwości tj. 396-852 Hz to oryginalna skala muzyczna, w oparciu której tworzyli muzykę Mozart czy Beethoven, dlatego wywołuje na nas duży wpływ emocjonalny. Warto zaopatrzyć się w te muzyczne częstotliwości i pracować z nimi w odpowiedniej kolejności podczas medytacji, najlepiej słuchać przez słuchawki stereo.

W przypadku komórek nowotworowych konkretne częstotliwości potrafią spowodować ich rozpad, gdyż te nie wytrzymują szybkich zmian drgań, nie potrafią się dostroić jak inne i – pękają. Ten fakt potwierdziły badania przeprowadzone przez Fabiena Mamana na Uniwersytecie Jussieu w Paryżu i w USA, na podstawie których opracowana została technika przeciwnowotworowa. Okazuje się bowiem, że przy poddaniu obserwacji komórek nowotworowych i zastosowaniu rosnącej częstotliwości dźwięków skali od C1 256 Hz do C2 512 Hz, przy 400 do 800 Hz komórki rakowe nie wytrzymują intensywności drgań i eksplodują po zaledwie paru minutach, przy czym zdrowe komórki pozostają nienaruszone. Można więc uznać to za podstawę skuteczności leczenia dźwiękiem w muzykoterapii o najszerszym działaniu, bo na poziomie dogłębnie komórkowym.
Więcej na ten temat


Jak połączyć częstotliwości z praktyką dwupunktu?

Skuteczną praktyką jest stosowanie dwupunktu w trakcie słuchania częstotliwości solfeżowych w intencji z jaką zintegrowana jest dana częstotliwość.

Niezwykłe rezultaty daje także pozostawanie w stanie koherencji w polu serca przy częstotliwości 528 Hz.

Nie zastanawiaj się, lecz wypróbuj sam 🙂


Ceremonie Dźwięku
z wykorzystaniem częstotliwości Solfeggio

 

soundlove-medicine-solfeggioZAPRASZAM DO MEDYTACYJNEJ
KĄPIELI W UZDRAWIAJĄCYCH WIBRACJACH
MUZYCZNEGO SATSANGU Z JEDYNYM PRAWDZIWYM
NAUCZYCIELEM / UZDROWICIELEM W TOBIE

KALENDARIUM SPOTKAŃ


Badania nad związkiem dźwięku i kształtu prowadził już Ernst Chladni (1756-1827), który posypywał sprężystą płytkę piaskiem i opiłkami korka, a następnie przeciągał po krawędzi płytki skrzypcowym smyczkiem uzyskując różne kształty. Nauka badająca wpływ dźwięku na materię nazywana jest cymatyką. Próbkę można obejrzeć w teledysku Nigela Stanforda:


SOLFEGGIO LENA HOROWITZA  i TRZY TRÓJKĄTY

Len Horowitz w swoim wykładzie „DNA: Piraci Świętej Spirali” odkrywa przed nami m. in. sekrety pitagorejskiej matematyki i pogrzebaną przez 3000 lat oryginalną skalę muzyczną – starożytne solfeggio  i twierdzi, że jego brzmienia mają stymulujący wpływ na naszą świadomość i DNA, a które na przestrzeni historii zostały zatajone i zniekształcone.
Film do obejrzenia w całości tutaj.

Starożytne solfeggio zawiera według Horowitza 6 tonów (elektromagnetycznych częstotliwości dźwiękowych) oznaczonych pierwszymi sylabami zaczerpniętymi z hymnu do Jana Chrzciciela napisanego przez Paolo Diacono (ca 720 – 799) Ut queant laxis, Resonare fibris, Mira gestorum, Famuli tuorum, Solve polluti, Labii reatum.

Skąd wzięły się te częstotliwości? Otóż z Biblii…

Według dokumentacji i analizy dostarczonej w książce [Lena Horowitza] „Healing Codes for the Biological Apocalypse” główny śledczy Dr Joseph Puleo został intuicyjnie nakierowany by odnaleźć wzór sześciu powtarzających się kodów w Księdze Liczb, rozdział 7, wersy od 12 do 83. Odszyfrowane za pomocą starożytnej pitagorejskiej metody redukowania numeracji wersów do pojedynczej cyfry, kody ujawniły serię sześciu elektromagnetycznych częstotliwości korespondujących z sześcioma brakującymi tonami starożytnej skali solfeżowej.

Ta sama strona internetowa podaje inne znaczenia poszczególnych sylab/częstotliwości. Podaję je w oryginalnym brzmieniu.
Ut – preparatory tone to prepare the body, soul, and spirit to receive the next five tones   (in order to receive)
Re – tone to begin resonance with the Divine   (resound or balance frequencies)
Mi – tone to begin healing and extraordinary changes   (miracles)
Fa – tone to seek out limitations imposed upon us   (slaves to mindsets)
Sol – tone to loosen, release, unbind, untie, open, free   (solve, resolve)
La – tone to open the vocal chords   (release the lips)

Warto przypomnieć w tym miejscu, że określonej częstotliwości dźwiękowej przetransponowanej w oktawie odpowiada określony kolor. Aby przetransponować częstotliwość z widma dźwiękowego do widma optycznego wystarczy daną częstotliwość mnożyć nieustannie x 2 aż znajdzie się ona w zakresie widma optycznego.
Zobacz sposób obliczania.

Horowitz dodał do sześciu częstotliwości solfeggio trzy kolejne otrzymując okrąg podzielony na dziewięć części, które opisał na trzech trójkątach. Każdy trójkąt łączy ze sobą liczby składające się z tych samych cyfr, np. 396-639-963. Poniżej widzimy dziewięć częstotliwości oraz kształty kryształków wody (ale tylko sześciu – nie znalazłem  więcej) odpowiadających poszczególnym częstotliwościom.

Horowitz posiadając sześć częstotliwości i wiedząc, że dla ich znalezienia posłużono się matematyką pitagorejską  (gdzie wszystkie liczby daje się sprowadzić do pierwszych dziewięciu cyfr) mógł w dość łatwy sposób wygenerować kolejne  tony, widząc logikę  według której układają się posiadane już przez niego częstotliwości. Proszę zwrócić uwagę, że każda  pierwsza, druga i trzecia cyfra każdej kolejnej częstotliwości wzrasta systematycznie o jeden, gdy przejdziemy do kolejnej częstotliwości, idąc zgodnie z ruchem  wskazówek zegara.

Wszystkie dziewięć częstotliwości numerologicznie przestawia się interesująco. Licząc wszystkie częstotliwości w kolumnie setek|dziesiątek|jedności| otrzymamy wszystkie cyfry od 1 do 9:
setki –        1,2,3,4,5,6,7,8,9
dziesiątki –  7,8,9,1,2,3,4,5,6
jednostki –  4,5,6,7,8,9,1,2,3

Kiedy zredukujemy wszystkie dziewięć częstotliwości numerologicznie otrzymamy powtarzający się ciąg: 3-6-9

174=1+7+4=12=1+2=3
285=2+8+5=15=1+5=6
396=3+9+6=18=1+8=9
417=4+1+7=12=1+2=3
528=5+2+8=15=1+5=6
639=6+3+9=18=1+8=9
741=7+4+1=12=1+2=3
852=8+5+2=15=1+5=6
963=9+6+3=18=1+8=9

Niezależnie od tego co miał na myśli Horowitz mówiąc: „Tesla nauczał, że jeśli tylko ludzkość znała by moc trójek szóstek i dziewiątek to byłby to kompletnie inny świat” numerologia częstotliwości jest zastanawiająca. Dla zainteresowanych  dodam, że ciąg cyfr 3-6-9 rytmicznie powtarza się na matematycznym torusie opracowanym przez Marko Rodina ukazując geometrię spiralną.

SOLFEGGIO i SIEDMIOKĄT

Istnieje druga, nieco inna wersja częstotliwości starożytnego Solfeggio. Opiera się ona na siedmiokącie. Jej autor jej częstotliwości na siedmiokącie ponieważ uważa, że starożytne solfeggio składa się z siedmiu, a nie sześciu czy dziewięciu nut…

Siedem całych tonów gamy (oktawy).

Nazwa oktawa sugeruje osiem dźwięków gamy, ale jest ich siedem siedem, ponieważ ósmy dźwięk C jest powtórzeniem w oktawie pierwszego C.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gama

Autor podzielił więc okrąg muzyczny na 7 części według siedmiokąta, a nie trzech nałożonych na siebie trójkątów.

Ciekawostka związana z siedmiokątem

Dzieląc okrąg, który ma 360 stopni na siedem otrzymujemy liczbę niewymierną.
360:7 = 51,428571428571428571428571428571…….

gdzie cyfry po przecinku (428571) powtarzają się rytmicznie w nieskończoność.
51, 428571  428571  428571  428571  428571  428571  428571….
Proszę przyjrzeć się dokładnie. Są to cyfry: 4 2 8 5 7 1
Jakich cyfr tu brakuje? Nie ma dokładnie ciągu cyfr występujących u Horowitza, czyli cyfr 3-6-9!

Czy te dwa ciągi cyfr jakoś się uzupełniają?

Poniżej podaję częstotliwości siedmiu tonów rozrysowane na siedmiokącie.
Nie wiem jak autor wyliczył te częstotliwości. Czy ktoś wie?

i Horowitz 

Na koniec spójrzmy na siedem częstotliwości numerologicznie, tak jak zrobiliśmy to w przypadku Horowitza.

Co uzyskujemy?

392 = 3+9+2 = 14 = 1+4 = 5
419 = 4+1+9 = 14 = 1+4 = 5
527 = 5+2+7 = 14 = 1+4 = 5
635 = 6+3+5 = 14 = 1+4 = 5
743 = 7+4+3 = 14 = 1+4 = 5
851 = 8+5+1 = 14 = 1+4 = 5
950 = 9+5+0 = 14 = 1+4 = 5

W kolumnach mamy siedem cyfr, ale kiedy zredukujemy częstotliwości numerologicznie otrzymujemy same piątki, co sugeruje  geometrię pięciokąta, tym bardziej że pięć ŚRODKOWYCH tonów siedmiokąta oddalonych jest od siebie dokładnie o 108Hz – tyle ile wynosi kąt wewnętrzny pięciokąta foremnego. Przypadek?

Kąty wewnętrzne pięciokąta foremnego.     Kąty pentagramu 36, 72 i 108

Pięć środkowych częstotliwości z siedmiokąta oddalonych od siebie o 108Hz.

392 = 3+9+2 = 14 = 1+4 = 5
419 = 4+1+9 = 14 = 1+4 = 5
527 = 5+2+7 = 14 = 1+4 = 5
635 = 6+3+5 = 14 = 1+4 = 5
743 = 7+4+3 = 14 = 1+4 = 5
851 = 8+5+1 = 14 = 1+4 = 5
950 = 9+5+0 = 14 = 1+4 = 5

Pozostałe dwie „nie pasujące” częstotliwości.
Dystans między 392 i kolejną liczbą 419 wynosi 27
Dystans między 851 i kolejną liczbą 950 wynosi 99
27 = 2+7 = 9
99 = 9+9 = 18 = 1+8 = 9

Co ciekawe obaj autorzy podają identyczną częstotliwość podstawowego tonu – odpowiednio 528Hz i 527Hz.

Tak, ton jest identyczny. Różnica 1 Hertza wynika z tego, że Horowitz zaczyna liczenie swoich częstotliwości od  „0”, a autor koncepcji 527Hz zaczyna liczenie swoich częstotliwości od 1 – kiedy amplituda dźwięku osiąga szczytową pozycję (obrazki poniżej)
Dlatego Horowitz licząc cykle w Hertzach od zera otrzymuje 528Hz, a drugi pan licząc od jednego otrzymuje 527Hz.

Różnicę w liczeniu ilustrują poniższe obrazki:
Leczenie od 0

Liczenie od amplitudy wychylonej do góry

*

Myślę, że jeśli już mamy wpływać na siebie za pomocą dźwięku, to chyba warto robić to przede wszystkim dźwiękiem własnego głosu i najlepiej płynącego „prosto z serca”, ewentualnie pomantrować. Jeśli ktoś sięga do dźwięków płynących „z zewnątrz”, bazujących na takiej lub innej częstotliwości, to powinien przyjrzeć się ich oddziaływaniu na siebie, a najlepiej  gruntownie sprawę zbadać, aby nie narazić się na potencjalnie destrukcyjny wpływ jaki może  na nas wywierać dźwięk. Może warto przyjrzeć się w tym względzie różnym tradycjom, które operują dźwiękiem – starając się poczuć  np. tybetańskie misy i gongi czy mantry..
Twierdzi się, że  dana częstotliwość dźwięku wpływa na nas w określony sposób. Należałoby jednak zadbać o różnice indywidualne w tym względzie. Człowiek nie jest maszyną i częstotliwość dźwięku, która mu  naprawdę służy w danej chwili może nieznacznie, ale jednak różnić się od częstotliwości, którą zalecają różni „fachowcy”.
Warto więc zapoznać się z tematem, np. badaniami Instytutu Monroe’a, podobnymi badaniami i praktykami Transcendentalnej Medytacji [ENG] oraz krytyką technik Transcendentalnej Medytacji (TM) przedstawioną przez Dana Wintera, który wskazuje, że techniki TM raczej ZAMYKAJĄ, a nie otwierają świadomość na trenscendencję, przez co ich świadomość zamyka się w sobie generując własne „zamknięte” światy.

W 2007 roku doszło bowiem do długotrwałej wymiany zdań między grupą Heart Coherence Team skupioną wokół Dana Wintera a grupą Transcendentalnej Medytacji skupioną w Maharishi University.
Winter dzięki swojemu wynalazkowi wykazywał, ze techniki Transcendentalnej Medytacji (TM) generują stan umysłu, a ściślej fale mózgowe, których charakterystyka opiera się w całości na geometrycznych strukturach heksagonalnych (sześciokątnych), które mają niby łączyć świadomość ludzi z „nieskończonym rezerwuarem energii wszechświata”, a według Wintera, po prostu tego nie mogą uczynić.

Dlatego może warto zwrócić czasem uwagę na to czy osoby praktykujące TM i inne „techniki duchowe” wydają się nam nieco „oderwane od rzeczywistości”, izolujące się od innych, najczęściej z poczuciem wyższości… Wink

Zamieszczam listę uwag Dana Wintera” pod adresem nauczania TM w j. angielskim (kliknij na obrazek)


szlaczek-1337952910


Źródła: www.solfeggiotones.com
, www.rafalmatkowski.comkwiatlotosu.wordpress.com, www.swietageometria,
http://powerofharmony.tripod.com/freezing_water.htm
, http://www.rangeguide.net/freewaves.htm, http://www.rangeguide.net/freewaves.htm,
http://www.virtuescience.com/enneagram.html,  http://www.utqueantlaxis.com/

Wibracja-dźwiękiem stworzenia

 lottig_-soundlove-medicine

Przez ostatnie 20 lat uwagę naukowców skupiają zagadnienia fizyki kwantowej i kosmologii w połączeniu z transcendentną duchowością, które jednogłośnie postulują , że wszystko co jest na świecie stanowi jedność.

 

Na każdym poziomie, fizycznym, subtelnym i przyczynowym, znajdują się niewidoczne wzory będące wyrazem spójnej jedności wszechświata. Ludzkość jest stopniowo coraz bardziej świadoma tych struktur, przenikających zasłonę iluzji i przemieszcza się poza rzeczywistość dualistycznych przeciwieństw (dobro-zło), poznając życie w wielowymiarowej przestrzeni.

Dotychczasowy stan ludzkiego uśpienia i nieświadomości kończy się bezpowrotnie, dzięki czemu otwiera się przed ludzkością nowa era wskutek transformacji postrzegania życia z linearnego w holograficzny. Na poziomie fizycznym zaczęliśmy już dostrzegać odwzorowanie geometrycznych wzorów wszechświata. Z nowej perspektywy nie ma zasadniczej różnicy pomiędzy atomem, galaktyką, czakrą, falą na wodzie od spadającej kropli, ani wirującym Derwiszem w czasie ceremonii Sufich. To tylko kwestia skali i percepcji wedle prawa ”jak na górze , tak na dole”.

We wszystkich tych zjawiskach jest coś, co sugeruje istnienie fundamentalnego, archetypicznego wzorca ponad naszą świadomością , odwzorowującego jedność wszystkiego co istnieje.

Podstawowe zjawisko, które pomogło nam nieco odsłonić zasłonę ostatecznej Prawdy , jest wibracja dźwięku, która doprowadziła nas do poznania zasad świętej geometrii, przejawiającej się w każdym punkcie egzystencji. Pierwszym człowiekiem , który zaobserwował i opisał zjawisko kształtowania się elementów fizycznie namacalnych w geometryczne wzory pod pływem wibracji dźwięku był niemiecki fizyk i muzyk ,Ernst Chladni(1756-1827). Jego eksperyment był bardzo prosty. Otóż , równomiernie nasypał cienką warstwę piasku na płaski metalowy talerz, a następnie przeciągnął wiolinowym smyczkiem po jego krawędzi. W zależności od sposobu wykonania tego ruchu, na powierzchni talerza piasek przybierał różnorodne, złożone formy geometryczne.

W latach 50-tych pionierskie prace na tym polu przeprowadził szwajcarski fizyk Hans Jenny(1904-72), który opisał swoje eksperymenty pod nazwą Cymatics (badanie zjawiska fali). Fotograficznie unaocznił różnorodność geometrycznych , symetrycznych form tworzonych przez fale dźwiękowe oddziałujące na różne rodzaje skupienia materii (proszek, pasta, płyn) ,które zawarto w publikacji Cymatics, vol I&II(Macromedia publ.2001).

W ostatnim czasie japoński naukowiec, Masaru Emoto fotograficznie udokumentował fenomen pamięci wody, w której tworzy się niejako zapis informacji falowo docierających do niej. Zarówno ekspozycja na dźwięk (muzyka, słowa) , jak i obrazy (zdjęcia , kolory) ulegała odwzorowaniu w geometrycznych kształtach kryształów zamrażanej wody.

Kontynuatorem obserwacji Chladni i Jenny był Alexander Lauterwasser,który przeprowadził szereg eksperymentów z wodą i dźwiękiem. W swej książce zamieścił absolutnie magiczną kolekcję kolorowych fotografii obrazującej świętą geometrię wody poddanej oddziaływaniu muzyki Wschodu i Zachodu.Zawarł w niej oddziaływanie gongów, wyśpiewywanych mantr, psalmów tybetańskich mnichów,rytmów Sufich ,a również wielu kompozytorów, od Bacha do Stockhausena, a także czystych dźwięków fal różnych częstotliwości.

W Nowym Testamencie czytamy: “Na początku było Słowo i Słowo było z Bogiem i Słowo było Bogiem”. W tym zdaniu zawarta jest uzdrawiająca moc harmonicznych wibracji .

Świat jest nadal wielką tajemnicą, ale nauka zbliża się coraz bardziej do poznania Prawdy.

W “The Independent” (30 kwiecień 2001), doniesiono ze naukowcy zarejestrowali dźwięk kreacji przy użyciu instrumentu, który może cofnąć się do początku stworzenia.

Odkryto harmoniczne nuty, maleńkie fale dźwięku, które stają się ziarnami materii formującej gwiazdy, galaktyki i układy słoneczne. Początek naszej egzystencji był czysta wibracją. Słowo “Wibracja” zaczyna się na literę “W”, której powtarzanie wytwarza falę dźwiękową.
Inną ciekawostką jest wibracja Hanga Om 136.1 Hz 

soundlove-medicine-1-kopia

Informacja o fundamentalnej wibracji,która zainicjowała powstanie naszego świata jest zawarta w Genesis:”I Bóg powiedział-Niech będzie światło i stało się światło”.Najprostszą definicją Stworzenia jest Ruch, ale nie taki zwykły, prosty ruch,lecz ogromny, wielopoziomowy wzorzec wibracji, czyli częstotliwości. Fala wibracji jest jakby połączeniem dwóch przeciwstawnych sił “góra – dół”, Yang w parze z Yin. Nie byłoby fali bez współistnienia tych dwóch aspektów, męskiego i żeńskiego. Bezruch nie istnieje bez-ruchu, który jest napędem nie mającej końca kreacji. To współgranie przeciwieństw jest źródłem wibracji istniejących na wszystkich płaszczyznach istnienia, słyszalnych i niesłyszalnych wiec każda ludzka istota jest potomkiem pierwotnej wibracji, zawierającej w sobie wszystkie możliwości.Poruszamy się jakby na fali tej fundamentalnej wibracji i gdybyśmy mogli czuć jej oddziaływanie i kierunek w każdej sekundzie istnienia, bylibyśmy wszyscy zrealizowanymi personami ,zgodnie z naszym przeznaczeniem .

Per-sona to skrót od łacińskiego per-sonare, co oznacza “przez dźwięk”. Według hinduskiej filozofii “natura jest świadomością pulsacji”. Właśnie dlatego dźwięk mantry Om uznano za “Świętą wibrację”.Samogłoska “O” z otwartymi ustami symbolizuje “uniwersalne Ja”, natomiast spółgłoska “M” wymawiana przy zamkniętych ustach to “indywidualne Ja” . Po łacinie OMnes znaczy “wszystko”, co po angielsku wyraża all, zawarte w słowie Allah , a również Alleluja.

Jeśli cały wszechświat jest tak wspaniale nastrojony nieskończoną ilością częstotliwości, to wedle zasady “jak na górze ,tak na dole” wszyscy bez wyjątku jesteśmy tym samym. Popatrzmy na śmigło samolotu w bezruchu. Dostrzegamy poszczególne ramiona. Jeśli wprawimy je w ruch widzimy coś zupełnie odmiennego, jakby nieruchomy owalny obiekt.Wszystko jest jedną całością . Aby poczuć to zjednoczenie z wszechświatem i porzucić iluzję odrębności, trzeba przenieść się do wyższego wymiaru egzystencji , wejść w wibrację o wyższych częstotliwościach. Niezdolność dokonania tego wynika jedynie z nieświadomości posiadania w sobie takiego potencjału. Podobnie jest z samochodem. Jeśli wiemy, ze maksymalna jego prędkość nie przekracza 120km/godzinę, to nigdy nie próbujemy jechać nim szybciej. O ile ta zasada odnosi się do wyprodukowanych przez człowieka pojazdów, to nie dotyczy ona istoty ludzkiej, która jest nieograniczona, choć sama postanowiła od wieków usidlić siebie w więzieniu narzuconych przez siebie ograniczeń. Nieograniczona ilość częstotliwości we wszechświecie oznacza , ze dysponujemy takim zakresem możliwości, który nie mieści się w naszych umysłach, posługujących się u większości z nas starymi, zupełnie nieadekwatnymi do Prawdy programami. Obecnie wkraczamy w zupełnie nową erę egzystencji, nowe wibracje międzyplanetarne, a to oznacza, że musimy ulec potężnym zmianom w zakresie postrzegania , i myślenia. Im bardziej będziemy się opierać temu co nowe, tym bardziej uczucie zagubienia i bezsensu z poczuciem frustracji będzie nas wypełniać. Podobnie jest z komputerami, które co kilka lat stają się bezużyteczne, wskutek nieaktualnych oprogramowań i zbyt małej pamięci twardych dysków. W tym zakresie rozumiemy i godzimy się na wymianę sprzętu co parę lat, ale w stosunku do samych siebie nie dopuszczamy takiej możliwości. Prawidła obowiązujące za życia naszych przodków, a nawet rodziców stają się z biegiem lat coraz bardziej nieaktualne. Nie da się już zastosować systemów wychowawczych w stosunku do naszych dzieci, w których sami byliśmy wychowywani. Rodzą się nowe dzieci nazywane Indygo, Kryształowe, o znacznie wyższym poziomie świadomości, których postrzeganie , inteligencja są nieporównywalnie większe w stosunku do nas .Ich wrażliwość, intuicja pozwalają im “widzieć” Prawdę i funkcjonować na znacznie wyższych wibracjach.

Esencją leczenia dźwiękiem jest nastrajanie instrumentu muzycznego jakim jest istota ludzka. Każda tkanka, każdy narząd ma swoja określoną wibrację.W przypadku zaburzeń ich funkcjonowania możemy przywrócić stan zdrowia poprzez przekazywanie właściwych dla danej strefy wibracji , weszła ona w rezonans z podawanym dźwiękiem i zaczęła prawidłowo funkcjonować. Jakakolwiek cześć nas choruje , możemy poprzez “przypomnienie”jej zdrowych częstotliwości , przywrócić do zdrowia. Leczące wibracje możemy przekazywać poprzez dźwięk, kolor, leki homeopatyczne, ale również dzięki uzdrawiającemu oddziaływaniu bioenergoterapeuty, który poprzez swoje dłonie przekazuje lecznicze częstotliwości choremu.

Mając świadomość jedności istnień ludzkich, rozumiemy dlaczego tak bardzo oddziałujemy na siebie wzajemnie. Czasem wchodzimy w rezonans i wtedy czujemy się z kimś , a innym razem w dysonans, który nas męczy i powoduje zaburzenia zdrowotne.

Jest to spowodowane współgrą pomiędzy naszymi polami energii subtelnych, które stale zmieniają się pod wpływem emocji, rodzących się w oparciu o różne systemy zakodowanych przekonań.

Lęk, złość, agresja,frustracja, zazdrość,depresja wprowadzają nas w stan niskich wibracji, natomiast radość, lekkość, czułość, miłość, zadowolenie są wysoko-wibracyjne. To co czujemy “wyświetla “ się w naszej aurze.Nie trzeba nic mówić, by osoba osoba widząca lub odczuwająca świat energii subtelnych wiedziała jaki jest nasz aktualny stan. Skuteczność oddziaływania leczniczego w zakresie energii subtelnych, wyraźnie wzrasta gdy poziom świadomości osoby udzielającej pomocy obejmuje taka wrażliwość, a podstawowym uczuciem w stosunku do pacjenta jest miłość poza wymiarem fizycznym. Ponieważ nasze ciało może funkcjonować dobrze tylko wtedy gdy nasz stan emocjonalny jest dobry, tak więc właściwe leczenie musi oddziaływać na wszystkie aspekty naszego życia, widzialne i niewidzialne. Zajmowanie się samym ciałem jest działaniem bardzo ograniczonym, dającym jedynie doraźny efekt.
siundlovemedicine
Chcąc przywrócić równowagę i zdrowe funkcjonowanie całego organizmu należy oddziaływać równocześnie na wszystkich poziomach, co oznacza nie tylko “kąpiele w dźwięku” ,ale również stopniową transformację zakodowanych u pacjenta programów. Wzrastająca świadomość umożliwia zrozumienie, że odpowiedzialność za własne zdrowie spoczywa w nas samych oraz ,że dysponujemy całym “instrumentarium” ,służącym nam do przeprowadzenia procesu uzdrawiania siebie i utrzymywania stanu równowagi. Zewnętrzna pomoc powinna więc głównie koncentrować się na przekazywaniu wiedzy dotyczącej wykorzystywania istniejących wewnątrz nas mechanizmów samoleczenia i samo-profilaktyki zdrowotnej. Tylko wtedy gdy nasza globalna świadomość pozwoli zastąpić myślenie o roli lekarzy i terapeutów w takim kierunku, będziemy panami naszego zdrowia i mechanizmy autodestrukcyjne znikną. Dopóki sobie nie uświadamiamy jak wielkim potencjałem dysponujemy, dopóty przerzucamy odpowiedzialność za nasze zdrowie na innych ludzi. Od wieków kodowany w nas lęk , mający bardzo niską częstotliwość, stanowi główne podłoże chorób i frustracji. Osłabia nas i powoduje ,ze jesteśmy podatni na manipulację, żyjąc w niezgodzie ze sobą. Jeśli zamkniemy lwa w ZOO, traci on swój majestat i siłę w mgnieniu oka. Jeśli odbierzemy dzikim ptakom możliwość latania, zamykając je w klatkach, zaczynają chorować i szybko odchodzą. Zwierzęta udomowione , jak kotu i psy, chorują dokładnie w taki sam sposób jak ich właściciele. Nierzadko widzimy, ze zachowują się podobnie, a nawet chodzą w podobny sposób. Będąc w niewoli, każda żyjąca istota traci automatycznie radość życia, a potem jej ciało podupada na zdrowiu. Niewola nie musi oznaczać jedynie stanu narzuconego przez innych, ale również , a może przede wszystkim dotyczy życia w klatce własnych ograniczeń.

Wyobraźmy sobie,że mamy w garażu pojazd kosmiczny, służący do podróży w czasie i przestrzeni, a używamy go na codzień jedynie by pojechać na bazarek po zakupy. Nie próbujemy zapoznać się z książką obsługi pojazdu, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy, ze może ona zawierać coś więcej niż już wiemy na jego temat. Jeśli zaczniemy dostrzegać, że inni , mający ten sam pojazd jadą nim dużo dalej i szybciej, wtedy zaglądamy do źródła wiedzy i po przestudiowaniu wytycznych ,wyruszamy w nieznaną do tej pory podróż. Możemy to zrobić z naszym życiem, zmieniając je w fascynującą podróż po nieznanych terytoriach.

To ciekawe,ze na codzień otaczamy się różnego rodzaju muzyką, a tak mało o niej wiemy poza tym kto ją wykonuje. Jeśli podejdziemy do tego zagadnienia w sposób bardziej świadomy, wręcz medytacyjny, wtedy odnotujemy zależność pomiędzy stanem naszych emocji, a rodzajem preferowanej muzyki, staniemy się po trosze psychoterapeutami samych siebie

Nasuwa sie pytanie w jaki sposób praktycznie wykorzystywać dźwięk poza słuchaniem muzyki. Po pierwsze należy sobie uświadomić, że nasz aparat głosowy został nam ofiarowany nie tylko do mówienia, ale i do śpiewania, nie tylko przez osoby związane z muzykowaniem, ale przez wszystkich nas. Nadeszły czasy , kiedy coraz więcej ludzi rozumie rolę własnego głosu w procesie odzyskiwania zdrowia, co pozwala na świadome jego zastosowanie w ukierunkowany sposób, by nauczyć się na codzień stroić swoje ciało i leczyć w razie choroby.Muzyka to nie tylko wibracje wchodzące do uszu a potem rejestrowane i analizowane przez mózg. Zakres jej działania jest dużo szerszy, bowiem kiedy słuchamy określonego rodzaju muzyki, czy dźwięków, nasze całe pole bioenergetyczne (aura) ulega transformacji. Jeśli “rozpływamy się” słuchając jakiegoś romantycznego utworu, nasza aura automatycznie poszerza się i jej kolory ożywiają z tendencją do różowości i zieleni. Jeśli muzyka brzmi mistycznie, dominuje wokół nas fiolet, a jeżeli słuchamy bębnów czy rytmów aborygeńskich przepełnia nas czerwień. Źródłem otaczającego nas pola są czakry promieniujące kolorami zależnymi od częstotliwości ich wibracji.

Wyobraźmy sobie ,ze napływa do nas nieustannie energia kosmiczna(magnetyczna) z góry i energia ziemska(elektryczna) z dołu, zasilając nas przez całe życie. Wzdłuż centralnej osi ciała (kręgosłup) są umieszczone ośrodki energetyczne zwane z sanskrytu Czakrami.Zwykle wyróżnia się ich siedem. Pełnią one rolę jakby centrali energii subtelnych, z których poprzez kanały obwodowe (nadi, meridiany)energia dopływa do wszystkich części ciała. Każda czakra ma odrębną częstotliwość wibracji, o określonej barwie. Rozkład kolorów w tych ośrodkach jest identyczny z obrazem światła przepuszczonego przez pryzmat (tęcza).

Pierwsza czakra, najniżej położona, o najmniejszej częstotliwości fali, odpowiada kolorowi czerwonemu i nucie “do”. Druga jest pomarańczowa i brzmi “re”. Trzecia -żółta, “mi”.Czwarta-zielona, “fa”. Piąta-turkusowa, ”sol”. Szósta-indygo, ”la”.Siódma-fioletowa,”si”.

SoundLove Medicine_lottig&Wolna (10)

Wydobywając z siebie nutę każdej z czakr, wywołujemy zjawisko rezonansu, czyli to samo,które stroiciel uzyskuje podczas strojenia fortepianu kamertonem.

Jeśli w danym ośrodku jest zaburzenie przepływu energii, czyli czakra jest “chora” to przywracamy jej “zdrowie” poprzez ”przypomnienie” jaką musi mieć częstotliwość wibracji, by przyporządkowane jej strefy narządowe funkcjonowały prawidłowo. Ten sam efekt możemy uzyskać przy pomocy źródła czystego dźwięku, jakim jest kamerton, czy syntezator. Korzystając z własnych zasobów możemy to robić na codzień, nie będąc uzależnionymi od innych.

W ten sposób nie dopuszczamy do rozwoju chorób na poziomie fizycznym, poprzez szybką naprawę na poziomie energii subtelnych.

Jeśli przećwiczymy wyśpiewywanie gamy do-re-mi-fa-sol-la-si z odpowiednią intonacją i czystym głosem to już mamy pierwszy ważny etap nauki za sobą, bowiem codzienne staranne odśpiewywanie tych zgłosek daje nam już pewne wyrównanie energii subtelnych w ciele.

Podczas wydawania z siebie dźwięku możemy usłyszeć, która nuta nam “nie wychodzi”. To sugeruje, że właśnie na tym poziomie istnieje zaburzenie. Np. jeśli nasze “do” (C)chrypi albo zacina się , wiemy ze czakra pierwsza, podstawy, wymaga troski , czyli nastrojenia.w takich przypadkach najchętniej słuchamy utworów opartych na tym dźwięku. Zwróćmy choćby uwagę na fakt, ze intonowanie modlitwy w kościele czy meczecie opiera się głownie na nucie C. Dotyczy to również Mantry Om.

Wyśpiewywanie gamy możemy zastąpić znanymi od wieków mantrami. Najpopularniejszy jest wspomniany wcześniej dźwięk OM, śpiewany na wydechu, określany przez wielu “pojazdem do czwartego wymiaru”. Okazuje sie, że prawidłowe jej wykonywanie, przywraca równowagę hormonalną poprzez oddziaływanie jej wibracji przekazanych poprzez podniebienie do przysadki mózgowej , pozostającej w zależności sprzężeń zwrotnych z tarczycą, jajnikami i nadnerczami. Bardzo ważne by pamiętać o właściwym położeniu języka, który musi przylgnąć do podniebienia miękkiego w chwili gdy przechodzimy z “O” do “M” i tam pozostawać do końca brzmienia tej spółgłoski. Język jest niejako “przełącznikiem” pomiędzy głośnią, wytwarzającą dźwięki , a podniebieniem miękkim, które przenosi wibracje na przysadkę mózgową.

Śpiewanie w chórze jest wspaniałym sposobem wykorzystania głosu dla potrzeb własnego ciała i duszy. Zbiorowe wibracje są dużo silniejsze , a więc ich działanie na funkcjonowanie całego systemu energii subtelnych ma bardzo pozytywny wpływ prozdrowotny. W tym momencie staje się zrozumiały zwyczaj “OM-owania ” mnichów buddyjskich, czy zbiorowego recytowania, a w zasadzie wyśpiewywania Świętego Koranu.

soundlove-medicine-logo

Wibracja – starożytne indyjskie Wedy nazywają ją „Om”, dźwiękiem stworzenia; buddyści uderzają w gongi i wydają gardłowe dźwięki harmonizujące ciało, umysł i duszę; Biblia wspomina o „słowie, które było na początku”, czyli dźwięku, który stwarza.

Wibracja jest falą, a fala potrzebuje ośrodka, w którym się rozchodzi. Absolutnym ośrodkiem jest „Jedno” – to słowo wydaje się być najlepszym słowem-koncepcją do określenia natury tego ośrodka. Inne słowa, takie, jak Brahman, Absolut, Samadhi, Transcendencja, Nirwana, Urzeczywistnienie, Moksza, Bóg są adekwatne, ale niezrozumiałe – semantycznie niezależne, więc każdy może przypisać im odrębne znaczenie. Słowa „Jedno” nie można pomylić z żadnym innym stanem lub koncepcją – jeśli rozumie się jego sens, nie można go zmanipulować. Jeśli coś ma cechy, ulega stanom i działa w otoczeniu, nie może jednocześnie być tym otoczeniem – więc, nie może być Jedynym. Pomijam oczywiście manipulacyjną koncepcję bycia „jedynie słusznym” – do której sprowadziła „zachodni umysł” negatywna indoktrynacja. Dotyczy ona zupełnie innej relacji, bowiem mówimy o Jedności, jako niedualistycznym pierwotnym stanie świadomości, a nie dualistycznej relacji w iluzorycznym świecie, interpretowanej w subiektywny sposób. Zachód nie rozumie tej subtelnej różnicy.

Jedno „zapragnęło” doświadczyć Siebie – to przekazują nam wszystkie mistyczne tradycje – starożytne i przed-starożytne, jak również współczesne źródła bazujące na kontaktach z inteligencją pozaziemską. Stwierdzenie to jest jednak tylko koncepcją, bo jeśli zapragnęło, to znaczy, że umieszczone jest w czasie – wcześniej nie pragnęło, a później zmieniło zdanie. Czas natomiast należy do dualistycznych koncepcji, a więc jest zjawiskiem istniejącym tylko w stworzeniu, poza jednością (w sensie świadomości). Innymi słowy czas powstał „później”, na skutek tego inicjacyjnego „pragnienia” doświadczenia Siebie – w związku z tym koncepcja pragnienia poznania Siebie, choć nie oddaje rzeczywistości, jest najlepszą wskazówką do zgłębienia tajemnicy: przyczyny powstania Stworzenia, przyczyny naszego istnienia, istnienia przed Stworzeniem (rozumianym, jako Wszechświat powstały od tzw. Wielkiego Wybuchu) i kim w rzeczywistości jesteśmy.

Jedno zaczęło wibrować – pierwszą falę nazywamy „wolną wolą”. Fale mają okres, po którym się powtarzają, a więc drgają z określoną częstotliwością. Fale o różnych częstotliwościach interferują, czyli nakładają się na siebie, tworząc skomplikowane wzory. Ośrodek, w którym się rozchodzą, nadal jest Jednym, ale relacja pomiędzy falami iluzorycznie tworzy doświadczenie wielości – jest to warunek doświadczenia Siebie, nieprawdaż? W ten sposób powstają wielopoziomowe fraktalowe struktury – struktury „organizujące” świadomość. Wibracja jest niematerialna, więc może się dzielić w nieskończoność i dać podstawę do tego, co potem doświadczamy, jako materia. Jest ona zarówno rzeczywista, jak i iluzoryczna.

Druga fala to światło/miłość – podstawowy „budulec” Stworzenia. Fizyka kwantowa zgłębia tę strukturę. Druga fala to rozdzielenie – to, co jest jednym, rozdziela się na wiele – czyli świadomość jedności ogranicza samą siebie do wielu odrębnych świadomości. Z tego rozdzielenia wynikają wszystkie zjawiska duchowe, psychiczne, mentalne, emocjonalne i fizyczne. Np. grawitacja – zjawisko, której oficjalna fizyka nie pojmuje: jeśli rozdzielamy iluzorycznie to, co w rzeczywistości jest jednym, wtedy rozdzielone „części” mają w tej iluzji tendencję do połączenia. Ta tendencja jest podstawą grawitacji (plan fizyczny) i miłości (plan duchowy).


Życzę wszystkim dostrajania się do najwyższego poziomu wibracji
Krzysztof lottig
Muzykoterapeuta Dogłębnie-Komórkowy, Terapeuta Czaszkowo-Krzyżowy i  Ajurwedyjski


ZAPRASZAM DO DOŚWIADCZENIA ODDZIAŁYWANIA LECZNICZYCH WIBRACJI

KALENDARUIM

2 logo

 

Z podziękowaniem za inspirację oraz życzeniami trwania w pozytywnych wibracjach dla Barbary Romanowskiej,  Nelly Radwanowskiej, Anodea Judith i Przemka. Oraz wielu innym istotom światła.
Love&Peace

Medycyna wibracyjna

Fizyka kwantowa udowadnia, że codzienne życie, postrzegane przez nasze pięć zmysłów nie jest rzeczywistością. Zgodnie z jej odkryciami czas i przestrzeń to iluzja postrzegania. W 1903 roku na uniwersytecie w Manchesterze fizyk Ernest Rutherford przeprowadził doświadczenie ukazujące wnętrze atomu. Naukowcy byli zaskoczeni tym, że atom jest niemal w całości pustą przestrzenią.
Powstało pytanie: jak ten pusty atom tworzy materialny świat dookoła nas?

Nasza prawdziwa świadomość nie znajduje się w głowie ani w naszych ciałach. Iluzja naszych indywidualnych ciał i ciągła dezinformacja o naszej prawdziwej naturze i pochodzeniu stworzyła koncept, że istniejemy i myślimy niezależnie od siebie. Z powodu tego nieporozumienia wydaje się niemożliwe udowodnienie zjawisk polegających na przesyłaniu informacji bez fizycznej komunikacji (jak np. telepatia).

Ale jeśli zrozumiemy, że istnieje duchowe powiązanie pomiędzy wszystkimi rzeczami we wszechświecie, a my jesteśmy częścią jednej uniwersalnej świadomości, to żaden fenomen nie będzie niewytłumaczalny.

To proste zrozumienie wykracza ponad współczesne teorie filozoficzne i religie; wyjaśnia deja-vu, reinkarnację, przewidywanie przyszłości i każde zwykłe i niezwykłe wydarzenie kiedykolwiek doświadczane przez ludzkość. Składająca się z pustych atomów pusta materia, stanowiąca podstawowy budulec widzialnej egzystencji, jest budowana i modelowana poprzez intencje. To oznacza, że świadomość kształtuje naszą rzeczywistość.

Dla większości ludzi wydaje się to jednak trudne do zaakceptowania. Współcześnie jesteśmy od dziecka uczeni, jak myśleć racjonalnie i intelektualnie. Jest to lewopółkulowa metoda edukacji, czyniąca więcej szkody, niż się wydaje. Lewa półkula mózgu odpowiada za logikę, detale, fakty, wzory, praktyczność, logikę i matematykę. Prawa półkula odpowiada za uczucia, intuicję, symbole, obrazy, podejmowanie ryzyka, filozofię, duchowość i religię. Młodzież w szkołach zmuszana jest do koncentrowania się głównie na faktach i liczbach, trenuje tylko lewą, a zaniedbuje prawą półkulę.

Najbardziej szkodliwym skutkiem odejścia od holistycznego postrzegania świata całym mózgiem i myślenia tylko lewą półkulą jest stłumienie żeńskiego, uczuciowego, wrażliwego i intuicyjnego aspektu osobowości. Zakłócenie równowagi między żeńskim i męskim aspektem ma niezwykle istotny wpływ na nasze zdrowie duchowe i fizyczne. Zamyka to ludzi na zdolność do odczuwania i rozumienia energii własnej, energii ziemskiej i energii kosmicznej. W tzw. cywilizowanych krajach tradycje szamanów, joginów i uzdrawiaczy stały się nielegalne i ośmieszane.

Wszystko posiada naturalne wibracje – od atomów po krańce wszechświata. Aby zrozumieć powiązania pomiędzy Ziemią a naszymi ciałami wystarczy przyjrzeć się centrom harmonicznym znanym jako czakry. Podobnie jak punkty harmoniczne strun gitary – są to miejsca, w których skupiają się nasze wibracje. W filozofiach wschodnich używa się ich do przywracania równowagi w ciele fizycznym i duchowym.
Ziemia także posiada 7 czakr położonych w równych odległościach od siebie. Na każdym kontynencie jest jedno takie centrum:

czakry

Czakra podstawy znajduje się w Mount Shasta w Kalifornii, czakra seksualna jest na Wyspie Słońca na jeziorze Titicaca w Ameryce Południowej, czakra splotu słonecznego, znajduje się w Uluru-Katatjuta w Australii,
czakra serca w Glastonbury-Shaftesbury w Anglii, czakra gardła w egipskiej Gizie, tam gdzie znajdują się piramidy, czakra trzeciego oka jest w Kuh-e Malek Siah w Iranie, a czakra korony na górze Kailash w Tybecie.

Od strony naukowej można to wyjaśnić tym, że w jądrze Ziemi znajduje się płynne żelazo, które wytwarza pole elektromagnetyczne o częstotliwości wibracyjnej około 7 herców (Hz). Wszędzie na Ziemi istnieją energetyczne wiry, przez które emitowana jest na całą planetę energia elektromagnetyczna. Jest też kilka wirów wzdłuż równika gdzie zdarzają się dziwne anomalie, jak awarie radia, czy błędy kompasów, a także niewytłumaczalne zniknięcia statków i samolotów.
Niematerialna część naszej istoty – emocje, są częścią prawdziwej rzeczywistości wyższej świadomości. Jeżeli emocje są częścią sfery, której nie doświadczamy pięcioma zmysłami, jak to się dzieje, że jesteśmy świadomi swoich emocji? To co większość osób uważa za emocje, tak naprawdę nimi nie jest. Emocje to fale elektromagnetyczne o różnych częstotliwościach, które wchodząc w nasze ciało, wywołują określone efekty na poziomie hormonalnym i komórkowym. Produkowane przez mózg neurohormony decydują o tym, co odczuwamy – radość, miłość, smutek, żal czy złość. Złość np. powoduje zakłócenia w psychice, które wywołują przyspieszenie akcji serca, wzrost temperatury ciała, napięcia mięśni oraz wiele innych fizycznych objawów.
Tak, jak muzyka z radia jest fizyczną manifestacją niematerialnego sygnału, tak samo nasze doświadczanie emocji jest przejawianiem się niematerialnego sygnału. Wykazano, iż nasze emocje mają określone częstotliwości wibracyjne. Co więcej, są tylko dwa podstawowe rodzaje emocji jakich doświadczają ludzie: Strach i Miłość. Wszystkie inne wywodzą się bezpośrednio od nich. Strach ma długą i powolną częstotliwość wibracji, podczas gdy miłość ma bardzo szybką i wysoką częstotliwość. Żeby zobrazować wibracje – podstawę naszego bytu, Hanz Jenny opracował cymatykę – technikę umożliwiającą zobaczenie, że gdy wibracja dźwiękowa przechodzi przez jakiś nośnik, pojawia się określony wzór. Gdy zwiększa się częstotliwość, wzór staje się bardziej złożony. To właśnie dzieje się obecnie z Ziemią i z Ludzkością.
W naszym DNA istnieje 64 potencjalnych kodów aminokwasów (tzw. tripletów – czyli kombinacji, które mogą powstać z czterech nukleotydów). Zgodnie z logiką powinniśmy mieć aktywne wszystkie 64 kody w naszym DNA. Jednak obecnie aktywne jest tylko 20. Spośród wszystkich 64 możliwoœci wygląda na to, że jedynie 20 tych kodów jest teraz włączone. Istnieje przełącznik, który je włącza i wyłącza. Tym przełącznikiem jest to, co zwiemy emocją. Widzimy tu bezpośredni związek wzorców emocjonalnych z ludzkim materiałem genetycznym.
Strach jest emocją, która odpowiada długiej, powolnej fali elektromagnetycznej, a zatem dotyka relatywnie niewielu punktów łańcucha DNA. Tak więc osobnik żyjący w strachu ma ograniczony dostęp do potencjału i zasobów swojego DNA. Osobnik żyjący w miłości – czyli w wibracjach wyższej częstotliwości i o krótszej fali – ma więcej potencjalnych miejsc do kodowania wzdłuż tego genetycznego wzorca. Może wykorzystywać pełniej wszystkie możliwości swojej złożonej natury. Te informacje są zdumiewające, bo po raz pierwszy mamy naukowo udowodniony, namacalny związek pomiędzy emocjami i genetyką. Naukowcy wypełniają dziś istotną lukę pomiędzy światem fizycznym a eterycznym, czy duchowym. Udowadniają, że nasze emocje wpływają bezpośrednio na strukturę naszego DNA.

Teraz rozumiemy, dlaczego dla starożytnych cywilizacji studiowanie astronomii i geomancji było takie ważne. Rotacje i orbity wszystkich ciał naszego wszechświata, służyły jako zegar wyznaczający wszystkie zmiany. Odczuwanie wibracji Ziemi i wszystkich istot żywych oraz obiektów nieożywionych pomagało zrozumieć wzajemne powiązania. Pozwoliło to starożytnym zrozumieć, że zmiany ciał niebieskich, są lustrem zmian całego istnienia.

Na poziomie komórkowym nasze ciało reaguje na puls elektromagnetyczny Ziemi, czyli jej naturalną wibrację. Starożytni nazwali to Świętym Układem. Komórki ciała otrzymują ten puls z mózgu, który z kolei dostaje go z serca, ono zaś odbiera swój puls z Ziemi. Jej puls bierze się z Układu Słonecznego, a ten z Galaktyki, a w końcu z całego wszechświata.
Dosłownie więc dzielimy ten puls z całym istnieniem.
To kolejny przykład na to, że wszystko jest jednością.
Odkąd naukowcy zaczęli zapisywać ziemski puls, pozostawał on na poziomie ok. 7,8 herców czyli 7,8 cykli na sekundę. (1 herc – Hz – oznacza częstotliwość 1 cyklu lub zjawiska na 1 sekundę). Była to wartość stała aż do roku 1986/1987. Od tego momentu zaczęła gwałtownie wzrastać do ok. 9 herców w 1996 roku. Tak więc w ciągu dziesięciolecia puls Ziemi wzrósł o 2 herce. Do 2012 roku cykl ten wyniesie około 13 herców zgodnie z teorią Fibonacci’ego.
Ron Sekley z wydziału Chemii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wykazał, iż DNA działa jako antena zarządzająca rozwojem komórkowym. Jest emiterem i odbiornikiem fotonów – cząsteczek światła oraz fononów – cząsteczek dźwięku. Spiralne zwoje DNA odbierają duchową energię miłości i emitują ją, manifestując w polu kwantowym, czyli fizycznej materii ciała. W ten sposób nasze ciała i nasze zdrowie są bezpośrednio wynikiem niefizycznych wibracji, które na nas wpływają – świadomych myśli oraz nieświadomych przekonań, emocji i uczuć jakie przeżywamy, oraz informacji zawartych w cząstkach światła – fotonach.

SoundLove Medicine (4)

Wszystko w świecie i poza nim jest wibracją harmonijnych, kosmicznych dźwięków, współgrających ze sobą od początku istnienia życia w każdej z przejawionych jego form. Każdy z nas jest zminiaturyzowanym odzwierciedleniem Wszechświata (makrokosmosu), wpisanego w istotę ludzką (mikrokosmos). Zrozumienie mowy ciała jest równoznaczne ze zrozumieniem praw rządzących wszystkim, co istnieje we wszechświecie. Oddziałując niebiańską esencją dźwięków, sprowadzoną na ziemski plan w postaci kamertonów planetarnych, możemy skutecznie przywrócić moc ciału, umysłowi i duszy, jednocześnie zasilając wszechświat. Podobnie jak wokół Słońca orbitują planety i gwiazdy naszego układu słonecznego, czakry i punkty akupunkturowe są rozmieszczone na swoich orbitach w ciele Istoty Ludzkiej. Energie Yang Niebios oraz Yin Ziemi nieustannie wlewają się poprzez czakry i punkty na ciele, wypełniając cały system Mocą, która umożliwia nam życie na planie fizycznym. Choroba jest zawsze konsekwencją świadomego lub zwykle nieświadomego podążania niewłaściwą ścieżką w życiu. Stanowi lampkę ostrzegawczą, informującą nas o stanie zagrożenia. Ciało mówi poprzez swoje niedomaganie: „Zatrzymaj się! Nie rób tego! Nie tkwij w tej sytuacji! Bądź świadomy tego, co czynisz! Chcę ci pomóc, posłuchaj mnie wreszcie!” Właśnie z tego powodu terapeuta pracując w obrębie ciała swego pacjenta, sam musi być tego świadom, by nie czynić gwałtu na naturze, wykręcając sygnał ostrzegawczy stojący na jego drodze. Należy mu pokazać ten znak i dokładnie wytłumaczyć, jak go interpretować i w jaki sposób rozpocząć proces likwidowania przyczyny schorzenia. Nikt tego nie może zrobić za osobę, która otrzymała określony znak ostrzegawczy. Prawa natury, znajdujące swe odbicie we wszechświecie, dotyczą każdego z nas. Aby uzdrowić Istotę Ludzką, należy przywrócić pierwotny przepływ wibracji, które wnoszą życiowe energie Kosmosu w ciało. Dźwięk jest stosowany w intencji nastrojenia i zharmonizowania organizmu ludzkiego w oparciu o zjawisko rezonansu z dźwiękami planet. Na podobieństwo rozstrojonego instrumentu muzycznego chory człowiek musi ulec właściwemu nastrojeniu, by wyzdrowieć.


ZAPRASZAM DO MEDYTACYJNEJ
KĄPIELI W UZDRAWIAJĄCYCH WIBRACJACH
MUZYCZNEGO SATSANGU Z JEDYNYM PRAWDZIWYM
NAUCZYCIELEM / UZDROWICIELEM W TOBIE

soundlove-medicine-23

KALENDARIUM SPOTKAŃ



szlaczek-1337952910


Energia Tachionu

BOSKA ENERGIA, która jest najwyższą formą energii we Wszechświecie, wnoszona jest na Ziemię przez naturalnych HEALERÓW – LIGHTWORKERÓW (kanały tej energii), którzy są podłączeni bezpośrednio do Najwyższego Źródła. Jest to zakres fizyki kwantowej, który jednoczy pola energii czasu i przestrzeni, które leżą u podstaw fizycznej rzeczywistości. Wszystko jest podłączone do tego pola, dzięki niemu można skutecznie walczyć z rakiem i innymi ciężkimi chorobami. Energia Tachionu wnosi w ciało niesamowite efekty, przez które można osiągnąć całkowite wyzdrowienie.
Energia Tachionu jest z poziomu, który nazywamy -Zródłem -Absolutem. Tachion jest rdzeniem, z którego przenoszone są energie do innych miejsc we Wszechświecie poprzez słońca (transformatory energii), do których jest przesyłana za pomocą promieni uniwersalnych (kanały energii), a stamtąd też za pomocą promieni słonecznych do innych planet. Dlatego ludzkość zawsze tak mocno była związana ze Słońcem.

Energia magnetyczna powszechnie stosowana do uzdrawiania przez wielu ludzi na świecie pochodzi z naszego Słońca, które podtrzymuje życie na Ziemi. Nasza planeta wielokrotnie musiała przechodzić transformację, aby w końcu mogła doświadczyć potężniejszych energii, właśnie nadchodzi ten czas. W ciągu 252 000 lat przeszła wiele form oczyszczenia.

Słońce otrzymuje energię z Najwyższego Źródła, ale długość jej fal jest zupełnie inna niż ta, która pochodzi bezpośrednio z Najwyższego Źródła. Energia Tachionu wykracza poza prędkość światła, ma dużo większe właściwości i jest siłą życia jaką trudno tradycyjnie zdobyć. Nie jest możliwa do zdobycia przez nauki, w pewnym sensie trzeba się z tym urodzić, aby można nią władać. Bywa, że można przez długie lata życia w twardej dyscyplinie, medytacji i sztuce oddychania pranajama otrzymać połączenie z Tachionem, ale to zdarza się na świecie niezmiernie rzadko.

Jako pierwszy na Ziemi stosował ją Mojżesz. Jego drugie imię (mało znane) Ankhnaten, znaczy niosący energię Jedynego Boga, który dawał ją tym, którzy byli na to gotowi, stąd ich nazwa – naród wybrany.

Kiedy człowiek podąża za Bogiem, będzie mógł robić tylko to co jest zgodne z wolą Bożą aby znaleźć prawdziwe spełnienie na tej drodze.
Energia Tachion jest zupełnie inna od wszystkich innych. Cokolwiek pójdzie źle w naszym fizycznym ciele lub w subtelnych ciałach sama koryguje … więcej, sama podąża tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Sama potrafi znaleźć miejsce potrzebujące pomocy nawet wówczas kiedy osoba nie jest tego świadoma. Sama się wyłączy kiedy dokona swojej pracy i sama się wycofuje. To jest coś czego żaden człowiek, który nie jest podłączony do Źródła nie może sam dokonać. Osoby, które posiadają w sobie energię Tachion są inteligentne i manifestują mądrość na zupełnie innym poziomie. To widać, że czerpią z innego Źródła niż zwykły człowiek. Niestety, najczęściej są nie rozumiane przez ówczesny świat.


Energia Tachionu jest bardzo inteligentna, toteż jest najlepszym lekarstwem na wszystkie choroby. Nie połączy się również z inną formą energii, które są stosowane w tradycyjnym leczeniu (np. chemiczne substancje).
Tachion przenosi się z prędkością szybszą niż światło, toteż nikt nie jest w stanie zmienić energii Tachionu poprzez negatywne myśli, czyny, odczucia. Nie ważne jakie człowiek wysyła myśli w jej kierunku, nigdy nie można zmienić formy energii Tachionu. Jest to jedyne źródło energii, które nie tworzy żadnych skutków ubocznych a wpływ tej energii może być tylko pozytywny. Jeśli chcemy oczyścić szybciej swoje ciało za pomocą energii Tachionu możemy wprowadzić większe jej ilości w ciało poprzez więcej zabiegów, ale należy pamiętać, że skutki mogą być przytłaczające z powodu szybkiego oczyszczania się wszystkich ciał człowieka, dochodzi do silniejszej detoksykacji, ale nigdy nie będzie ujemnego wyniku… toteż osoby, u których przebudzi się Energia Kundalini i połączy się ze Źródłem, przechodzą bardzo bolesny proces oczyszczania. Tachion jest naturalnym katalizatorem do tego samoregenerującego się procesu. Osoby z przebudzonym Kundalini mogą używać energii Tachionu, nie muszą mieć żadnych kursów, dodatkowej wiedzy, doświadczenia aby uzdrawiać. Energia Tachionu jest dla człowieka błogosławieństwem, włączając się w system człowieka rozwija jego samego na wszystkich polach i taka osoba może zatrzymać wiele ludzkich dramatów.

Nic nie jest stałe w świecie fizyki kwantowej

Nagroda Nobla dla fizyków, którzy dowiedli ponad wszelką wątpliwość, że świat fizyczny jest jednym wielkim morzem energii, która miga do wewnątrz i na zewnątrz istnienia w milisekundach, ciągle, w kółko. Nic nie jest stałe. To jest właśnie świat fizyki kwantowej.

Generalnie Budda wspominał o swoim odkryciu już ponad 2500 lat temu, na ale …. 😉

Naukowcy udowodnili, że myśli są tym, co trzyma razem to ciągle zmieniające się pole energii, spajając je w „obiekty”, które widzimy. Dlaczego więc widzimy osobę zamiast migającego klastra energii? Pomyśl o rolce filmu. Film jest zbiorem około 24 klatek na sekundę. Każda ramka jest oddzielona szczeliną.
Jednak, ze względu na szybkość, z jaką jedna klatka zastępuje inną,
nasze oczy są oszukiwane do „myślenia”, że widzimy stały i ruchomy obraz.

Pomyśl o telewizji. Kanał TV jest po prostu kanałem ze stertą elektronów uderzających w ekran w określony sposób, tworząc złudzenie formy i ruchu. To jest tym, czym w każdym razie są wszystkie obiekty. Masz 5 zmysłów fizycznych (obraz, dźwięk, dotyk, zapach i smak). Każdy z tych zmysłów ma określone spektrum (na przykład pies słyszy inny zakres dźwięku niż ty, wąż widzi inne spektrum światła niż ty, i tak dalej).

Innymi słowy, zestaw zmysłów postrzega to morze energii z pewnego dokładnie ograniczonego własnym zakresem punktu widzenia i sporządza obraz dokładnie z tego. To nie jest pełne, ani też nie jest dokładne. To jest tylko interpretacja. Wszystkie nasze interpretacje opierają się wyłącznie na „mapie wewnętrznej” rzeczywistości, którą mamy, a nie realnej prawdy.

Nasza”mapa” jest wynikiem zebranych doświadczeń z naszego osobistego życia.

Nasze myśli są związane z tą niewidzialną energią i determinują, w co ta energia się formułuje – co ona tworzy.
Twoje myśli dosłownie przenoszące wszechświat, bazując cząstka po cząstce, tworzą Twoje życie fizyczne.
Rozejrzyj się wokół siebie. Wszystko, co widzisz w naszym świecie fizycznym rozpoczęło się jak idea.
Pomysł, który dorastał współdzielony i wyrażony, aż urósł do obiektu fizycznego przez wiele etapów.

Dosłownie dzieje się to, o czym najbardziej myślisz. Twoje życie stanie się tym, co sobie wyobrażasz i w co wierzysz najbardziej. Twój świat jest dosłownie Twoim lustrem, pozwalającym przeżyć Ci w fizycznej płaszczyźnie to, czego się będziesz trzymał jako prawdziwego … dopóki tego nie zmienisz. Fizyka kwantowa pokazuje nam, że świat nie jest trudną i niezmienną rzeczą, jak może się wydawać.Zamiast tego, jest to miejsce bardzo płynne, ciągle budujące się za pomocą naszych indywidualnych i zbiorowych myśli.

Coś o czym myślimy, że jest prawdą, jest naprawdę iluzją, prawie jak magiczna sztuczka. Na szczęście zaczęliśmy odkrywać iluzję i co najważniejsze, poznawać jak ją zmieniać. Z czego złożone jest Twoje ciało ? Dziewięć systemów składa się na ludzkie ciało : układ krążenia, pokarmowy, hormonalny, mięśniowy, układ nerwowy, rozrodczy, oddechowy, układu kostny i układ moczowy. Z czego one są złożone ? Z tkanek i narządów. Co tworzy tkanki i narządy? Komórki. A z czego składają się komórki? Z cząsteczek. Z czego zatem są zrobione cząsteczki? Z atomów.
A atomy ? Z cząstek subatomowych. A te cząstki elementarne?Z Energii!

Ty i ja jesteśmy czystą energią -światłem w jego najpiękniejszej i inteligentnej konfiguracji. Energia, która stale się zmienia pod powierzchnią i kontroluje to wszystko potężnym umysłem. Jesteś jedną wielką gwiezdną i potężną Istotą Ludzką. Gdybyś mógł zobaczyć siebie w potężnym mikroskopie elektronowym i przeprowadzać eksperymenty na sobie, to zobaczyłbyś, że składasz się ze stale zmieniającego energię klastra w postaci elektronów,

neutronów, fotonów i tak dalej.

Więc tak samo wszystko wokół ciebie. Fizyka kwantowa mówi nam, że jest to akt obserwacji obiektu, który powoduje, że będzie tam, gdzie i w jaki sposób go obserwujemy.
Obiekt nie istnieje niezależnie od jego obserwatora! Tak więc, tak jak
widzisz, Twoja obserwacja, Twoja uwaga na czymś, intencja, dosłownie tworzą to coś.
Jest to naukowo udowodnione.

Twój świat jest z ducha, umysłu i ciała. Każdy z tych trzech, ducha, umysłu i ciała, ma funkcję, która jest unikalna dla niej i nie jest dzielona z drugą. To, co widzisz na własne oczy i doświadczasz własnym cieleśnie, to jest świat fizyczny, który powinno się nazywać Ciałem.
Ciało jest efektem, stworzonym przez przyczynę. Tą przyczyną jest myśl.

Ciało nie może stworzyć. Ono może tylko doświadczać i być doświadczane …, to jest jego unikalna funkcja. Myśl nie może doświadczyć … może tylko uzupełnić, tworzyć i interpretować.
Potrzebuje świata względności (fizycznego świata, ciała)żeby doświadczyć siebie samej.
Duchem jest wszystko to, co daje życie myśli i ciału.

Ciało nie ma siły tworzenia, choć daje złudzenie mocy, żeby to robić. Ta iluzja jest przyczyną wielu frustracji. Ciało jest czystym efektem i nie ma uprawnień do wywoływania lub tworzenia. Kluczem z wszystkich tych informacji jest : można nauczyć się widzieć wszechświat inaczej niż Ty teraz –
tak, że możesz przejawiać wszystko to, czego naprawdę pragniesz.
Zatem twórzmy piękną rzeczywistość 🙂

POMYŚLNOŚCI 🙂

Dzieci Gwiazd

Przyszliśmy na Ziemie i żyjemy wszyscy razem na jednej planecie. Mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę, że każdy z nas pochodzi z innego poziomu świadomości,  z innej gwiazdy, z innego systemu planetarnego, czy zupełnie z innej galaktyki.. Każdy z nas ma swoją własną misję.

Poziomy kosmiczne posiadają inne promieniowanie i odmienną wibrację kosmiczną.Mamy poziomy o czystych i niezakłóconych energiach- wysokie i te niższe ciągle mniej doskonałe a najbliżej Ziemi jest poziom astralny, tz czwarty wymiar, gdzie znajduje się cały kosmiczny śmietnik. Dlatego my ludzie tak dalece różnimy się od siebie.

Każdy z nas nosi w sobie taką wibrację z jakiej przybył, jest częścią swojej ojczyzny-swojego wymiaru albo swojej gwiazdy. Coś podobnego jak na świecie rasy ludzi, narodowość, wspólna kultura, obyczaje,
podobieństwo – cechy genetyczne.

Na pierwszy rzut oka widać różnicę między grupami etnicznymi, człowiek biały, kolorowy, mówiący innym językiem, różnice w charakterze. Człowiek nosi w środku swoje własne ziarno- ziarno z kosmosu, z miejsca z którego przybywa. I to jego ziarno kiełkuje wśród nas na planecie Ziemi.

Rzadko ale zawsze na Ziemię przychodziły dusze wysoko zaawansowane, ze specjalną misją. Ludzie, którzy z wielkim poświęceniem służyli planecie Ziemia. Już wspominałam, żyjemy troszkę w dziwnych czasach, na Ziemię zaczyna dochodzić wyższe promieniowanie kosmiczne z planety Alcione (Plejady), nadciąga inne pole magnetyczne, potężne, najsilniejsze jakie zna kosmos. Niosące  Złoty Wiek, rozkwit piękna, miłości, dobroci i Wielkiego Bezinteresownego Miłosierdzia.  Nadchodzą piękne czasy, ale i niełatwe. Wszystko co piękne trzeba najpierw wypolerować- oczyścić, czasami w wielkim ogniu. Znamy obróbkę złota. To również czeka Ziemię i jej mieszkańców, oczyszczenie, transformacja i transmutacja,
czyli podniesienie do wyższych energii.

W związku z tym na Ziemi pojawiło się dużo wspaniałych dusz z wyższych wymiarów. Mają do wypełnienia swoją misję – niosą przesłanie i w swoim ciele bardzo wysokie światło (wibracje). Im z wyższego poziomu dusza przychodzi tym bardziej oddana dla swojej pracy, pełna miłości i miłosierdzia w służbie dla drugiego człowieka.

Dzieci gwiazd – jednoczą się dzisiaj ze sobą, poszukują własnych źródeł.
Pragną pomoc innym. Pracują z wielkim poświęceniem.

Po czym poznasz dziecko gwiazd z dalekich galaktyk?

– 65% to kobiety, 35% to mężczyźni,
– posiadają inne oczy, tzw. kocie oczy, zmienne jak kameleon,  b.często zielono-niebiesko-szare, ciężko ich określić,
– ludzie o wielkich sercach – charyzmatyków –
z dużym magnetycznym przyciąganiem,
– b. wrażliwi na pola elekromagnetyczne,
– posiadają niższą temperaturę ciała,
– często zapadają na choroby przewlekle, najwięcej zatok, i gardła.
– posiadają inny układ żeber i znamiona, znaki z którymi już się rodzą,
– b. wrażliwi na dźwięk, światło, odór,
– mają problemy ze swoimi stawami – opuchnięte -obolałe,
– zwalczają sami najcięższe swoje choroby,
– uwikłani są w całe serie wypadków i okaleczeń. Emocjonalne,
– czują własną misję,
– mają wspaniałe wyczucie prawd kosmosu,
– b. często z powodu zachwiania równowagi hormonów w ich ciele,
cierpią na depresję,
– wierzą głęboko, że nie pochodzą z tej planety i czują swoje rodzinne źródło,.
– od wczesnej młodości mają doświadczenia mistyczne,
są bardziej religijni, wierzący w Boga.
– posiadają zdolności telepatii między sobą,
przyciągają się nawet z dalekich odległości,
– telepatycznie komunikują się ze swoim wyższym źródłem i stamtąd czerpią telepatycznie mądrość,
– często przeżywają OBE,
– wierzą w cuda,
– ich zachowanie przez całe życie wygląda jak małego dziecka, wiecznie radośni i pełni humoru, zachowują się jak elfy, lubią kolorowe ubrania, kamienie szlachetne, kochają przyrodę, zwierzęta, a te lgną do nich,
– wierzą w reinkarnację,
– mają pamięć poprzednich wcieleń i żyć równoległych na tej Ziemi,
– posiadają zdolności uzdrawiające-wyższe wibracje ciała,
– zdolności przewidywania i  przepowiadania przyszłości,
– prorocze sny,
– widzą aurę.

Jakie lubisz kolory ?
Jakie kamienie szlachetne?
Jaki masz kolor oczu?
Lubisz koty?
Kochasz spokojną muzykę?
Czy masz wspomnienia z Plejad ? a może z innej planety?
Czy lubisz zwiedzać starożytne ruiny?
Czy fascynuje cię archeologia?
Czy znasz symbole i znaki?
Czy lubisz podrożować?
Czy kochasz przyrodę i zwierzęta?
A czy one ciebie lubią?

  A jak ty się czujesz na planecie Ziemi – może jesteś samotny, niedoceniany…?

Dzieci gwiazd – dusze z innych galaktyk, z dalekich gwiazd licznie przybyły w tych czasach na daleki ziemski plan- na Planetę Gaja. Wiele z nich pochodzi z wysokich gwiezdnych i anielskich Hierarchii. Przyszli na Ziemie voluntary. Żyją jak wszyscy normalni ludzie objęci amnezją i w tym czasie odłączeni od swoich rodzinnych żrodeł.

Niosą pomoc, radość, miłość i pracują z dużym poświeceniem aby wypełnić własną misję. Nie ważne dla nich ich prywatne życie. Dzieci gwiazd, wspaniałe wyższe dusze niosące na Ziemię światło, miłość i wielkie miłosierdzie. Obudzą w sercach innych wyższe cele, podniosą do gory świadomość wielu. W nadchodzącej epoce będą naszymi nauczycielami i wniosą w ludzkie życie odmienne ideały.

Pierwszą grupą, ktora już masowo napływa na Ziemię są Dzieci Indygo a za nią już się pojawiają jeszcze wyżej rozwinięte dusze tzw. „Kryształ”.

Dzieci Indygo

Charakteryzuje ich aura w kolorze indygo (odcień ciemnego granatu) odbicie tego koloru od trzeciego oka, wyższy rozwój szóstej czakry. Głębokie spirytualne wnętrze, wielka intuicja i zdolności medialne. Są dziećmi bardzo nadpobudliwymi ze względu na wysoko rozwinięty układ nerwowy, tzw.” żywe srebro” Wielokrotnie sprawiają opiekunom wiele problemów wychowawczych. Tak samo zachowują się dzieci Kryształ..

Dzieci Indygo nie są pionierami dzisiejszych czasów, pojawiły się na Ziemi ok 100 lat temu. Dużo ich narodziło się w czasie II wojny światowej, w latach 70 i 80 -tych. Dzisiaj mają po 20, 30 i więcej lat. Jednak pomnożyła się ilość ich narodzin po roku 1992 i nadal nadciąga ich cała fala. Indygo posiadają srebrne promienie, które rozwijają intuicję, usuwają blokady, otwierają na głęboką mądrość. Mają zdolności uzdrawiania natury i Ziemi. Świadomość Indygo otwiera wyższy wymiar, na poziomie Kryształ.Świadomość Kryształ zaczyna się na poziomie 7-mym, pełne ich otwarcie jest na poziomie 9-tym. Na tym poziomie uzyskują już galaktyczną świadomość i po połączeniu się z promieniami złotymi osiągają pełną Uniwersalną Świadomość.

Dzieci Kryształ

  Ich ciała subtelne wyglądają  niczym przez kryształ przepuszczone światło rozbijające się na 7-dem promieni i tworzące tęczę. Odbicie od czakry 7-dmej czystego białego światła z tęczowym zabarwieniem, pochodzącym od wszystkich już właściwie wybalansowanych czakr. Pełna harmonia.

Kryształ są podzielone na dwie grupy:

  1. Która narodziła się jako Indygo i już przeszła swoją transmisję – transformację do ciała subtelnego ” Kryształ” tutaj na Ziemi tzw. osiągnęli drogą transformacji i transmutacji wysoki poziom spirytualny, przenieśli się w wyższe pole świadomości,przebudzili się do Świadomości Chrystusa.2. Która urodziła się jako dzieci już o tych wysokich wibracjach kosmicznych. W swoim czasie budzą się zupełnie, niespodziewanie, jest to drastyczna i gwałtowna przemiana.
    Natychmiast rozpoznają swoją tożsamość.

Dzieci Kryształ od wczesnego dzieciństwa hipnotyzują nas spojrzeniem, są jak na swój wiek bardziej rozwinięte, zwracają na siebie uwagę, mają magnetyczne przyciągania innych, często bardzo nieśmiałe i tacy już jako dorośli pozostają do końca życia, widzą aurę i świat aniołów. Mimo swojej nieśmiałości łatwo nawiązują kontakty. Są bardzo komunikacyjne i bardzo wrażliwe na nieuczciwość, manipulację i krzywdę innych.Szybko wyczuwają, że osoba dorosła ich oszukuje, wtedy potrafią mocno dokuczyć. Ta cecha pozostaje w nich na zawsze, nie łatwo nimi manipulować.

Posiadają zdolności telepatyczne, szybko precyzują myśli i łatwo je przekazują. Inaczej słyszą dźwięki, często trafiają do specjalistów – diagnozowani jako osoba z autyzmem. Posiadają zmysły filozoficzne, obdarzone w spirytualne dary; prorokowanie, przepowiadanie snów, uzdrawianie, łatwy kontakt z naturą. Obie te grupy zaliczają się do dzieci gwiazd. Dzieci Kryształ przychodziły na świat w każdej epoce ale niezmiernie rzadko.

Dzieci Indygo wywodzą się z 5-tego wymiaru. Kryształowe -z 6-tego i wyższych. Zazwyczaj normalni ludzie są na poziomie wymiaru trzeciego i czwartego,
tych niższych solarnych.

Dzieci Kryształ rodzą się ze złotymi promieniami, najczęściej przychodzą z 6-tego wymiaru – Świadomości Chrystusa. Bardzo szybko wzrastają do wymiaru 9-tego na poziom pełnej Świadomości Chrystusa i szybko przechodzą do wymiaru 13-nastego,
gdzie łączą się ze Świadomością Kosmiczną tzw. Świadomością Uniwersalną. Większość z nich trzyma promienie złote i magenta (fuszja). Widać w ich aurach kolory czerwone – złote zmieszane z magentą.

W pełni rozwinięci „Kryształ” to tzw. Tęczowy Kryształ, w ich kolorze aury pojawiają się wszystkie barwy tęczy, są już przyłączone do 13- tego wymiaru. Przeważnie przychodzą  na Ziemię ze wszystkimi swoimi zdolnościami i w swoim czasie szybko otwierają się na planecie Ziemia do swoich pełnych możliwości i są natychmiast gotowi
do wypełnienia swojej misji.

Ich złote promienie wychodzą mocno z ich 8-mej czakry, która jest w pełni rozwinięta. W ich aurach można znaleźć kolor złoty, pomarańczowy, żółty, rubinowy, magenta, fiołkowy, zielony, niebieski. Jednak dominuje kolor złoty. Te dusze przekroczyły wszystkie wymiary, są ponadczasowe,
silnie połączone ze światem anielskim.

Kolor czerwono – złoty symbolizuje spirytualne zjednoczenie.
Kolor złoty – głęboka wiara, mądrość, chwała, osiągnięcie najwyższych prawd, najwyższa kosmiczna miłość.
Kolor złoty powleczony rubinem – Boska mądrość, pokój, odrodzenie, te promienie wynoszą na wyższe poziomy Świadomości Chrystusa.
Kolor magenta
 – wysokie zdolności spirytualnego uzdrawiania przez modlitwę.
Pomarańczowy – mądrość, ambicja, kariera, stymuluje te energie.
Żółty – radość ,optymizm, odkrywa na  nowo życie.
Zielono żołty – uzdrowiciel,
Oliwkowy – wrodzona mądrość,
Niebieski – uzdrowiciel, nadzieja, spokój, wyciszenie, komunikacja,
otwieranie się zdolności medialnych.
Turkusowy
 – przebudzenie.
Fiołkowy -przebudzenie, spirytualna wiedza dotycząca 
egzystencji we wszechświecie.
Ciemny fiolet
 – honor, spirytualne prawdy.
Biały – wiara, czystość, perfekcja, oświecenie, szczęśliwość,

Boska Chwała, poszukiwacz prawdy.

Kiedy dusza już raz osiągnie ten poziom pozostaje w nim na zawsze, budzi się głęboko spirytualnie i przybiera boską naturę. Na 13-stym poziomie są już Master tzn, Boskiej Twórczej Esencji. Dzieci gwiazd noszą też nazwę „Magiczne Dzieci”

Dzieci Rubinowego Promienia:

tak zwane, Dzieci Słońca -Dzieci pokoju. Przychodziły na Ziemię już nieraz w bardzo zamierzchłych czasach. Były na Ziemi Mu, w Lemurii, na Atlantydzie i w czasach nowożytnych.

Są pomocnikami Chrystusa.

Trzymają w ręku potężne Światło – promienie rubinowe, fioletowe i złote. Niosą na Ziemię pokój, oświecenie i pomoc. Pomagają innym mniej doskonałym duszom zakotwiczyć się w Świadomości Chrystusa. Ta grupa Dzieci Gwiazd masowo jest otwierana właśnie teraz!

Jezus Chrystus:

„…wy moje dzieci pomożecie ocalić świat. Wysyłam wam Światło – Promienie rubinowe, fioletowe i złote. Otwórzcie nimi drzwi wszystkim biednym i bezdomnym…”

Żródło : https://www.vismaya-maitreya.pl

आकाश ākāśa

"Istnieje nauka, która bada Byt jako taki i przysługujące mu atrybuty istotne" Arystoteles

Przed tysiącleciami w Indiach, umiejętność łączenia się z Kronikami Akashy była powszechna i dopiero 5 tysięcy lat temu, wraz z nastaniem Kali Jugi (epoki kłótni i hipokryzji) zaistniała konieczność spisania wiedzy duchowej i materialnej. Najbardziej znana jest Kamasutra, mniej znane są Vaimanika-Śastry, w których spisano z najdrobniejszymi detalami tajniki budowy kilkunastu rodzajów latających talerzy.Najliczniejsze księgi składające się na Wedy dotyczą rozwoju duchowego.
Akaśa, spolszczenie Akasza (w sanskrycie आकाश ākāśa) – eter, dźwięk, przestrzeń, duch; piąty wielki element, który przenika cztery wielkie elementy budujące plan materialny fizyczny. Akasza jest nadeteryczną substancją wszechświata o składzie elektro-duchowym.
Kronika Akaszy to nieskończone kompendium mistycznej wiedzy zakodowanej w nie-fizycznym planie egzystencji (wyższej warstwie eteru, eterze pierwotnym), na temat wszystkiego, absolutnie wszystkiego co istniało we wszechświecie. Na Akaszy pozostają zatem odciśnięte nieścieralne zapisy każdego dźwięku, światła, ruchu i myśli od założenia wszechświata.
Akasza rejestruje wrażenia i zjawiska niczym błona fotograficzna i można ją sobie wyobrazić jako ogromną, ukrytą kamerę kosmosu. Ja osobiście nazywam Akaszę biblioteką Boga, ponieważ Bóg jest potęgą wiedzy, On jest Mądrością (przez duże „M”), potęgą światła, On nie podlega dostosowywaniu czy zmianom. Jego Prawa są nie zmienne, On jest ponad tym, co widzialne i niewidzialne, i nie podlega kosmicznemu prawu przyczyno-skutkowości. Dlatego… Akasza jest nieskończoną biblioteką

Realność istnienia przedwiecznego duchowego „internetu”, zwanego Kronikami Akashy jest dla ezoteryków sprawą oczywistą. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z jego ogromnego, wielowymiarowego potencjału. Oprócz tego, że są tam na przykład automatyczne zapisy wszelkich zdarzeń fizycznych, myśli i emocji, jest tam coś, co powinno interesować najbardziej: wiedza duchowa. Kroniki Akashy są globalnym, przedwiecznym „internetem”, z którego każdy poprzez zestrojenie się może otrzymywać czystą wiedzę duchową bez przekłamań. W porównaniu z Kronikami Akashy, nasz elektroniczny internet jest i pozostanie tylko zabawką jaskiniowców.

Jeśli chodzi o wiedzę duchową, to na płaszczyźnie Kronik Akashy istnieją zapisy dokonane przez Najwyższe Energie Absolutu, jak również zapisy dokonywane przez bardziej lub mniej oświecone istoty ludzkie.Wyobrażenia aniołów i bogów tworzone przez daną cywilizację, zapisywane na kartach Kronik Akashy, nazywa autor Angeloarchetypami. Na przestrzeni tysiącleci twórcy nowych religii, należący do kolejno następujących po sobie cywilizacji, często postrzegali istniejące już wcześniej Angeloarchetypy lub egregory stworzone w dawniejszych epokach.

Jeśli udawało im się postrzegać te niezwykłe obrazy lub „filmy” przedstawiające aniołów i bogów, to często nabierali przekonania, że oto stoją przed nimi nie obrazy, lecz rzeczywiste osoby boskie, przybyłe, by zrobić z nich pomazańców bogów. Także i dziś jest wiele osób, które postrzegając archetypy aniołów i myślokształty z zamierzchłych epok, będą się zaklinały, że rozmawiały z aniołami i bogami, gdy brak im pokory, prawdziwej wiedzy i zdrowego rozsądku. Stosunek do archetypów aniołów i bogów jest odzwierciedleniem mentalności i poziomu egoizmu w danej religii, czy całej cywilizacji. Podstawową praktyką większości religii są ciągłe prośby kierowane do bogów i aniołów. Potęguje to egoizm jednostek i całych społeczeństw oraz zamyka ludziom dostęp do wiedzy wyższej. Jeśli chcesz poznawać prawdziwą wiedzę duchową, nie proś bogów i aniołów o żadne łaski, korzyści i przywileje, bo nie są ci one potrzebne – to podkreślają oświeceni Mistrzowie Jogi. Zamiast tego oczyszczaj swoje ego, kieruj się altruizmem. Wszystko, czego potrzebujesz już otrzymałeś dawno temu.

Poznawanie tajemnic Kronik Akashy jest dla autora wynikiem zgłębiania tajników widzenia aury i różnych systemów Jogi. Spostrzeżenia i odkrycia własne znalazły później potwierdzenie podczas rozmów z Mistrzami z Himalajów, Joginami, którzy kultywują najwyższą wiedzę duchową.Świadomość istnienia Praw Absolutu i reinkarnacji towarzyszyła autorowi od zawsze, czego przykładem choćby ćwiczenia eksterioryzacyjno-prekognicyjne, które „wyświetliły się” autorowi w wieku 14 lat i umożliwiały medytacyjne podróże po Wyższych Światach i światach równoległych. Treść tych ćwiczeń jest udostępniana zainteresowanym członkom Stowarzyszenia. Podczas medytacyjnych podróży po tzw. światach równoległych, wielokrotnie dane było autorowi spotykać świetliste istoty, posługujące się zdumiewającymi nirwana-maszynami, poznawać tajniki ich budowy i leczniczego działania.

Istnieje wiele mechanizmów zaciemniających widzenie Absolutu, w postaci błędnych wzorców mentalnych i traumy, lecz na szczęście istnieją też mechanizmy, które pozwalają to wszystko „odkręcać”!  Już wtedy pojawiła się chęć konstruowania tych nirwana-maszyn, którymi można pomagać sobie i innym ludziom w samorozwoju, brakowało jednak technologii i zaplecza. Poznawania uniwersalnej wiedzy duchowej przechowywanej w Kronikach Akashy odbywa się poprzez zestrojenie się z odpowiednimi działami Kroniki.Przed oczami adepta wyświetlają się wtedy tajemne „filmy”. Najważniejsze „filmy” dotyczą podróży na planety Nieba Duchowego, Vaikunthy, a fenomen ten obejmuje ich postrzeganie i uczestnictwo w akcji tych „filmów”. Istnieją tajemne sposoby przywoływania takich „holograficznych filmów duchowych”. Adresami, pod którymi starożytni Maharishi umieścili „filmy” są pewne mantry i Imiona Devów (Aniołów) i Mahadevów (Ekspansji Absolutu). Kluczami są specjalne ceremonie. Gdy już jesteś gotów do postrzegania takich „filmów”, doświadczysz, że są tutaj różne poziomy wtajemniczeń.

Są one przygotowaniem do odbywania rzeczywistych duchowych podróży na planety Nieba Duchowego, Vaikunthy. Zostaniesz tam dopuszczony, gdy twoja świadomość duchowa odpowiednio wzrośnie.

Temat duchowych podróży na Vaikunthy, połączonych z postrzeganiem odwiedzanych Tam miejsc za pomoca duchowego wzroku jest czymś niezwykłym nie tylko na Zachodzie, ale i dla Mistrzów w Indiach. Dla autora jest to wiedza inkarnacyjna, wynikająca z poprzednich wcieleń. Inkarnacyjne było też odnalezienie Ashramów (Ośrodków) w Himalajach, w których kultywuje się tą pradawną wiedzę i umiejętności.

Akasha – według niektórych doktryn jest to mistyczna, duchowa substancja, w której zapisana jest pamięć od początku czasu. Jest to jeden z pięciu elementów w filozofii hinduskiej, zwykle opisywany jako forma atmosfery czy eteru. Niektórzy uważają, że Akasha zawiera zapis wszystkiego, co się kiedykolwiek zdarzyło, a także tego wszystkiego, co ma się zdarzyć w przyszłości. Teozofowie wierzą, że osoby o specjalnych predyspozycjach psychicznych mogą wniknąć w Akashę albo „Astralne Światło”.
Zgodnie ze starożytną indyjską tradycją wszechświat składa się z dwóch podstawowych właściwości. Są nimi ruch i przestrzeń, w której się on odbywa. Ta przestrzeń nazywana jest Akashą. Wierzono również, że Akasha jest substancją, która sprawia, że rzeczy wchodzą w rzeczywistość, stają się widzialne i nabierają kształtów.
Akasha odnosi się do trójwymiarowej przestrzeni naszego zmysłowego postrzegania i to nazywa się „mahakasha”. Natura Akashy nie ogranicza się jednak do tych trzech wymiarów, Akasha składa się bowiem z niezliczonych wymiarów zawierających wszystkie możliwości ruchu nie tylko fizycznego, ale i duchowego.
Samo słowo „Akasha” wywodzi się od rdzenia kash oznaczającego „emanować, świecić.” Znaczy ono również w sanskrycie „pierwotna substancja”,„eter”, który był postrzegany jako medium ruchu.
Akasha ma być niepodzielna, wieczna i wszystko przenikająca.

Z kolei według filozofii akwariańskiej (New Age, Era Wodnika) jest to pierwszy stopień krystalizacji ducha. Filozofia ta zakłada, że cała substancja pierwotna jest duchem, a także, że materia jest duchem poruszającym się na niższym stopniu wibracji, stającym się koagulantem – połączeniem cząstek w większe zespoły.
Akasha, czy też pierwotna substancja charakteryzuje się subtelnym pięknem i jest tak wrażliwa, że najlżejsza wibracja eteru w każdym punkcie wszechświata wywiera na niej trwały ślad.
Ta pierwotna substancja nie odnosi się do żadnej konkretnej części wszechświata, ale jest obecna wszędzie. To jest właśnie ów „uniwersalny umysł”, o którym mówią metafizycy.
Kiedy umysł człowieka zaczyna świadomie rozpoznawać te akashowe wrażenia, może je zbierać i tłumaczyć na każdy ziemski język, jaki zna.
Niezniszczalne kroniki życia, znane jako Kroniki Akashy są w całości dziedziną Wyższej Inteligencji czy też Uniwersalnego Umysłu.

W 1982 roku miało miejsce znaczące wydarzenie. Na Uniwersytecie w Paryżu zespół, którym kierował fizyk Alain Aspekt dokonał istotnego eksperymentu. Może on okazać się jednym z najważniejszych eksperymentów XX wieku. Nie usłyszymy o tym zdarzeniu przy okazji wieczornych wiadomości dziennika TV.
W rzeczywistości, jeżeli nie zaglądasz do naukowych czasopism, nazwisko Aspekt może być ci zupełnie nieznane. Niektórzy jednak są przekonani, iż jego odkrycie może zmienić oblicze nauki.

Aspekt oraz jego zespół odkryli, iż w pewnych warunkach cząstki subatomowe, takie jak elektrony, są w stanie komunikować się ze sobą w natychmiastowy sposób, niezależnie od dzielącej je odległości. Nie ma to znaczenia, czy znajdują się one od siebie o 10 metrów czy też dzieli je dystans bilionów kilometrów. W jakiś sposób każda cząstka wydaję się zawsze wiedzieć, co robią inne cząstki.
To odkrycie obala długo utrzymujące się twierdzenie Einsteina, iż żadna komunikacja nie może następować z prędkością większą niż szybkość światła. Poruszanie się obiektów z prędkością większą niż szybkość światła jest równoznaczne ze zniesieniem bariery czasu. Ta zagrażająca perspektywa spowodowała, iż pewni fizycy w wyrafinowany sposób próbowali odrzucić odkrycia Aspecta. Inni natomiast badacze zostali zainspirowani do tworzenia nawet bardziej radykalnych wyjaśnień.

Fizyk z Uniwersytetu w Londynie, Dawid Bohm, uważa, iż odkrycia Aspecta wskazują na fakt, iż nie istnieje rzeczywistość obiektywna. Niezależnie od tego, że obiekty wydają się być czymś trwałym, wszechświat jest w swej istocie fantastycznym projektem, gigantycznym i wspaniale skomponowanym hologramem. Po to, by zrozumieć, dlaczego Bohm wypowiada tak zaskakujące stwierdzenie, musimy najpierw zrozumieć pojęcie hologramu. Hologram stanowi trójwymiarową fotografię, wykonaną za pomocą lasera.
Hologramy

Aby uzyskać hologram najpierw fotografowany obiekt jest zanurzany w świetle promieni lasera. Następnie druga wiązka promieni lasera zostaje odbita od pierwszej. W rezultacie dochodzi do interferencji dwóch wiązek i ten obszar zostaje utrwalony na zdjęciu. Kiedy zdjęcie zostaje poddane oglądowi, jawi się ono jako pozbawiony znaczenia wir jasnych i ciemnych linii. Kiedy jednak uzyskane zdjęcie zostaje oświetlone przez jeszcze jedną wiązką promieni lasera, pojawia się trójwymiarowy obraz pierwotnego obiektu.

Trójwymiarowy charakter obrazu nie jest jedyną znaczącą cechą hologramu. Jeżeli hologram róży zostanie podzielony na połowę, a następnie oświetlony przez laser, każda połowa będzie jednak zawierać w sobie całościowy obraz róży. Ponadto, jeżeli te połówki obrazu zostaną znów podzielone, każda część będzie zawierała mniejszą, lecz dokładną wersję pierwotnego obrazu. Odmiennie niż normalne zdjęcia, każda część hologramu zawiera wszystkie informacje dotyczące całości.

Hologram posiada więc naturę „całości zawartej w każdej części”. Dostarcza to zupełnie nowego sposobu rozumienia zasad organizacji oraz porządku. Przez większą część swej historii nauka Zachodu rozwijała się pod wpływem założenia, iż najlepszym sposobem zrozumienia zjawisk fizycznych jest rozłożenie ich na części, a następnie poddanie tych części badaniu. Tą zasadę stosowano do badania stworzeń żywych (np. żaby), jak też materii nieożywionej (np. atomu).
Hologram uczy nas, że pewne rzeczy we wszechświecie nie pasują do tego podejścia. Jeżeli będziemy dzielić na części pewne rzeczy skonstruowane holograficznie, nie otrzymamy bynajmniej poszczególnych składowych. Uzyskamy po prostu mniejsze obrazy tej samej całości.

Ten wgląd doprowadził Bohma do innego sposobu pojmowania odkrycia Aspecta.

Bohm uważa, iż subatomowe cząstki mogą pozostawać ze sobą we wzajemnym kontakcie niezależnie od odległości nie z tego powodu, że wysyłają jakieś tajemnicze sygnały, lecz dlatego, że ich oddzielenie stanowi iluzję. Bohm dowodzi, iż na głębszym poziomie rzeczywistości te cząstki nie są indywidualnymi całościami, lecz stanowią wyraz pewnej fundamentalnego „czegoś” (something).
Model akwarium

Aby umożliwić lepsze zrozumienie swojej koncepcji Bohm posługuje się następującą ilustracją. Wyobraźmy sobie akwarium, w którym pływa ryba. Wyobraźmy sobie jednocześnie, że nie możemy widzieć tego akwarium bezpośrednio, a nasza wiedza o nim pochodzi z ujęcia przez dwie kamery telewizyjne. Jedna kamera ujmuje przód akwarium, druga zaś jego tył.

Kiedy patrzysz na dwa telewizyjne monitory, możesz przyjąć, iż ryba na każdym z ekranów stanowi odrębne całości (widzisz dwie ryby; przyp. tłum.). Poza tym ponieważ każda z kamer ujmuje rybę pod innym kątem, każdy z obrazów jest nieco odmienny. Jeżeli jednak będziesz kontynuował obserwację tych dwóch ryb, będziesz mógł spostrzec, że istnieje pomiędzy nimi jakiś związek. Kiedy pierwsza ryba obraca się, druga również wykonuje nieco odmienny, lecz korespondujący ruch. Kiedy jedna ryba odwraca się do przodu, druga odwraca się do tyłu. Jeżeli nie jesteś świadom całej sytuacji, możesz nawet wyciągnąć wniosek, iż ryby muszą się bezpośrednio ze sobą komunikować. Jednak tak nie jest w rzeczy samej.

To właśnie, powiada Bohm, dokładnie zachodzi pomiędzy subatomowymi cząstkami w eksperymencie Aspecta. Skłania się ku temu, iż połączenie pomiędzy cząstkami, które zachodzi z prędkością większą niż szybkość światła, mówi o tym, że istnieje głębszy poziom rzeczywistości, w który nie jesteśmy wprowadzeni. Jest to wymiar bardziej kompleksowy, istniejący poza znaną nam rzeczywistością, który jest analogiczny do akwarium.
Ponadto Bohm dodaje, iż postrzegamy obiekty takie, jak cząstki elementarne jako odrębne przedmioty, ponieważ widzimy jedynie część rzeczywistości. Takie cząstki nie są odrębnymi elementami, lecz przejawami głębszej, podstawowej całości. Ta całość posiada charakter holograficzny i pozostaje niepodzielna. Ponieważ wszystkie obiekty istniejące w fizycznej rzeczywistości składają się z takich właśnie „eidolonów”, wszechświat stanowi pewną projekcję, hologram.
Kosmos jako super hologram

Wszechświat posiada naturę zbliżoną do fantomu. Prócz tego charakteryzuje się jeszcze jedną, zaskakującą cechą. Jeżeli oddzielność (separacja) cząstek elementarnych jest iluzją, oznacza to, że na głębszym poziomie rzeczywistości wszystkie rzeczy we wszechświecie są ze sobą połączone. Elektrony w atomach węgla w mózgu człowieka są połączone z elementarnymi cząstkami, które tworzą każdego łososia, pływającego w morzu. Są jednocześnie połączone z każdym bijącym sercem oraz z każdą lśniącą na niebie gwiazdą. Wszystko jest połączone ze wszystkim.
Choć natura człowieka może go skłaniać do kategoryzowania i szufladkowania zjawisk oraz tworzenia różnorodnych podziałów, to wszelkie podziały są z konieczności czymś sztucznym.

W ostatecznym wymiarze cała natura jest siecią pozbawioną szwów (seamless web).

W tym holograficznym wszechświecie nawet czas oraz przestrzeń nie mogą być spostrzegane jako trwała podstawa.
We wszechświecie, w którym nic nie pozostaje w rzeczywistości oddzielone od czegoś innego, upadają takie pojęcia jak lokalizacja. Czas oraz przestrzeń trójwymiarowa mogą być spostrzegane jako przejawy (projekcja) głębszego porządku. Przypomina to opisaną sytuację , gdy na telewizyjnych monitorach obserwujemy ruchy ryby.

Na głębszym poziomie rzeczywistość stanowi rodzaj superhologramu, w którym przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość istnieją jednocześnie. Wydaje się to sugerować możliwość, iż pewnego dnia będziemy w stanie, używając właściwych środków, osiągnąć super holograficzny poziom rzeczywistości i wydobyć ponownie dawno zapomniane sceny przeszłości.

soundlove medicine_hologram-feature

Pozostaje kwestią otwartą, co jeszcze zawiera w sobie hologram. Można powiedzieć, iż hologram stanowi matrycę, która daje początek wszelkim zjawiskom we wszechświecie.
Zawiera się w nim źródło wszelkich istniejących cząstek elementarnych, wszelkie konfiguracje materii oraz energii: od płatków śniegu do kwazarów, od niebieskich wielorybów do promieni gamma. Może być on spostrzegany jako magazyn kosmiczny „Wszystkiego co jest”.

Choć Bohm nie mówi, co jeszcze może zawierać super hologram, dopuszcza on możliwość, że zawiera on jeszcze więcej.
Stwierdza on, iż holograficzny poziom rzeczywistości stanowi „prosty stopień”, poza którym leży „nieskończoność dalszego rozwoju”. Bohm nie jest jedynym badaczem, który podaje dowody na to, iż wszechświat jest hologramem. Pracują niezależnie na polu badań nad mózgiem, neurofizjolog z Uniwersytetu Stanford, Karl Pribram, doszedł także do przekonania o holograficznej naturze rzeczywistości.
Mózg jako hologram

Pribram zbliżył się do holograficznego modelu dzięki próbie odpowiedzi na pytanie, jak i gdzie gromadzone są w mózgu zapisy pamięciowe. Badania prowadzone od dziesięcioleci wykazywały, iż zapisy pamięciowe nie posiadają ściśle określonej lokalizacji, są natomiast rozproszone w różnych obszarach mózgu. W szeregu badań eksperymentalnych, prowadzonych w latach 20-tych ubiegłego wieku, Karl Lashley wykazał, iż niezależnie od tego jaka część mózgu szczurów była usuwana, nie pozbawiało to zwierzęta pamięci, w jaki sposób należy wykonywać złożone zadania, których wcześniej nauczyły się.
Jedynym problemem pozostał brak wyjaśnień mechanizmu, który odpowiadałby za szczególną naturę pamięci: istnienie całości w każdej części.

W latach 60-tych Pribram napotkał koncepcję holografii i uświadomił sobie, iż znalazł, poszukiwane przez naukowców badających mózg, wyjaśnienie. Pribram uważa, iż zapisy pamięciowe nie zostają zakodowane w poszczególnych neuronach, lecz są zawarte w całościowych wzorcach impulsów nerwowych, które przebiegają przez cały mózg. Dzieje się to w podobny sposób, jak złożone wiązki promieni lasera przebiegają przez część filmu, zawierającego holograficzny obraz.
Inaczej mówiąc Pribram uważa, iż mózg sam w sobie jest hologramem.

Teoria Pribrama wyjaśnia także, w jaki sposób mózg człowieka może gromadzić tak wiele zapisów pamięciowych na tak małej przestrzeni. Ocenia się, że umysł człowieka ma zdolność do zapamiętania około 10 bilionów bitów informacji w okresie życia. Odkryto także, iż hologramy posiadają zdumiewającą zdolność gromadzenia informacji. Zmieniając kąt, pod którym wiązki promieni z dwóch laserów oddziałują na kawałek fotografii filmowej, można otrzymać wiele różnych obrazów na tej samej powierzchni. Udowodniono, iż tylko jeden centymetr sześcienny filmu może zawierać około 10 bilionów bitów informacji.

Nasza bezgraniczna zdolność do szybkiego przywoływania potrzebnych informacji z ogromnego magazynu pamięci staje się bardziej zrozumiała, jeśli uwzględnimy, iż mózg działa zgodnie z holograficznymi zasadami.
Jeżeli przyjaciel zapyta cię, jakie skojarzenia pojawiają się w twym umyśle, gdy wypowie on słowo „zebra”, nie musisz dokonywać niezgrabnych ruchów, przebijając się poprzez gigantyczny, alfabetyczny magazyn w mózgu.

Zamiast tego w bezpośredni, natychmiastowy sposób pojawiają się takie skojarzenia, jak „pasiasty”, „podobny do konia”, „zwierzę rodem z Afryki”. Rzeczywiście jedną z najbardziej zdumiewających rzeczy, dotyczących procesu myślenia u ludzi jest to, że każda porcja informacji wydaje się natychmiast łączyć z wszystkimi pozostałymi częściami.
Jest to jeszcze jedna charakterystyczna cecha hologramu. Ponieważ każda część hologramu jest skorelowana z każdą inną częścią, mamy do czynienia z naturalnym, najwyższym przykładem systemu wzajemnie skorelowanego.

 W świetle holograficznego modelu mózgu, który opracował Pribram, wyjaśnić można nie tylko zagadkę gromadzenia w umyśle informacji. Istotnym pytaniem pozostaje, w jaki sposób mózg jest w stanie przełożyć lawinę informacji, które otrzymuje poprzez narządy zmysłów, na konkretny świat naszej percepcji. Kodowanie i dekodowanie częstotliwości jest dokładnie tym, co hologram czyni w najlepszy sposób.

Hologram funkcjonuje jak rodzaj soczewki.
Jest on urządzeniem, które potrafi przemienić, wydawałoby się, pozbawione sensu częstotliwości w spójny obraz. Pribram uważa, iż mózg zawiera rodzaj soczewek oraz posługuje się zasadami holografii, by przekształcić otrzymywane poprzez narządy zmysłów częstotliwości, w wewnętrzny świat naszej percepcji.

Szereg istotnych dowodów wskazuje na to, iż mózg używa holograficznych zasad, aby wykonywać odpowiednie działania. Teoria Pribrama uzyskała rosnące poparcie wśród neurofizjologów.
Hugo Zucarelli, badacz o pochodzeniu włosko-argentyńskim, poszerzył ostatnio model holograficzny na obszar zjawisk dźwiękowych.
Zucarelli badał zaskakujące zjawisko, które polega na tym, że ludzkie jednostki potrafią zlokalizować źródło dźwięku bez poruszania głową nawet wtedy, gdy są w stanie słyszeć jedynie jednym uchem. Naukowiec odkrył, iż zasada holograficzna może wyjaśnić opisany fakt. Zucarelli rozwinął także technikę holograficznego dźwięku. Jest to sposób dźwiękowego zapisu, która zapewnia odtworzenie akustycznych sytuacji z niesamowitą autentycznością.

Przekonanie Pribrama, iż ludzki mózg tworzy „twardą” rzeczywistość opierając się na przychodzących poprzez kanały zmysłowe częstotliwościach, uzyskało wsparcie w postaci wielu badań eksperymentalnych.

Odkryto, iż każdy z naszych zmysłów jest czuły w obszarze o wiele szerszej częstotliwości, niż dotychczas sądzono. Stwierdzono, na przykład, iż nasz system wizualny jest czuły na częstotliwości dźwiękowe, że nasz zmysł powonienia jest zależny w jakimś stopniu od tego, co nazywamy „częstotliwością osmotyczną”, a nawet komórki naszego ciała są wrażliwe na szeroki zakres częstotliwości. Takie odkrycia potwierdzają, iż jedynie holograficzny charakter ludzkiej świadomości zapewnia możliwość przetwarzania takich częstotliwości w zwykła percepcję.
Synteza poglądów Bohma oraz Pribrama

Najbardziej zdumiewający rezultat przynosi połączenie holograficznego modelu mózgu Pribrama z teorią Bohma.
Jeżeli konkretny charakter świata stanowi jedynie wtórną rzeczywistość, natomiast „tam”(w świecie; przyp. tlum.) znajduje się holograficzna gmatwanina częstotliwości, jeżeli mózg jest także hologramem i dokonuje jedynie selekcji określonych częstotliwości spośród tej gmatwaniny, przy czym zachodzi matematyczna transformacja tych częstotliwości w percepcję sensoryczną, czym wtedy staje się obiektywna rzeczywistość?

Mówiąc wprost, rzeczywistość przestaje istnieć. Religie Wschodu od dawna utrzymywały, iż materialny świat jest Maya, iluzją. Chociaż myślimy, iż jesteśmy fizycznymi istotami, które poruszają się po fizycznym świecie, stanowi to także złudzenie.

W rzeczywistości jesteśmy jedynie „odbiorcami”, unoszącymi się w kalejdoskopowym morzu częstotliwości. To, co z tego morza wydobywamy i przekształcamy w fizyczną rzeczywistość, stanowi jedynie jeden kanał, spośród wielu kanałów istniejących w super hologramie.

Ten uderzający, nowy obraz rzeczywistości, synteza poglądów Bohma oraz Pribrama, nazwany został paradygmatem holograficznym.

Choć wielu naukowców podeszło do tej koncepcji sceptycznie, dla innych wydała się ona ekscytującą. Niewielka, lecz rosnąca grupa badaczy uważa, iż może to być najbardziej precyzyjny model rzeczywistości, do którego dotarła nauka współczesna.
Ponadto niektórzy wierzą, iż ten model może rozwiązać pewne zagadki, których dotąd nauka nie była w stanie wyjaśnić, a nawet uznać zjawiska paranormalne za część natury.

Wielu badaczy, włączając w to Bohma oraz Pribrama zauważa, iż sporo zjawisk parapsychologicznych staje się o wiele bardziej zrozumiałych, gdy zostają ujęte w terminach holograficznego paradygmatu. We wszechświecie, w którym każdy indywidualny mózg stanowi niepodzielną część większego hologramu i gdzie wszystko jest ze sobą całkowicie powiązane, telepatia może być rozumiana jako dotarcie do poziomu holograficznego. (zobacz także : koncepcja pola morfogenetycznego)
Jest oczywiście łatwiej zrozumieć, w jaki sposób informacja biegnie z umysłu jednostki „A” do umysłu, położonej w dużej odległości jednostki „B”.
Ta koncepcja pomaga także zrozumieć szereg nierozwiązanych zagadek w psychologii. Szczególnie Stanislav Grof przeczuwał, iż paradygmat holograficzny tworzy model rozumienia wielu zagadkowych zjawisk, doświadczanych przez ludzi w odmiennych stanach świadomości.
Świadomość kreująca rzeczywistość

Paradygmat holograficzny ma swoje implikacje także dla tak zwanych nauk ścisłych, jak biologia. Psycholog z Virginia Intermont College, Keith Floryd zauważył, iż jeżeli konkretny charakter rzeczywistości stanowi jedynie holograficzną iluzję, nie będzie prawdziwym stwierdzenie, iż mózg stanowi źródło świadomości.
To raczej świadomość stwarza mózg, jak też ciało oraz całe nasze fizyczne otoczenie.

Jest to istotny przewrót w sposobie spostrzegania struktur biologicznych. Badacze zauważają, iż zarówno medycyna, jak też rozumienie procesu uzdrawiania, może także być przetransformowane przez holograficzny paradygmat.
Jeżeli przyjmiemy, iż fizyczna struktura ciała stanowi jedynie holograficzną projekcję świadomości, wówczas każdy z nas staje się o wiele bardziej odpowiedzialny za swoje zdrowie (w porównaniu z tym, co mówi medycyna tradycyjna). To, co obecnie uważamy za cudowne uzdrowienia, może być spowodowane zmianami świadomości, które w efekcie przemieniają hologram ciała.
Siła wizualizacji

Podobnie budzące kontrowersję nowe techniki uzdrawiania, jak wizualizacja, mogą działać w tak pozytywny sposób, ponieważ w holograficznym obszarze myśli wyobrażenia są tak samo realne, jak „‘rzeczywistość”.
W obrębie holograficznego paradygmatu mogą być nawet wyjaśnione wizje i doświadczenia, które dotyczą „niecodziennej rzeczywistości”.
Biolog Lyall Watson w swojej książce zatytułowanej „Gifts of Unknown Things”( „Dary Nieznanego”) opisuje swoje spotkanie z szamanką z Indonezji, która w trakcie rytualnego tańca była w stanie spowodować zniknięcia całego zagajnika drzew w powietrzu. Watson opowiada, iż w czasie gdy on oraz inni zadziwieni obserwatorzy wpatrywali się w kobietę, spowodowała ona ponowne pojawienie się drzew, a następnie ich kolejne zniknięcie. Tak działo się kilka razy z rzędu.

Choć w świetle dotychczasowego, naukowego sposobu wyjaśniania zjawisk, takie wydarzenia pozostają zagadką, to jednak można je zrozumieć, jeśli przyjmiemy, iż „twarda rzeczywistość” stanowi jedynie projekcję holograficzną.
Prawdopodobnie zgadzamy się z tym, że coś jest tu lub czegoś tu nie ma, ponieważ nasza percepcja oparta jest o koncepcję rzeczywistości uzgodnionej.

Rzeczywistość uzgodniona zostaje utworzona i potwierdzona na poziomie ludzkiej podświadomości, gdzie wszystkie umysły są ze sobą połączone.

Jeżeli sprawy tak się właśnie mają, oznacza to, iż doświadczenia zbliżone do tych, które były udziałem Watsona, nie zdarzają się na co dzień nie z tego powodu, iż nasze umysły nie zostały na nie zaprogramowane poprzez uzyskanie odpowiednich przekonań. Idzie o to, iż w holograficznym wszechświecie nie istnieją granice i w związku z tym możemy zmieniać materię rzeczywistości. To, co spostrzegamy jako rzeczywistość, stanowi jedynie tło, które czeka na nas.

Możemy na nim namalować każdego rodzaju obraz. Wszystko jest możliwe. Magia jest naszym wrodzonym prawem, nie mniej czy bardziej cudownym niż nasza zdolność do tworzenia rzeczywistości, kiedy śnimy.

Doprawdy, nawet nasze najbardziej zasadnicze przekonania co do rzeczywistości, stają się podejrzane, ponieważ – jak to podkreślił Pribram – nawet zdarzenia przypadkowe mogą być spostrzegane jako wynikające z holograficznych zasad i w ten sposób zdeterminowane. Synchroniczności czy znaczące koincydencje nagle nabierają sensu. Wszystkie zjawiska występujące w rzeczywistości mogą być spostrzegane jako metafory.
Nawet najbardziej przypadkowe wydarzenia mogą wyrażać pewną podstawową symetrię.
Nowa rzeczywistość

To, czy holograficzny paradygmat Bohma i Pribrama zostanie zaakceptowany przez współczesną naukę czy też umrze „śmiercią haniebną”, będziemy mogli wkrótce ujrzeć.

Z pewnością natomiast można powiedzieć, iż wywarł on już wpływ na myślenie wielu naukowców.

Jeżeli nawet okaże się, iż holograficzny model nie dostarcza najlepszego wyjaśnienia natychmiastowej komunikacji, która zachodzi pomiędzy cząstkami elementarnymi, to -jak to ujął Basil Hiley, fizyk z Birbeck College w Londynie – odkrycie Aspecta „wskazuje na to, iż musimy być przygotowani do rozważenia całkowicie nowego spojrzenia na rzeczywistość”.

Metafizycy identyfikują zapisy odbite w Polu Punktu Zerowego jako „Kronikę Akaszy”. Jest to forma „pamięci” uniwersalnego mózgo-umysłu lub komputera. Według metafizyka Charlesa Leadbeatera, jeśli obserwator nie skupia się na nich, to wtedy zapisy tworzą tło dla wszystkiego, co się dzieje. W tej sytuacji one zaledwie odbijają działalność umysłową większej świadomości znajdującej się na dalece wyższym, dostępnym również dla nas planie istnienia. W pewnym sensie żyjemy wewnątrz ogromnego mózgu. Sugeruje to, iż wszyscy ludzie (a także inne formy życia) mogą i dzielą się (przetwarzając informacje) usługami „wszechświatowego mózgu”.

Obserwacja dynamicznych i wizualnych zapisów Akaszy byłaby jak oglądanie z oddali filmu wyświetlanego przez większy mózg. Gdy się zbliżasz i skupiasz na tym, co się dzieje w poszczególnych scenach, natychmiast zostajesz otoczony przez wszystkie postaci. Owe postaci oczywiście cię nie widzą. Nikt nie może zmienić w scenie czegokolwiek. W ten sposób osoba może podróżować w czasie jako obserwator, nie naruszając przy tym przyczynowości. To, co widzisz, jest czasem w przeszłości i czasem w przyszłości. Tempo „ujawniania historii” może zostać zmienione. Osoby obdarzone psychicznie a także większość zwykłych ludzi podczas doświadczenia przedśmiertnego mają dostęp do tych zapisów.

Leadbeater ostrzega, że zapisy Akaszy nie mogą być mylone ze zwykłymi sztucznymi formami myślowymi, których na wyższych planach energii jest pod dostatkiem. Możliwe, że jeśli prawa półkula mózgowa nie będzie skutecznie chroniona przed działaniem lewej półkuli („twórczyni teorii”), to przy odczytywaniu zapisów mogą pojawić się błąd.

„Zapisy Akaszy lub ‚Księgę Życia’ można porównać do wspaniałego systemu komputerowego wszechświata”, mówi Kevin Todeschi, uczeń Edgara Cayce’a.

Wszechświat jest komputerem

Według reportera „Science”, J. R. Minkela Juniora, autora artykułu „If Universe Were Computer”, teoria informacji mówi, że każdy system fizyczny, od tafli wody do mikroukładu, wewnątrz swoich cząsteczek składowych posiada „zera” i „jedynki”. Zmiany w stanach tych cząsteczek można nazwać „obliczeniami”, tak jak twój komputer liczy, zmieniając informacje w swojej pamięci. Jedyne możliwe wyniki pomiaru wirowania elektronu to „w górę” i „w dół”. Możesz wybrać jakąś oś, aby zmierzyć wirowanie, jednak dla każdej osi s.ą możliwe tylko dwa wyniki. Te wyniki również mogą być oznaczane jako „0” i „1”.

Według Lloyda Setha, autora artykułu „Computational Capacity of the Universe”, wszystkie systemy fizyczne rejestrują i przetwarzają informację. Prawa fizyki określają ilość informacji, jaką system fizyczny może rejestrować, oraz liczbę elementarnych operacji logicznych, jaką system może wykonać. Dlatego wszechświat może być uznawany za system fizyczny lub olbrzymi komputer. Obliczono, że ilość elementarnych oeracji, jaką mógłby wykonać wszechświat, będąc komputerem, wynosiłaby 10120 operacji na 1090 bitów.

Włókna i nerwy

Interesujące jest, że wyższe wszechświaty energii (jak opisywana przez metafizykę plazma), składające się z włókien przerywanych galaktykami, wykazują niesamowite podobieństwo do naszych mózgów, które składają się z włókien nerwowych przerywanych ciałami komórek nerwowych.
Te kolejne wszechświaty mogą działać tak, jakby były wieloma warstwami olbrzymiego elektronicznego mózgu (analogicznie działają kora i podkora w naszym mózgu), wewnątrz którego żyją i myślą nasze subtelne ciała mózgowe. Struktury włókienne przewodzą prąd – tak jak nasze nerwy (do pewnego stopnia). Nie byłoby problemem umieścić w tych strukturach bramki i arytmometr.

Moc obliczeniowa wymagałaby stworzenia małej żywej mrówki, która odpowiadając na wielokrotne wejścia ze środowiska i zachowując jego unikalną strukturę i zachowanie, rzucałaby wyzwanie nawet naszym najnowszym superkomputerom. Zważywszy, że na tej planecie żyją tryliony różnych form życia, wystarczyłaby tylko moc obliczeniowa wyższych wszechświatów energii (równoważna wielu warstwom wszechświatowego mózgu). Jest to źródło „uniwersalnej inteligencji i kreatywności”.

 

AKASZA – eter pierwotny
Akasza w hinduizmie to bezkresna pustka kosmosu. Pustka, w której tworzy się
wszelkie życie.

W greckiej kosmogonii mitologicznej na początku świata istniał Chaos, bezforemny wszechświat, z którego powstało wszelkie życie i stworzenie.
Trudno nam sobie wyobrazić coś, co istnieje i nie istnieje zarazem, podobnie jak alej – pierwsza litera-liczba kodu kabalistycznego, która jest zasadą życia-śmierci, splecionych w nierozdzielną całość. Jest ona wiecznie zmienna, wiecznie żywa, a przy tym martwa. Gdy przyglądamy się równie wysublimowanym, abstrakcyjnym koncepcjom starożytnych, odnosimy wrażenie, że wskazują wyraźnie granice ludzkiego ducha, rozumu i pojmowania.

TRZECIE OKO

Na przekór temu. co głosi wielu współczesnych uczonych opętanych manią wielkości, istota ludzka myśli i działa w ściśle wytyczonych granicach universum, które zawężają się, ponieważ usiłujemy podbić owo terytorium, u strukturyzować, utrwalić i skondensować, oprzeć na niewzruszonych, powtarzalnych zasadach.Prawda pierwotna i ponadczasowa, głoszona przez najmędrszych z naszych przodków pod każdą szerokością geograficzną, to ta, że świat, w którym żyjemy i który uważamy za realny, istnieje tylko dzięki naszej wierze. Inaczej mówiąc, co zresztą pokrywa się z odkryciami fizyki kwantowej, to nie my zawdzięczamy nasze istnienie światu, lecz świat zawdzięcza je nam.
Brzmi to jak opowieść science-fietion. Jednak wielu ze współczesnych fizyków i astrofizyków sądzi, że niektóre fragmenty tekstów kosmogonicznych. będących wytworem starożytnych i dalekich kultur i cywilizacji, których treść przez cale wieki wydawała się mglista czy po prostu poetycka, nabierają sensu w świetle najnowszych odkryć i hipotez naukowych. Dzięki jakim umiejętnościom i instrumentom pomiarowym nasi praprzodkowie wiedzieli już to. co my teraz dopiero odkrywamy? Być może poprzez wrodzoną zdolność wszelkich istot ludzkich: zdolność widzenia, która nie ogranicza się wyłącznie do oczu i obrazów świata zewnętrznego, lecz rozciąga na oko kosmiczne, potrafiące jednym spojrzeniem ogarnąć całą rzeczywistość, cały bezmiar świata i życia, słynne „trzecie oko” – związane z Adźna Czakrą, której symbolem jest lotos o podwójnych płatkach – uchodzące w hinduizmie za siedzibę duszy.
Być może jesteśmy zdolni do posiadania innej świadomości niż ta, którą posługujemy się obecnie i jest to prawdopodobnie świadomość utracona, symbolizowana przez mit raju utraconego, odczytany w świetle kodu kabalistycznego.

OD ETERU DO AKASZY

Według kosmogonii mitycznej starożytnych Greków, z Chaosu prapoczątków wyłoniły się dwie odrębne istoty: Ereb. czyli „zakryta otchłań”, i Kuks. czyli ..czarna noc”. Ze związku Ereba z Nuks powstały Ajter – „eter” i Hemere – ..światło dnia”. Upraszczając – Ereb jest kulminacją nocy, bezkresnym mrokiem, gęstym i skondensowanym, natomiast Ajter – szczytowym punktem dnia, świetlistym niebem, niegasnącą jasnością, dobroczynnym światłem, szczęśliwą chwilą, do której ciemność nie ma dostępu.
Ereb i Nuks oraz Hemere i Ajter stanowili dwie nierozłączne pary – mroczną i świetlistą. W hinduizmie odnajdujemy byt zbliżony do eteru, czy Ajteru, jednak o wiele bogatszy znaczeniowo. Jest nim akasza, eter pierwotny, jeden z pięciu żywiołów, czyli Mahabhuta „wielkich składników” świata, są to: 1. Akasza – eter, 2. Vaju – powietrze, 3. Tedżas – ogień, 4. Apas- woda i 5. Prithivi – ziemia. W ludzkim ciele odpowiada im pięć Tanmatra – „pierwotnych substancji”
– są nimi 1. Szabda – słuch, 2. Sparśa
– dotyk. 3- Rupa – wzrok, 4. Rasa
– smak. 5. Ganda – zapach.

CZYM JEST AKASZA?

W hinduizmie akasza jest pierwszym ze składników wszechświata, najbardziej subtelnym, uniwersalnym, wszech przenikającym, obecnym zarówno w świecie widzialnym, jak i niewidzialnym, składnikiem życiodajnym, związanym, jak już wspominaliśmy, z dźwiękiem i słuchem. W pismach hinduistycznych akasza, czyli eter pierwotny, występu-je jako przestrzeń bezkresna, nieskończona, pojęcie, które, naturalnie, wykracza poza rozum. W hinduizmie zresztą akasza uchodzi za niewyobrażalną i nie-definiowalną. O ile cztery pozostałe żywioły: powietrze, ogień, woda i ziemia są łatwo obserwowalne w przyrodzie i przyświecają wszelkim przejawom życia na Ziemi, o tyle akasza, czyli eter pierwotny, który mieści w sobie owe żywioły, fizycznie nie jest obserwowalny, gdyż ze swej natury jest pustką, która przenika wszystko, dzięki której jednak mogą istnieć wszelkie formy życia. Jak widać, mamy do czynienia z koncepcją bardzo trudną do opisania w kategoriach racjonalnych. Nie lada akrobacji mentalnej wymaga wyobrażenie sobie rzeczywistości bardziej pojemnej, niż ta bezpieczna, jaką znamy, w której wszystko ma swoje miejsce i ustalony porządek, która jednak, jeżeli nie będziemy mieć się na baczności – obezwładni nas swoją rutyną.


soundlove-medicine-23


Źródła:

paranormalium.pl/czy-zyjemy-wewnatrz-wielkiego-mozgu,672,39,artykul.html
dzogczen.medytacja.net
zenforest.wordpress.com/2010/01/07/holograficzny-wszechswiat/
zenforest.wordpress.com/2008/03/27/holonomiczny-wszechswiat-i-holograficzna-swiadomosc/
akasha.com.pl/content/view/334/400/lang,pl/
kosmos.pl/pl/aura/odczyt-kronik-akasha

Moc intencji

Czym jest intencja?
Co odróżnia ją od zwykłego chcenia czy pragnienia?
W czym tkwi sekret jej działania?

Nauka wciąż podejmuje nowe badania aby
zrozumieć jej niezwykłą siłę.

Intencja definiowana jest jako celowy plan wykonania danej akcji, która ma prowadzić do upragnionego celu. Pragnienie natomiast oznacza po prostu skupienie się na wyniku bez celowego planu, w jaki sposób go osiągnąć.1

Naukowcy nie raz udowodnili, że jesteśmy w stanie wpłynąć na naszą rzeczywistość. Znanym tego przykładem jest wpływ obserwatora na zachowanie się cząsteczek w fizyce kwantowej.

Jak to na ogół bywa z nowymi odkryciami jest więcej dowodów i udokumentowanego oddziaływania niż wyjaśnienia dlaczego tak się dzieje. Badając wpływ intencji na rzeczywistość naukowcy skupiali się głównie nad ciałem i uzdrowieniami wynikającymi z intencji chorego. Okazuje się jednak, że potrafimy wpłynąć intencją nie tylko na własny organizm.

Najpopularniejszym przykładem jest generator zdarzeń losowych, który w dwudziestym pierwszym wieku stał się zamiennikiem rzutu monetą. Zgodnie z rachunkiem podobieństwa „orzeł” i „reszka” są generowane w proporcji pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Najbardziej znaną konfiguracją takiego generatora zdarzeń losowych był monitor komputerowy wyświetlający w przypadkowej kolejności dwa różne obrazy np. kółko i kwadrat. Uczestników eksperymentu sadzano naprzeciwko monitora i proszono, by spróbowali wpłynąć na maszyny, tak aby wygenerowały więcej któregoś z obrazów np. kółek. Następnie by skupili się na wygenerowaniu większej ilości kwadratów, a potem by w ogóle nie próbowali wpływać na maszynę.

 

Przeprowadzono ponad dwa i pół miliona takich prób bezsprzecznie wykazując, że ludzka intencja może wpływać na działania elektroniczne. Badaniami tymi zajmowali się profesor Robert Jahn2, były dziekan PEAR (Engineering Anomalies Research Lab) na Uniwersytecie Princeton oraz jego koleżanka Brenda Dune. Ich badania trwały ponad 12 lat3, a ich wyniki zostały powtórzone niezależnie przez sześćdziesięciu ośmiu innych badaczy.

Podczas gdy PEAR koncentrował się na wpływie umysłu na obiekty nieożywione, inni naukowcy eksperymentowali z wpływem intencji na istoty żywe. Wielu różnych badaczy wykazało, że ludzkie intencje mogą wpływać na najróżniejsze organizmy: bakterie, drożdże, algi, wszy, kurczaki, myszy, szczury, koty oraz psy.4 Intencje okazały się wpływać także na wiele procesów biologicznych człowieka – w sercu, oku, mózgu i układzie oddechowym.

Co ciekawe, jak udowodniły badania nie tylko my ludzie jesteśmy w stanie wpływać na rzeczywistość za pomocą intencji. Dr René Peoc’h z Fundacji ODIER w Nantes, we Francji skonstruował robota kurę na bazie generatora zdarzeń losowych i zostawił z grupą dopiero co wyklutych z jaj kurczaczków. Robot znajdował się poza klatką, by mógł się dowolnie poruszać. Wszystkie jego ruchy były nagrywane i śledzone przez badaczy. Okazało się, że robot kura poruszał się dwa i pół razy częściej niż wtedy gdy nie było kurcząt. Wywnioskowano, że działo się tak z powodu ukierunkowanych intencji kurcząt, które chciały być blisko „matki” – przyciągały robota częściej w pobliże klatki. Na innym robocie poruszającym się losowo umieszczono zapaloną świecę, a kurczęta trzymane w ciemności zdołały wpłynąć na robota by spędził w pobliżu klatki więcej czasu niż normalnie. Przeprowadzono ponad osiemdziesiąt podobnych doświadczeń.5

 

Dr William Braud, psycholog i dyrektor badawczy Mind Science Foundation w San Antonio w Teksasie oraz Institute of Transpersonal Psychology zgromadził największą i najbardziej przekonującą ilość badań wykazujących, że ludzkie myśli mogą wpływać na ruchy zwierząt (ryby i gryzonie), a także na rozpad komórek w laboratorium.6 W swoich badaniach udowodnił także, że jedna osoba może wpływać na autonomiczny system nerwowy drugiej osoby.

Naturalnie badania zdalnego wpływu intencji przeniosły się na obszar uzdrawiania na odległość. Intencja jest bowiem jednym z głównych narzędzi, z których uzdrowiciele korzystają w swojej pracy. W sumie przeprowadzono około sto pięćdziesiąt różnych badań poddanych ścisłemu rygorowi naukowemu. Więcej o nich przeczytasz w kolejnych artykułach.

Dr Lynne McTaggart w swojej książce „Eksperyment intencjonalny. Waga Twoich myśli” przytacza szereg ciekawych badań naukowych związanych z intencją oraz uzdrawianiem. Wyniki tych wszystkich badań komentuje następująco – Okazało się bowiem, że umysł jest w jakiś sposób nierozerwalnie złączony z materią i w rzeczy samej zdolny do zmieniania jej. Materia fizyczna może poddawać się wpływom, a nawet może być nieodwołalnie zmieniana, nie tylko przez działanie pewnych sił, ale także przez prosty akt formułowania myśli.

Teraz gdy dzięki wspólnej inicjatywie wielu państw naukowcy mają do dyspozycji ogromne laboratorium w CERN w Genewie i Wielki Zderzacz Hadronów mamy szansę zrozumieć budowę Wszechświata na jego głębszym poziomie, a co za tym idzie poznać także sposób działania intencji i jej wpływ na naszą rzeczywistość.

 

 Zapraszamy serdecznie na Zaawansowane Warsztaty
Rozwoju Świadomości i Transformacji
„Moc Intencji”

Jest to wyjazd, na którym przekonasz się jak wielką moc mają Twoje intencje oraz jak kreować rzeczywistość by żyć w lekkości.
Jeśli szukasz sposobu na realizowanie swoich marzeń i doświadczanie życia w spokoju oraz radości – te warsztaty są dla Ciebie.
Techniki oraz praktyki , które poznasz mogą przyczynić się do poprawy jakości Twojej egzystencji.
Bycie w tu i teraz, w pełnej obecności to najlepsze co możesz sobie podarować.
Podczas warsztatów poprosimy uczestników o wyłączenie telefonów i oddanie ich do depozytu na cały czas wyjazdu.
To świetna okazja do odłączenia się od „Matrixa” i bodźców, którymi nas bombarduje świat zewnętrzny.
Wydarzenie odbędzie się w ośrodku „One Energy” w Lechowie w najstarszych polskich górach.
To niezwykłe miejsce mocy otoczone lasem, tuż obok Łysej Góry.

Więcej informacji

ŹRÓDŁA I MATERIAŁY UZUPEŁNIAJĄCE:
  1. Książka „Eksperyment intencjonalny. Waga Twoich myśli.” – Lynne McTaggart, s.27
  2. Informacja o prof. Robercie Jahn – strona Uniwersytetu Princeton
  3. „Correlations of Random Binary Sequences with Pre-Stated Operator Intention: A Review of a 12-Year Program” – Prof. Robert Jahn, Uniwersytet Princeton (dokument pdf)
  4. Książka „Spiritual Healing, tom 1” – D. Benor
  5. „Consciousness Interactions with Remote Biological Systems: Anomalous Intentionality Effects” – William Braud i Marilyn Schlitz, Subtle Energies & Energy Medicine (dokument pdf)

Przestrzeń serca

Przestrzeń serca – ponadczasowy wymiar świadomości, w którym wszystko jest możliwe, tu i teraz. Tak przeogromna jak przestrzeń wokół nas jest maleńka przestrzeń w twoim sercu; odnajdziesz w niej niebo i ziemię, ogień i powietrze, słońce i księżyc, błyskawice i konstelacje gwiazd, cokolwiek należy do ciebie tu na dole, i to, co nie należy, wszystko to zgromadzone zostało w tej maleńkiej przestrzeni twojego serca”.
Upaniszady 8.1.2-3

 

„Święta przestrzeń serca, nazywana czasem świętą komnatą serca, jest ponadczasowym wymiarem świadomości, w którym wszystko jest możliwe, tu i teraz. Nawiązania do tego sekretnego, szczególnego miejsca w sercu można odnaleźć w starożytnych pismach oraz w tradycji ustnej na całym świecie. Innym przykładem jest księga nawiązująca do Tory, zatytułowana „Sekretna komnata serca”.

Współczesna nauka zaczyna powoli zbliżać się do tego sposobu rozumienia. Pewna grupa uczonych z Instytutu HeartMath w Boulder Creek w Kalifornii, połączonego z Uniwersytetem w Stanford, uzyskała na ten temat niezwykle interesujące informacje. Mogą one okazać się pomocne tym spośród was, którzy próbują zrozumieć serce. Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, jednak kiedy umysł jest gotów do współpracy, serce reaguje.

Oto odwieczny paradoks: od chwili poczęcia jako pierwsze zaczyna bić ludzkie serce, zanim jeszcze ukształtuje się mózg. Fakt ten każe lekarzom zastanawiać się, gdzie właściwie rodzi się inteligencja i co reguluje pracę serca. Ku zaskoczeniu świata medycznego, uczeni z HeartMath odkryli, że serce posiada swój własny mózg – tak, prawdziwy mózg składający się z komórek mózgowych. Jest on bardzo mały, ma bowiem zaledwie czterdzieści tysięcy komórek, ale to prawdziwy mózg i najwyraźniej sercu wystarcza. Jest to doprawdy wielkie odkrycie, które potwierdza ostatecznie słowa tych, którzy od wieków mówili i pisali o inteligencji serca.

Uczeni z Instytutu HeartMath dokonali jeszcze większego odkrycia. Udowodnili mianowicie, że ludzkie serce wytwarza największe i najsilniejsze pole energii w porównaniu z innymi narządami, nawet z polem wytwarzanym przez mózg znajdujący się w czaszce. Dowiedziono, że to pole elektromagnetyczne ma średnicę od dwóch i pół do trzech metrów, a jego oś umiejscowiona jest w sercu. Kształtem przypomina ono pączek z dziurką w środku, czyli torus, często uważany za niepowtarzalną najbardziej pierwotną formę istniejącą we wszechświecie.”
Drunvalo Melchizedek – „Życie w przestrzeni serca”
https://www.youtube.com/watch?v=tQk52zjv0J4

 

„Pole elektromagnetyczne serca – jak dotąd najsilniejsze „rytmiczne pole” produkowane przez ludzkie ciało –
nie tylko otacza każdą komórkę naszego ciała lecz rozciąga się poza ciałem we wszystkich kierunkach.”

“W ciągu ostatnich 18 lat przyglądaliśmy się ludzkiemu sercu i mózgowi oraz temu, w jaki sposób komunikują się ze sobą i jaki to ma wpływ na naszą świadomość. Jednym z naszych odkryć jest stan, który nazywamy koherencją (ang. coherence). Koherencja pojawia się wtedy, gdy doświadczamy naprawdę głębokich, pozytywnych uczuć – jak na przykład zachwyt, w który wprawia nas zachód słońca lub gdy naprawdę czujemy wobec innej osoby miłość, współczucie czy troskę. Wtedy serce zaczyna bić w zupełnie inny sposób, przekazując całkowicie inny rodzaj informacji.

Serce wytwarza najpotężniejsze pole elektromagnetyczne w całym naszym ciele. Gdy przyjrzeliśmy się bliżej analizie pola magnetycznego serca, odkryliśmy, że nasze uczucia i emocje są dosłownie w nim „kodowane”. Okazuje się więc, że gdy zmieniają się nasze uczucia, ma to wpływ na nasze serce i jego pole elektromagnetyczne, które jest tak szerokie, że… może także wpływać na osoby, które znajdują się wokół nas. Jesteśmy wszyscy głęboko ze sobą połączeni. Teraz mamy na to dowód. To, co robimy i czujemy naprawdę ma znaczenie.”

Dr Rollin McCraty, dyrektor działu badań instytutu HeartMath


Więcej informacji o czakrze serca Anahata

Das Vierte Chakra

Medytacja Świętej Przestrzeni Serca

WEJŚCIE W PRZESTRZEŃ SERCA

W tym momencie jesteśmy gotowi przenieść się do serca, choć na razie nie będzie to jeszcze ukryte w jego głębi święte miejsce. Na początek musicie poczuć różnicę między głową a sercem.
O Zacznij od tego, co już robiliśmy, zamykając oczy
i    przenosząc się z głowy do gardła.
O Poczekaj, aż poczujesz, że wszystko jest w porządku, a następnie przenieś się do fizycznej przestrzeni serca – nie mam tu na myśli czakry serca. Poczuj lub zobacz w wewnętrznej wizji swoje serce i zacznij się przemieszczać w tym kierunku. Kiedy dotrzesz do serca, przeniknij jego membranę i przenieś się do samego środka.
O Słuchaj i odczuwaj bicie swojego serca. Poczuj miękkość tkanki wokół siebie. Zauważ, jak różni się ona od twardości czaszki okalającej głowę. Serce jest żeńskie, a głowa męska. To oczywiste.
O Mógłbyś tu wprawdzie pozostać tak długo, jak zechcesz, ale najlepiej będzie, jeśli ograniczysz się do pięciu minut. Na razie nie zajmuj się Świętą Przestrzenią. Po prostu poczuj, jak to jest znaleźć się w swoim sercu.

Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, opuść serce i poprzez membranę powróć do gardła. Zatrzymaj się tu na chwilę, aby poczuć przestrzeń gardła, a następnie przejdź do głowy. Upewnij się, że jesteś skierowany w tę samą stronę, co oczy.
Poczuj, jak to jest znaleźć się na powrót w głowie i porównaj to uczucie z uczuciem przebywania w sercu. Poczuj twardość czaszki i porównaj ją z miękkością tkanki serca.

Wykonałeś drugie ćwiczenie.

ĆWICZENIE TRZECIE

–    w głowie „Om”, a w sercu „Aach”

Powtórzymy teraz trzykrotnie ostatnie ćwiczenie od początku do końca. Kiedy znajdziecie się w głowie, zaintonujcie dźwięk „Om”, a kiedy przenikniecie do serca, zaśpiewajcie „Aach”. Mówiąc jaśniej, chciałbym, żebyście wydobywali z siebie te dźwięki w odpowiednich miejscach. Jest to bardzo subtelne ćwiczenie, jednak na poziomie komórkowym na-prawdę pomaga zrozumieć wszystko, co robiliście do tej pory.
d) Zamknij oczy i poczuj twardą czaszkę wokół siebie. Wypowiedz teraz pojedynczy dźwięk „Om”. Poczuj, jak rezonuje on w twojej czaszce. Odczuwaj.
(§> Przenieś się teraz do gardła i zatrzymaj się w tym miejscu przez chwilę. Następnie przejdź do serca, obserwując po drodze ten proces swoim wewnętrznym
wzrokiem. Poczuj przestrzeń serca wokół siebie.
<H> Wypowiedz teraz pojedynczy dźwięk „Aach” i poczuj, jak rezonuje on pośród miękkości serca. Odczuwaj.
(§) Opuść serce i przenieś się z powrotem do gardła. Odczekaj chwilę, a następnie powróć do głowy. Poczuj twardość czaszki, wydobywając z siebie dźwięk „Om”.
Powtórz całą drogę jeszcze dwa razy, odczuwając, jak różnią się od siebie te dwa miejsca – są tak odmienne, jak męskość i żeńskość.

Wykonałeś trzecie ćwiczenie.

DWIE DROGI PROWADZĄCE DO ŚWIĘTEJ PRZESTRZENI SERCA

Przedstawicieli plemienia Kogi z Ameryki Południowej, wskazywali że najlepszym sposobem na dotarcie do świętej przestrzeni serca jest pozostawanie w całkowicie ciemnym pomieszczeniu z zamkniętymi oczami przez dziewięć dni i nocy. W tym czasie nie wolno jeść, pić ani spać. Kogi twierdzili, że dzięki tej praktyce Matka Ziemia przychodzi do nas, a droga staje przed nami otworem.
Ich sposób życia pozwala im na stosowanie tego rodzaju praktyk medytacyjnych, jednakże nam kojarzą się one z otchłanią nie do przebycia.
Wejście do świętej przestrzeni serca nie wymaga pobierania specjalnych nauk. Jest to raczej proces przypominania jej sobie, od początku bowiem przebywaliśmy w tym miejscu. Dopiero później zdecydowaliśmy się poświęcić uwagę świadomości spolaryzowanej. Skoro jednak odebraliśmy tę lekcję, jestem przekonany, że powrócimy do pierwotnego stanu jedności.
Pierwszy sposób opiera się na odkryciu poczynionym przez uczonych z Instytutu HeartMath. Stwierdzili oni, że ludzkie serce otacza pole toroidalne. Co więcej, wewnątrz większej figury torusa znajduje się mniejsza, taka sama. Oznaczało to, że właściwe źródło tego ogromnego pola elektromagnetycznego mieści się w świętej przestrzeni serca. Gdyby podążać wzdłuż geometrycznych linii energetycznych tego pola, dotarlibyśmy prosto do świętej przestrzeni. Odkryłem, że tak jest w istocie.
Pierwsza droga do serca ma charakter męski, co oznacza, że można ją przekazywać innym, a jeśli wy-brana osoba będzie ściśle stosować się do podanych wskazówek, osiągnie pożądany rezultat. Niestety, męskie drogi nie zawsze stanowią drogi odpowiednie dla kobiet. Druga metoda ma charakter żeński. Jest tak prosta, że trochę to trwało, zanim ją ujrzałem.
Wystarczy, że pojmiecie umysłem to, co należy zrobić. Wkrótce nadejdzie pora na bez-pośrednie doświadczenie tego procesu – dojdziemy do miejsca, w którym nasze fizyczne serce znajdzie się przed nami i w tym momencie ujrzymy lub po-czujemy w wewnętrznej wizji pole toroidalne, które je otacza. Naszym zadaniem będzie wówczas skoncentrowanie uwagi na mniejszej, wewnętrznej formie torusa.

MĘSKA DROGA DO SERCA

A oto jak przebiega męska droga: kiedy będziecie przemieszczać się w kierunku serca i ujrzycie tam mniejsze pole toroidalne, wznieście się ponad nie tak, by zobaczyć torus z góry. Owo pole energii stanowi wir, o czym już wspominałem, który kręci się jak strumień wody spływającej przez otwór. Wir ten porusza się wolniej wzdłuż krawędzi zewnętrznej i nabiera prędkości, zbliżając się do środka. Ostatecznie wypada przez środek, tak jak woda spływa w głąb otworu. U niektórych ludzi wir ten porusza się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, podczas gdy u innych kieruje się w stronę przeciwną. Kierunek wirowania może być związany z preferencjami seksualnymi i wydaje się nie mieć znaczenia.
Kiedy zobaczycie pole toroidalne z góry, sprawdź-cie lub poczujcie, w którą stronę się kieruje. Potem pozwólcie, aby wasz duch, niczym liść unoszony ze strumieniem rzeki, spoczął lekko na spiralnej fali energii.
Poddajcie się wirowaniu – z początku powoli, potem coraz szybciej, w miarę jak będziecie zbliżać się do środka. Na koniec zaczniecie spadać. Nie ma powodu do lęku. Pozwólcie sobie spadać. W jednej chwili uświadomicie sobie, że wszystko wokół jest nieruchome. Przypominać to będzie oko cyklonu, a Wy znajdziecie się w świętej przestrzeni serca. Znajdziecie się tam naprawdę.

ŻEŃSKA DROGA DO SERCA

A oto jak przebiega żeńska droga: jak już wspominałem, jest ona tak prosta, że z początku jej nie dostrzegłem. Wskazówki są łatwe, ale przekonacie się, że dla każdego z was będzie to inne doświadczenie. Nie jest ważne, czy jesteście kobietami czy mężczyznami; ważne, że wybieracie podążanie drogą serca.
Żeńska droga polega na tym, żeby zobaczyć lub poczuć siebie zbliżających się do serca, a następnie pozwolić sobie na przenikanie do membrany, podobnie jak robiliście to już wcześniej. Tym razem pozwólcie, aby prowadzenie przejęła wasza żeńska natura. Niech intuicja doprowadzi was do świętej przestrzeni serca. Pozwólcie się prowadzić wiedząc, że naprawdę podążacie wprost do tego świętego miejsca.

Spróbujcie raz, a jeśli się wam nie uda, wypróbuj-cie inny sposób. Pamiętajcie, z jesteście dziećmi Boga. Znacie to miejsce, bowiem to tutaj zawsze byliście z Nim jednością. Zawsze.



ZAPRASZAM DO DOŚWIADCZENIA ODDZIAŁYWANIA LECZNICZYCH WIBRACJI

KALENDARUIM

soundlove-medicine-23


źródło: Życie w Przestrzeni Serca Drunvalo Melchidezek; wyd. Centrum

pokaż